Skręt żołądka - potrzebne kciuki za Galwina

Witam.
Dziś my potrzebujemy kciuków.
Galwin wczoraj na kolacje dostał szyje indyczą. W nocy wymiotował. O 6 znowu. Położył się przed domem i nie chciał wstać. Na alarmie pojechaliśmy do klinki. Natychmiast dostał kroplówke i miał robione usg. Szyja nie do końca się strawiła. Znaczna jej część jest jeszcze w żołądku. Wet powiedział, że to pierwszy stopień do skrętu żołądka. Galwin dostał jeszcze leki przeciwbólowe i coś jeszcze (bodajże rozkurczowe). Teraz śpi spokojnie. Jeżeli będzie miał obfite lub zabarwione jakoś wymioty, jeżeli będzie kaszlał, jeżeli śluzówki zmienią kolor lub brzuch będzie wzdęty mamy natychmiast dzwonić i przyjeżdżać. Będzie miał wtedy rtg i operacja
Ja glupia myślałam, że kości będą dla niego dobre.. Już za długo mieliśmy spokój
Co ja ma zrobiłam
Trzymajcie kciuki... Błagam...

Dziś my potrzebujemy kciuków.
Galwin wczoraj na kolacje dostał szyje indyczą. W nocy wymiotował. O 6 znowu. Położył się przed domem i nie chciał wstać. Na alarmie pojechaliśmy do klinki. Natychmiast dostał kroplówke i miał robione usg. Szyja nie do końca się strawiła. Znaczna jej część jest jeszcze w żołądku. Wet powiedział, że to pierwszy stopień do skrętu żołądka. Galwin dostał jeszcze leki przeciwbólowe i coś jeszcze (bodajże rozkurczowe). Teraz śpi spokojnie. Jeżeli będzie miał obfite lub zabarwione jakoś wymioty, jeżeli będzie kaszlał, jeżeli śluzówki zmienią kolor lub brzuch będzie wzdęty mamy natychmiast dzwonić i przyjeżdżać. Będzie miał wtedy rtg i operacja

Ja glupia myślałam, że kości będą dla niego dobre.. Już za długo mieliśmy spokój








Trzymajcie kciuki... Błagam...

