Ania Gd napisał(a):Po jaką cholerę chcesz ja znowu niepotrzebnie usypiać ?
Po jaką cholerę na mnie krzyczysz? Bona ma robione RTG
bez żadnego znieczulenia, usypiania i nie wiem czego jeszcze. Jedyne co jej może szkodzić na serce, to stres jaki przeżywa leżąc na stole. Poza tym jest bardzo grzeczna i jeśli tylko ja ją trzymam, to daje się układać jak tylko sobie tego zażyczymy...
A teraz o konkretach.
Jest lepiej!!! Tzn. zdjęcia są lepsze i nawet pani dr powiedziała, że nie spodziewała się, że pójdzie to w tę (dobrą) stronę. Niestety cały czas prawa przednia łapa jest bardzo tkliwa i bolesna. Wciąż Bona utyka i wciąż łapa się trzęsie i dlatego pani doktor powiedziała, że wcale tak do końca spod noża nie uciekła. Oczywiście w opinii pani doktor tak jest :). Prześwietliliśmy biodra, które poprzednio były podobno tragiczne oraz łokcie. Biodra są już prawie bardzo ładne i nawet w badaniu wygląda to fajnie. Łokcie nadal złe, ale jest poprawa! Co prawda coś tam jeszcze niepokoi panią dr, ale jak już ona sama powiedziała, że na razie jej kroić nie będzie, bo Bona sama świetnie sobie radzi, to musi być dobrze. Szkoda tylko, że wciąż kuleje :(
Dziękujemy za trzymanie kciuków i pozytywne fluidy w naszą stronę. Za miesiąc jeszcze raz mamy przyjść na foty (bez znieczuleń, narkozy itp.) i zobaczymy jak będzie. Podobno wtedy podejmiemy ostateczną decyzję. Ja już wiem, że nie pozwolę jej tak od razu na stół położyć. Skonsultuję to najpierw z wszystkimi wetami jakimi będzie można i z jakimi mi poradzicie. Może być Warszawa, Gdańsk czy Wrocław. Na razie mamy miesiąc na dalsze leczenie tabletami (trzecia seria Rimadylu) i oczywiście kontrola ruchu, wapno itd.
P.S.
Czy RTG da się skanować, kserować? Jak wrzucić obraz zdjęcia RTG na komputer. Z chęcią wysłałbym Wam stare i nowe foty, żeby pokazać różnicę. Bo słowami raczej tego nie opisze. A może i łatwiej byłoby w takiej formie wysłać zdjęcia na konsultacje do innego miasta? Jak ktoś wie czy da się to zrobić i w jaki sposób, to będę wdzięczny. :)
Pozdrawiamy! Adam i Bona
