Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Nie chodzi tu o szwajcara, ale sprawa jest dość pilna.
Nie wiem jak pomóc mojemu szczeniakowi (2 miesieczny york)
Piesek ma wyraźną ochotę zrobić koopę, nastawia się, nadyma i widać że sprawia mu to ból. Koopa nie pojawia się

Są jakieś domowe sposoby na zaparcia u szczeniąt???

Bardzo proszę o radę, jeśli mu nie przejdzie to muszę pędzić do weta...

łyżeczka-dwie oleju jadalnego (winogronowy albo lniany, albo słonecznikowy w ostateczności)

kleik z rozgotowanego siemienia lnianego dodany do jedzonka, lub bezpośrednio łyżeczką do paszczy.
olej parafinowy strzykawką do pysia (1-1,5ml na kilogram masy ciała), ale powolutku bo może wywołać wymioty.

Dzięki, już pomogło :)

Chociaż zamiast oleju winogronowego, lnianego, czy słonecznikowego dałam mu rzepakowy bo tylko taki miałam.

Chyba za wcześnie się ucieszyłam...

Pies co prawda zrobił koopę, ele widać że jeszcze by chciał.

Majszczur, kleik mu zrobiłam, ale nie chce jeść :( Pies jest osowiały, nie chce pić, ani jeść i zrobił siku na posłanie (słyszałam, że zdrowe psy tak nie robią)
Zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby pojechać do weterynarza?
Niewiem, może zjadł jakiś paproch, albo karmę z miski Bobiego i z tąd te sensacje...
Aha Riko 2 razy wymiotował

pies wymiotuje, ma problemy z wyprozniamiem a Ty szukasz pomocy na forum?jedz do weta moze polknol jakis przedmiot!
pozdr

SwissW napisał(a): Zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby pojechać do weterynarza?

kleik możesz podawać strzykawką z obciętą końcówką, część psiak wypluje ale zawsze coś łyknie, ale skoro już raz dałaś olej i poszło, a teraz znów ma zaparcie to koniecznie skonsultuj to z wetem.
Olej który dałaś rano powinien dać poślizg na całą dobę, skoro mały nadal się męczy to może łyknął jakiś spory element który go blokuje, a tu metody domowe mogą nie zdać egzaminu.
Jeśli nie możesz jechać natychmiast to po prostu zadzwoń do swojego weta.

Może uda mi sie zorganizować transport do weta, dzięki za rady.
Szukam najpierw pomocy na forum, bo nie wiedziałam co robić, myślałam, że przejdzie mu

UWAŻAJ z tymi środkami przeczyszczającymi Maluch mógł zjeść coś niestrawnego i dlatego ma problemy z wypróżnieniem. Jeśli Ty mu będziesz podawała z góry olej, a dołem mu nie puści, to go rozerwie
My mieliśmy taki przypadek z Tarą, która, jak się okazało po niewczasie zeżarła kawał foliowej reklamówki. Mądry wet nie pozwolił jej podawać żadnych środków przeczyszczających. I całe szczęście. Jak w końcu przekonaliśmy się co ją tak zablokowało, to było po "chorobie". Szczeniaki mają tendencję do łykania byle czego, ale można dopiero wpędzić psa w kłopoty zdrowotne, jeśli się chce mu za bardzo pomóc.
Marsz do weta! Czasami jest wręcz potrzebna operacja, żeby wydobyć ciało obce z przewodu pokarmowego.

Ze środkami na zwiekszona perystaltyke ostroznie. Najlepiej do rozsadnego weta który wpierw zobaczy co jest w srodu (USG Rengen) a potem bedzie działal.

Byliśmy wczoraj u weterynarza, który stwierdził zaparcie. jego przyczyną była za mała ilość wypijanej wody oraz sucha karma- teraz namaczana. Zalecił olej parafinowy, który został podany już w lecznicy a później w domu. Kazał podać ten olej jeszcze dzisiaj rano.
Riko dostal zastrzyk rozkurczający z no- spy oraz przeciwbólowy z leku o nazwie tolfedyna. oprócz tego kazała mi podawać czopki glicerynowe.

Wczoraj wieczorem dostał strzykawką mieszankę mleczną dla szczeniąt (również zalecenie weta), później zjadł sporo namaczanego royala startera. W nocy zrobił twardą koopę w której były ziarna sezamu (przyznaję, że dałam mu 2 małe krakersiki z sezamem i makiem)

Dzisiaj rano robił koopę jeszcze 2 razy.

Uff, ale przeżycia mieliśmy wczoraj, naszczęście już jest lepiej- Riko biega jak szalony, zaczepia Bobiego i nas

Jedyne co wydaje mi się dziwne to napinanie się na koopkę, ale może to juz tak mu weszło w nawyk?

Witam.Mam pewien problem.2 dni temu zmieniliśmy naszej suni 5 miesięcznej karmę.Mimo iż chciałam ją wporowadzać stopniowo do jej diety mój mąż na kolacje podał małej tylko nową. W nocy zaczęło się miała straszną biegunkę co niby jest normalną reakcją na zmianę karmy.Podałam jej wtedy jajko na twardo i sie wszystko uspokoiło.Następnie pojawił sie inny problem wczoraj Iśka zrobiła tylko 1 małego bobka mimo iż zjadła obiad i kolację.Nie wierzę w cuda żeby ta karma była tak cudownie przyswajalna.Faktycznie je mniej często trzeba ja zachęcić do posiłków ale w tym upale to się jej nie dziwie że brak jej apetytu.Po dzisiejszym poradnim spacerze też się nie wypróżniła.Nie piszczy nie ma wzdętego tkliwego brzuszka. Stąd moje pytanie : Czy mam iść już z nią do weta lub czy znacie jakieś naturalne metody pomocy prZy wypróżnieniu?????

A czy pije normalnie podaj jej oliwe z oliwek lub olej z pestek winogron przy mocnym zatwardzeniu mozna podac olej parafinowy ale narazie sie z tym wstrzymaj.

pozdr

Tak jak pisze kreska, przy zaparciach olej,
moze tez byc mleko lub jogurcik. Umnie sie sprawdza.
Zdroweczka zycze.

Ile minęło czasu między biegunką a zatwardzeniem??
Po biegunce jelitka były puste i na zapełnienie potrzeba trochę czasu.

Nie polecam dla psów oleju z pestek winogron. Pod każdą postacią pestki z winogron nie są właściwe dla psa. Lepsza jest oliwa z oliwek.
Z parafiną proszę ostrożnie!

Eśka miewa zatwardzenia po kościach - wtedy podaję tartą marchew z jabłkiem, wymieszane z jogurtem i olejem (zwykły kujawski). A w tym przypadku kupki może chwilowo nie być po wcześniejszej biegunce, która wyczyściła jelita. proponuję trochę jogurtu z oliwa lub olejem (dla poślizgu)i trochę gotowanych warzyw na przekąskę (błonnik pobudza perystaltykę jelit, a gotowane mniej drażnią niż surowe).

Tu było o sposobach na zaparcia viewtopic.php?f=90&t=5906

Połączyłam oba wątki

Od od biegunki do zatwardzenia minoł 1 dzień ale na szczescie chyba już wszystko ok. Podałam jej rano jogurt naturalny i po godzinie załatwiła sie za wszystkie czasy.Wypchneła strasznego czopa jogurt widać go rozmiększył.Isia jak nie załatwi się w porę to najpierw ma normalną kupkę poźniej płynną. Jak wróciłam z pracy byłam w szoku bo załatwiła mi się 1 raz w domu ale nie dziwię sie bo miała lekka biegunkę. Na szczęscie teraz wszystko wróciło do normy po wieczornym spacerku wszystko w najlepszym porządku z wielkością konsystencją:)
dziękuję za rady naprawdę się przestraszyłam że już coś się dzieje przez te upały to totalnie mi odbija na punkcie psa :) boję się żeby nic się jej nie stało

Jeszcze raz z góry dzięki:*