przez aniart » 2012-08-24, 11:51
Ponieważ na fotce bardzo przypomina męki mojego to opiszę PÓŁ DNIA Z nie/ŻYCIA DŻEKIEGO:
Tego dnia dostał ostatni (trzeci) posiłek ok.16.30-karma sucha PURINA DOG CHOW dla psów dużych.Ok. 18tej stał się bardzo niespokojny,wstawał i kładł się na zmianę więc żona wzięła Go na spacer coby potrzebę załatwił.Niestety na dworze również się położył i dyszał.Za godzinę to samo ale już próbował również zwymiotować.Ponieważ przez ten czas szybko odświeżyliśmy literaturę oraz Forum pomyślałem o skręcie więc telefon do weta.Ten był akurat w schronisku.Pies pienił się już i sapał,kładł się,zaczął wyć,w odruchu wymiotnym pogryzł język,krew leciała z pianą-wybrzuszenia żołądka jednak nie było.Ok.20.30 zaczął się nadymać jak balon,wet.wyrobił się wreszcie i do lecznicy ( był 15 sierpnia -święto ). Na zdjęciu gaz w żoładku wypełniał całą jamę brzuszną więc nakłucie i sonda.USG nie wykazało zmian śledziony lecz pies miał długi czas problem z wybudzeniem się po narkozie; w końcu ok.23.30 podniósł łeb i chyba się uśmiechnął. Potem 2 dni antybiotyk ,chodził trochę osowiały i słaby ,dziś jest ok. Jeden plus całej sytuacji- NIE OGLĄDAŁEM MECZU POLSKA-ESTONIA !!! Pozdrowionka dla Barnabusia i Jego rodzinki!