skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Moderator: Anirysova

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez Tess » 2009-06-08, 15:45

Czoper zaczął nerwowo chodzić. Siadał, wstawał - ruchy były szybsze niż normalnie i takie jakieś nieskoordynowane. Potem ( po jakichś 5 minutach) wygladało to tak jakby miał ochotę zwymiotować, tylko nieskutecznie, i po chwili zauważyłam, że ma napęczniały brzuch. Brzuch przypomina bębenek i nawet jak pukniesz w bok psa wydaje podobny odgłos. Oddech jest szybszy, no i wyraźnie psa boli. Przy najlzejszym dotykaniu rozdetego brzuszka, przy kazdym ruchu. Czoper normalnie nie piszczy, tu skomlał. To wszystko dzieje się błyskawicznie. My w niecałe pół godziny od pierwszych objawów ( nerwowe chodzenie ) już bylismy u weta. Tak więc najwazniejsza jest szybka diagnoza. Moj wet został wyrwany ze snu po północy. Kiedy dojechaliśmy z Czoperkiem z naszej wsi już na nas czekali w klinice. Na dziś wyglada, że nie ma martwicy żadnych narządów ale tak naprawde w przypadku skrętu żołądka decydują minuty. No i potem - jeśli pies przeżyje pozostaje tylko przyszycie żołądka do otrzewnej. Powinno się to robić od razu przy pierwszej operacji, w naszym przypadku jednak operacja trwała zbyt długo ( skręt wynosił 360 st!) i nie można było podać dodatkowej narkozy, no i trzeba było zrobić całkowite płukanie żołądka już po wyprostowaniu. Na skret trzeba strasznie uważać. I to nieprawda, że wystarczy, żeby pies nie biegał po jedzeniu i nie jadł pęczniejącej karmy. Nasze dostawały jeść dwa razy dziennie w niewielkich ilościach, karma płatkowa była zawsze namoczona, po żarełku sjesta minimum godzinka. To i tak nie uchroniło Czopera. Wystarczyło łakomstwo, niedokładnie pogryziony kawałek kiełbaski i stres związany z obecnością gości. No i jeszcze jeden czynnik - Czoper uwielbia gryźć trawę. Nie wolno. To też czynnik, który może wpływac na skręt żołądka. Na razie dostaje elektrolity w wodzie, jutro już będzie cienki rosołek, a za dwa dni zmiksowane piersi z kuraka, zmiksowane gotowane warzywka i to wszystko wymieszane w rosołku. W ilości filiżanka na posiłek ( 5 - 6 razy dziennie ) i tak przez najbliższe trzy miesiące...( bo jeszcze jedna operacja przed nami)
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez Drixon » 2009-06-08, 15:48

matko ... czujność przy Bernach trzeba mieć na najwyższych obrotach :shock:
wracaj szybko do Zdrówka !
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez Agama » 2009-06-08, 15:51

:mrgreen: trochę mi ulżyło :lol:
Avatar użytkownika
Agama
 
Posty: 5685
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-03, 16:34
Lokalizacja: Góra Siewierska
psy: Philadelphia, Alhambra, Fiona, Kayah i Nemezis
Hodowla: Z CICHEJ GÓRKI

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez Guard » 2009-06-08, 16:34

Bardzo dziękujemy za szczegółowy opis objawów. To bardzo cenne informacje!
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez agusia » 2009-06-08, 18:06

kciuki trzymamy dalej!
Avatar użytkownika
agusia
 
Posty: 797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-04-03, 21:08
Lokalizacja: Milanówek
psy: Omena Szumiąca Knieja

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez EwaM » 2009-06-08, 18:35

To wygląda,że głównie na szczęście trzeba liczyć,żeby takie nieszczęście się nie zdarzyło :-( Chyba każda sucha karma pęcznieje,a z trawą to już w ogóle-szkoda gadać-nie do upilnowania :-(
Dalej trzymamy mocno kciuki za Czoperka.Trzymaj się chłopaku :!:
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez Barbapapa » 2009-06-08, 18:42

trzymamy kciuki
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez MagdaMR » 2009-06-08, 22:12

O kurcze! Moje psy "pasą się" codziennie... Nie ma szans, żeby je od tego powstrzymać - wszystkie uwielbiają jeść trawę. :-(
Oczywiście kciuki za Czoperka też ściskam!
Avatar użytkownika
MagdaMR
 
Posty: 420
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 16:26
Lokalizacja: Izabelin k. Warszawy
psy: hovawarty Alfred[*] i Era, OB Belga, mix Gawrosz

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez Apcik » 2009-06-08, 22:14

aż strach czytać....
dlaczego :?: :!:

trzymamy dalej mocno kciuki :!: :!: :!:
Avatar użytkownika
Apcik
Moderator Działu
 
Posty: 2985
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-08-15, 23:19
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
psy: Cezary

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez Busola » 2009-06-08, 22:34

MagdaMR napisał(a):O kurcze! Moje psy "pasą się" codziennie... Nie ma szans, żeby je od tego powstrzymać - wszystkie uwielbiają jeść trawę. :-(
Oczywiście kciuki za Czoperka też ściskam!


nie jestem pewna, ale może to chodzi o mokra trawe (jak u krówek)?
ja mysle ze pies króry trawy nie jada, nagle zaczyna ją wcinać - daje sygnał ze cos jest nie tak, nie wydaje mi sie że fakt jedzenia trawy ma jakieś znaczenie, mysle ze jest raczej symptomem

Czoperku, kciuków nie puszczamy, trzymaj sie chłopie
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez kovu55 » 2009-06-08, 23:49

witaj Tess, moja suka miala dokladnie 8 dni temu skret zoladka, ledwo udalo ja sie uratowac, tak jak napisalas - w takim przypadku licza sie minuty, my mielismy to szczescie i belle udalo sie uratowac w ostatniej chwili, a bylo bardzo, bardzo zle.... sledziony na cale szczescie nie trzeba bylo usuwac, ale przyszyli jej zoladek - daje to gwarancje w 90%, ze problem sie juz nigdy nie powtorzy, bo niestety, ale jesli pies raz dostanie skretu, to moze to sie powtarzac w kolko, az sie wykonczy - ale to taka najgorsza wersja ;-) w tej chwili belcia juz odzyskuje sily, nawet ma ochote na male zabawy, ale jeszcze jest przed zdjeciem szwow, takze ruch ograniczony do minimum. to byl okropny tydzien, w dodatku po 4 dobach od zabiegu bella dostala bardzo wysokiej goraczki - ponad 40 stopni i juz myslalam, ze to koniec, ale udalo sie zbic temperature i z dnia na dzien jest coraz lepiej ;-) pamietaj aby mierzyc Czoperkowi temperature - to bardzo wazne po takim zabiegu, no i absolutnie nie pozwalaj mu lizac rany, bedzie dobrze - tylko nie panikuj i badz dobrej mysli ;-) trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
kovu55
 
Posty: 115
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-26, 23:47
Lokalizacja: Koszalin
psy: Bella berneński pies pasterski

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez Aga-2 » 2009-06-09, 09:26

Wielkie dzięki za dokładną relację. Trzeba się mieć na baczności!
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez Guard » 2009-06-09, 09:31

EwaM napisał(a):To wygląda,że głównie na szczęście trzeba liczyć,żeby takie nieszczęście się nie zdarzyło :-( Chyba każda sucha karma pęcznieje,a z trawą to już w ogóle-szkoda gadać-nie do upilnowania :-(
Dalej trzymamy mocno kciuki za Czoperka.Trzymaj się chłopaku :!:

No właśnie, a może warto nawet starszym moczyć karmę, żeby napęczniała przed zjedzeniem????
Co o tym myślicie?
Zwykle moczymy maluchom, a starszym nie.
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez MagdaMR » 2009-06-09, 09:42

Ja karmę namaczam zawsze - i starym i młodym. Dawno temu, jeszcze na Waszym starym forum, przeczytałam o szczeniaczku-bernolku, który śmiertelnie zakrztusił się sucha karmą. Moje hovki są łakome i karmę łykają, więc wolę namaczać - to pierwszy powód, a drugi to właśnie zapobieganie pęcznieniu w żołądku.
No ale na jedzenie trawy niestety nie mam żadnego sposobu. :-( Chyba, że wybetonowanie całego ogrodu... :-/

Jak tam Czoperek?
Avatar użytkownika
MagdaMR
 
Posty: 420
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 16:26
Lokalizacja: Izabelin k. Warszawy
psy: hovawarty Alfred[*] i Era, OB Belga, mix Gawrosz

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez Tess » 2009-06-09, 10:01

Widać, że go boli. Dostał rano pyralgin w czopku, zastrzyki: cyclonaminę i vitacon na zwiększenie krzepliwości i antybiotyki: gentamycynę i cefalexin - kurczę, zastrzyki robię już jak dyplomowana pielegniarka.Wieczorem przyjedzie wet, zeby go obejrzeć. Temperatura przed podaniem pyralginu była 38,7, więc bardzo ładnie. Dostał też już niecały kubeczek chudego rosołku. Jest potwornie głodny, a tu takie cóś mu dają :roll: Widzę, że dzisiaj jest obolały bardziej. Myślę, że minął mu pierwszy szok i bardziej się wsłuchuje w siebie. Krzysiu ( wet) mówił, że jesli przeżyje pięć dni od operacji - powinno być dobrze. Modlę się, żeby tak było.
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez maat » 2009-06-09, 10:23

Tess napisał(a): Krzysiu ( wet) mówił, że jesli przeżyje pięć dni od operacji - powinno być dobrze. Modlę się, żeby tak było.

My też
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez daria » 2009-06-09, 10:26

Pani Asiu podziwiam ja z igłą i strzykawką się nie lubię ale jeśli trzeba to można się wszyskiego nauczyć aby tylko przynieść ulgę psijacielowi,myślami z wami trzymam kciuki i życzę aby to się pomyślnie skończyło.
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez Poker » 2009-06-09, 10:51

kciuki zaciskamy jeszcze mocniej!
zdrowiej Czoperku

czy Wy też macie wrażenie, ze siedzimy jak na beczce z prochem - mam na myśli skret żołądka
Poker
 
Posty: 2223
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 14:22
Lokalizacja: nad Świdrem
psy: Poker (*)Hugo(*)O MójTySmutku, Porto CzarująceOczy

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez DolceVita » 2009-06-09, 10:57

Czoperku zdrowiej na pociechę Pańci i wszystkich kochających te berneńskie pycholki - będzie dobrze. Trzymamy kciuki.
DolceVita
Moderator
 
Posty: 902
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-10, 10:55
Lokalizacja: Tarnów
psy: Demi (DolceVita Stróż Zagrody) (*),Mia i Figa

Re: skręt żołądka - potrzymajcie kciuki za mojego synka

Postprzez magat » 2009-06-09, 10:58

mamy, mamy, ale to niestety przypadłość większośći dużych ras nie tylko Bernów i Szwajcarów :-?
Avatar użytkownika
magat
 
Posty: 698
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-23, 08:53

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu pokarmowego, zatrucia i alergie pokarmowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości