Strona 1 z 2

rozwolnienia

PostNapisane: 2006-09-29, 21:23
przez agares22
Temat srednio przyjemny, ale bardzo zyciowy. Jakis miesiac temu pojawily sie u Ateny rozwolnienia. Co drugi poranek budzily nas niemile niespodzianki, slowem kupy w domu. Bylysmy u vetki, dostalysmy lekarstwa, diete, potem wrocilysmy do Hillsa i wszystko sie uspokoilo. Do minionej nocy. Znow sie powtorzylo!!!!. Wszystko zaczelo sie gdy otwozylam nowy worek Hillsa, dokladnie taki sam jak dwa poprzednie. Lekarka powiedziala ze jesli sie to powtorzy warto zrobic badanie na pierwotniaki. Moze ktos z Was mial podobne dolegliwosci u bernow? Atena je tylko sucha karme, dostaje marchewke, jablka ,chleb ale podstawa sa suche bobki. Mysle czy nie zmienic diety. Przejsc na gotowany ryz z miesem i marchewka, uzupelniajac to odpowiednimi witaminami. A moze raz gotowane a raz suche??? Doradzcie, bo na tego Hillsa juz nie moge patrzec. :-?

PostNapisane: 2006-09-29, 21:39
przez Marta i Cera
Jeżeli chcesz pozostać przy suchej karmie to możę spróbuj poprostu ją zmienić.Nie musisz od razu kupować całego worka,możesz kupić parę kilogramów i zobaczysz co będzie.Może w Hilsie jest coś czego Atena nie toleruje,a raczej jej oragnizm.Takie jest moje zdanie ale poczekaj może ktoś bardziej doświadczony będzie miał jakiś inny pomysł :-D

Re: rozwolnienia

PostNapisane: 2006-09-29, 22:48
przez Koko
agares22 napisał(a):Jakis miesiac temu pojawily sie u Ateny rozwolnienia. Co drugi poranek budzily nas niemile niespodzianki, slowem kupy w domu. Bylysmy u vetki, dostalysmy lekarstwa, diete, potem wrocilysmy do Hillsa i wszystko sie uspokoilo. Do minionej nocy. Znow sie powtorzylo!!!!.
Miałem tak z Koko ze 3 razy, az... wyrzuciłem z menu to łajno w kulkach. (Eukanuba i Proplan.)
Jak ręką odjął.
Teraz jak coś zje nie takiego to najwyżej puszcza bąki (swoją drogą komiczna sprawa,
jak na nie reaguje), albo ma 1 (jedną) nieco luźną "kupę".
Wydaje mi się, że młode psy na początku tolerują suche, aż do momentu gdy organizm mówi "dość".
I oby to było jak najwcześniej. :-)

Wszystko zaczelo sie gdy otwozylam nowy worek Hillsa, dokladnie taki sam jak dwa poprzednie.
Przypadek, albo pogorszenie jakości.
Podobno własnie Eukanuba obniżyła znacznie "jakość" swoich "preparatów żywieniowo-podobnych". :-P

Mysle czy nie zmienic diety. Przejsc na gotowany ryz z miesem i marchewka, uzupelniajac to odpowiednimi witaminami.
Trafna decyzja.
A może naturalne witaminy...?


A moze raz gotowane a raz suche???
Eeee, a po co?

PostNapisane: 2006-09-29, 22:57
przez Karson
Skoro piszesz, że sytuacja z rozwolnieniem powtarza się za każdym razem jak otwierasz nowy worek, to może w karmie jest jakiś składnik, który szkodzi psiakowi. Zazwyczaj najgorszymi alergenami są środki zapachowe - może to one są winne? Po otwarciu karmy, gdy dostanie ona większą ilość tlenu, to coś nie jest juz tak mocne i... przestaje szkodzić. :roll: Może spróbuj wcześniej otworzyć nowy worek (o tyle dni, kiedy karma jest w pełni przyswajalna) i wtedy podaj psu.

PostNapisane: 2006-09-29, 23:00
przez Natalia i Galwin
Galwin także miał rozowlnienia trwające w nieskończoność. Nic nie pomagało, ani gotowane jedzenie ani inna karma. Zmieniliśmy karmę na specjalistyczną, dostawał przez 2 tyg antybiotyki i wszystko jest ok. Teraz je Royal Canin DIGEST&OSTEO JDO30 Junior.

PostNapisane: 2006-09-30, 02:48
przez Koko
Karson napisał(a):Może spróbuj wcześniej otworzyć nowy worek (o tyle dni, kiedy karma jest w pełni przyswajalna) i wtedy podaj psu.

A nie lepiej z takiej karmy zrezygnować, nawet na inną, ale nie uczulającą?...

PostNapisane: 2006-09-30, 08:46
przez Karson
Koko napisał(a):A nie lepiej z takiej karmy zrezygnować, nawet na inną, ale nie uczulającą?...

Pewnie, że lepiej. Gorzej jeśli psiak uwielbia właśnie tą uczulającą karmę. ;-)

PostNapisane: 2006-09-30, 11:25
przez agares22
Dzieki za pomoc. Moze zle sie wyrazilam. NIc takiego sie nie zdarzylo przy poprzednich workach. rozwolnienie pojawia sie przy tym jedynym. Dzisiaj rano znow bylo sprzatanie. Wlasnie ugotowalam ryz, w garnku "dochodzi" marchewka. Jade po mieso. Bedziemy gotowali. A swoja droga oddam kał do badania. Potem moze vet mi pomoze dobrac karme specjalistyczna.. albo zostaniemy na gotowanym.. jejku ale mam metlik:)

PostNapisane: 2006-09-30, 22:44
przez Olga
Agares, tak sie bernom zdarza. Przyczyn moze byc miliony i moze powinniscie zrobic badanie na te pierwotniaki. Poza tym niech wet pomaca jelitka, zrobi badania krwi. Suche karmy maja miliony rownych skladnikow i czasem juz odrobine inny sklad procentowy i jest rewolucja w zoladku. Dlatego wstrzymalabym sie ze zmiana diety, bo to rowniez mozecie przeplacic "zdrowym" rozwolnieniem. Mowie to z doswiadczenia w tych nieprzyjemnych sprawach, poniewaz Jarvis od pierwszego do ostatniego posilku w naszym domu miewal biegunki. Zrobilismy wszystkie mozliwe badania, zmienialismy diety, a prawda byla taka, ze mial po prostu ponadprzecietnie wrazliwy przewod pokarmowy i nie bylo na niego rady. Jadal cale zycie to samo - Hill'sa z ryzem, gotowana marchewka i kurczakiem i raz dziennie jakis wiekszy smakolyk, a i tak zdarzaly mu sie biegunki.
Moja rada jest taka: zroznicoj diete, ale jej nie zmieniaj. Hill's jest najlepsza z mozliwych karm (no, jest jeszcze Royal) i go na razie nie zmieniaj. moze zmieszaj go z odrobina ryzu i gotowanych warzyw czy mieska, ale oczywiscie stopniowo. To zroznicuje diete i moze psie jelitka dobrze to zniosa :) A na pewno psu bedzie bardziej smakowac niz same suche kulki.
Ostatecznoscia sa oczywiscie karmy dla psow o wrazliwych zoladkach (z Veterinary Diet) ale wtedy te biegunki musialyby byc czestsze.

Ale w ogole to miejmy nadzieje, ze to byl tylko taki 'one off', jak mowia angole i ze sie wiecej nie powtorzy :D
Zdrowka zycze :mrgreen:

PostNapisane: 2006-10-03, 08:27
przez Draco
Draco do pierwszego roku miał ciągłe biegunki. Biegunka, tydzień albo dwa przerwy i znowu, a raz w miesiącu to był standard. Chodziliśmy po najlepszych klinikach, badalismy trzustkę, kał, badania krwi, cuda na kiju, zalecana dieta suchej specjalistycznej karmy za 1 tys. zł / miesiąc, badania miały iść do lab. w Niemczech za 600 zł, itp. Oczywiści nie zgodiziłam się na takie fanaberie lekarzy, którzy tylko chcieli badać, a nie działać. Zresztą kiedyś żaliłam się na forum. Draco jadł gotowane, ale chciałam mimo mojej awersjii do suchej karmy, podawać mu te "chrupki". Poszłam wreszcie do starego dobrego lekarza, który dał jakiś proszek, działający tylko na zapalenie jelit, za 10zł, i od tej pory, minęło 1,5 roku, pies jest zdrowy jak rydz. Gotuję mu kurczaka z ryżem i marchewką + witaminy w proszku. Jedynie na wakacje, kiedy wyjechalismy jadł suchą Belcando, kupa była pierwsza klasa, mistrzostwo świata. Ostatnio kupiłam specjalistyczną Eagle Pack'a , którą jadł jednym zębem, nie smakuje mu, a po niej oczywiście co? spod ogona się wylało. Sorki, za takie opowieści, ale mimo przekonywań odnośnie suchej karmy, i tego że jest super wygodna, nie przekonałam się do niej. Głónym posiłkiem jest kurczak, dodatkiem, jako smakołyki jest sucha, i to nie z najwyższej półki. Wydaje mi się, żę każdy pies potrzebuje czegoś innego. Jeden po suchej będzie chorował, a inny wyglądał i czuł się wspaniale. Trzeba dostosować jedzenie do egzemplarza ;-)

PostNapisane: 2006-10-03, 21:26
przez agares22
W piatek mamy miec wyniki badan, Poki co, nic nie wiemy. Nie mam nawet pojecia od czego moga sie zdarzac te nocne kupki. Przeciez to sie "kupy nie trzyma :-D " tu brzmi to wyjatkowa niezle ;-) Jadla worek suchej, zaczelo sie, potem leczenie, dieta znow ta sama such. Cisza na morzu trwala 2 tyg i znow... Teraz jemy ryz itd i znow w nocy zostawia mikro slady. Nie chce na niej eksperymentowac na co jest uczulona, a na co nie. mam wielki balagan. Moze w piatek sie cos niecos wyjasni. Oby pomyslnie. Trzymajcie za nas forumowe kciuki!!!

PostNapisane: 2006-10-03, 22:44
przez Natalia i Galwin
3mamy, 3mamy !! Wszystko będzie dobrze :]

PostNapisane: 2006-10-04, 09:11
przez Kasia
my tez - będzie ok!

PostNapisane: 2006-10-06, 18:21
przez agares22
Dzisiaj wiem jedynie ze badanie wykluczylo obecnosc pasozytow!!! UFFF... Atena jest ciagle na ryzu, gotowanym miesie i marchewce i dzisiaj po raz pierwszy od tygodnia nie zostawila w nocy sladow. Jutro bede rozmawiala z vetka i moze cos mi doradzi. Powiem Wam, ze to gotowane ona wciaga nosem. Przy Hillsie karmie "number one" nigdy z taka ochota nie podchodzila do michy :-D :-D To co jej kurka moze byc??? :roll:

PostNapisane: 2006-10-06, 18:24
przez saganka
To dobrze, ze dobrze :-) .

PostNapisane: 2006-10-06, 18:28
przez Natalia i Galwin
Może to coś z psychiką ?? :-> Galwin jak się stresuje (np jak na spacerze przed kupą jakiś pies go oszczeka) to od razu ma brzydką kupke... Taki wrażliwy chłopiec z niego :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

PostNapisane: 2006-10-06, 22:36
przez agares22
Ja przestaje rozumiec. pojawila sie normalna kupka ;-) oczywiscie na dietetycznym jedzeniu...A moze moja psina chciala mi to przekazac a ja dopiero teraz zalapalam co jej smakuje...???

PostNapisane: 2006-10-07, 08:53
przez Dag
agares22 napisał(a):To co jej kurka moze byc???


Odpowiem"z własnego podwórka". Mój pies ma 19 m-cy.Do około 12 m-ca przerabialiśmy wiele rozwolnień. I za każdym razem "odstawiałam" ten sam "taniec". Rozwolnienie - wet - badania - wet - lekarstwa, proszki - lekka dieta - wet - no nareszcie koniec. Aha, do następnego razu. Żadne z badań nie wykazało nic konkretnego, wyniki w normie. Zaczęłam kombinować: może trzustka (stolce bywały nie dość, że luśne i płynne, to jeszcze jasnożółte, że o zapachu nie wspomnę). Mój wet mnie uspokajał, ale cóż ja miałam powód do zmartwień.
I nagle, zanim zdążyliśmy zrobić kolejne badania, wszystko się skończyło. Teraz luźne stolce bywają od czasu do czasu, jak np. uda mu się "wciągnąć" coś niecenzuralnego na spacerze, lub tak z niczego. I pewnie tu posypią się pod moim adresem słowa krytyki, ale powiem, że teraz w takich chwilach nie zmieniam absolutnie nic w diecie i przechodzi samo. Trwa to nieraz 2, 3 i 4 dni ale przechodzi samo (nieraz wspomagam się podając Enterogast).
Wyniki mamy w normie, a piechu tryska energią, więc chyba jest ok.
Więc głowa go góry, może u Was będzie podobnie (choć wiem, że po tygodniu sprzątania "niespodzianek" trudno w to uwierzyć) :-D

PostNapisane: 2006-10-07, 09:56
przez saganka
Dag, mam doklładnie to samo - kupy są tak czesto luźne, brzydkie, jasne i śmierdzące, że przerazona zrobiłam badanie na trzustkę. Ale badania ma super :-) I znow nic nie wiem i czekam. Mam nadzieję, ze będzie tak jak u Was. Po prostu dorosnie. Oby!

PostNapisane: 2006-10-07, 18:02
przez agares22
Przechodzimy na diete dla psow o wrazliwych zoladkach Eukanuby :->Intestinal. Czy to mozna kupic tylko u vetkow? Szukalam na stronach www i nie ma. Znalazlam jedynie w krakvecie, ale po ostatnich przygodach z Hillsem kupionym u nich, nie bede ryzykowala. Choc pewnie teraz ja jestem przewrazliwiona jak zoladek mojego psa ;-)