Strona 4 z 5

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-11, 18:05
przez Szam
Wiesz co ogolnie pozno troche. Zwykle wystepuje u mlodych psow.
A jako mlody pies nie mial objawow nawet delikatnych? Gdyby to byly zwyrodnienia bylyby widoczne na zdjeciu.
W ostatnim czasie nie wywalil sie gdzies? Nie mial urazu? Nawet jakis czas przed kulawizna?

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-11, 18:10
przez 2kreski
Szam napisał(a):Wiesz co ogolnie pozno troche. Zwykle wystepuje u mlodych psow.
A jako mlody pies nie mial objawow nawet delikatnych? Gdyby to byly zwyrodnienia bylyby widoczne na zdjeciu.
W ostatnim czasie nie wywalil sie gdzies? Nie mial urazu? Nawet jakis czas przed kulawizna?

No właśnie nie! Też myśleliśmy, ba mieliśmy nadzieję na uraz ;) ale nic nam nie przychodzi do głowy. Ona wychodzi na spacery tylko ze mną albo mężem i nikt z nas nie przypomina sobie takiej sytuacji.
Coco ma dysplazje biodrowa ; testy Barlowa i Bardensa dodatnie, potwierdzona tez na rtg ale na tył nie kuleje.
Za to przód na zdjęciach niby czysty a kulawizna jest :kulka:

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-11, 20:12
przez Barbapapa
No tak, ale w Warszawie, we 09, widać było że cosik nie do końca jest dobrze. Zbyt szybko przestawała się bawić, a w zabawie wyjątkowo spokojna była. Szwajcary są z reguły bardzo energetyczne.
A czy objawy nie nasiliły się po noszeniu sakw? Nie wiem oczywiście czy faktycznie je nosiła.

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-11, 21:29
przez mamagu
2kreski jak zobaczylam filmik z Coco to się poplakalam. Jakbym widziała swoją bide. Te smutne oczy!
Frodo też zaczął kulec późno, w wieku 17 miesięcy, dlatego operacje miał dopiero w wieku 21 miesiecy.
W Grudziądzu przyjmuje dobry ortopeda dr Jacek Mederski. Konsultowalam u niego Frodo i zastanawialam się nad operacją tam, ale ostatecznie wybralam dr Novaka z Bohumina.

Coco 3m się dziewczyno!

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-11, 21:49
przez 2kreski
Barbapapa, ona zawsze się tak krótko bawi i odpada, od szczeniaka ( badalismy nawet serce z tego powodu :oczy: )
Tak ma - jest mało typowym Szwajcarem ;)
Sakwy miała raz, obciążenie pol kilo z każdej strony. Pewnie jej to nie pomogło. ..

Mamagu, dzięki za namiar grudziądzki!
A ryk to ja mam stale na końcu nosa <beczy>

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-12, 09:06
przez Szam
2kreski nie ma co płakać, zdiagnozować sukę, wytyczyć metody pomocy i będzie dobrze.
Wiem, że serce Wam się kraje patrząc na nią.
Poczytaj o wlewach z kwasu hiarulonowego (Bonharen z Czech, nie wychodzi drogo, na kuracje wwystarczy 1-2 ampułki). I o tym http://megavet.eu/produkty/2096-cartrophen.html
Dysplazja się zdarza niestety :(

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-12, 09:32
przez 2kreski
Dzięki Szam ;)

O wlewach z kwasu mówiła nam też nasza weta. Poczekamy do wizyty i będziemy decydować.

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-12, 15:20
przez mamagu
A może, jeśli RTG nic nie pokazało, warto zrobić tomografie komputerową. Wiem, że droższa, ale rozwieje wszelkie wątpliwość.

Frodo, po operacji w Bohuminie dostal dozylny kwas hialuronowy. Podawalam mu go 3 razy w roku. Prawdę mówiąc nie widziałam spektakularnych efektów. W tym roku zdecydowalam się na kwas hialuronow podawany do stawu (preparat dla ludzi). Po serii 3 zastrzykow w każdy staw, widzę wyraźną poprawę. No, ale może każdy organizm inaczej reaguje.

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-12, 22:37
przez Natalia i Galwin
Spytajcie Taube czy RTG w Tczewie to super hiper by nie zrobić? Może więcej byłoby widać?

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-12, 23:19
przez 2kreski
Natalia i Galwin napisał(a):Spytajcie Taube czy RTG w Tczewie to super hiper by nie zrobić? Może więcej byłoby widać?

Pytałam, ale ustalili z Hajdo , że super hiper zdjęcie się przyda - jasne ale on Coco chce zbadać jeszcze raz w znieczuleniu i płyn z torebki stawowej pobrać, wiec to wszytko u Hajdo za jednym znieczuleniem się uda...
Mętlik w głowie mamy i chyba poprostu zdam się na Taube bo jej zwyczajnie ufamy.

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-13, 13:36
przez MB
Ta kulawizna jest bardzo widoczna, ona nie reaguje bólem przy omacywaniu w żadnym ze stawów? Aż trudno w to uwierzyć, bo kuleje bardzo mocno. Napisałaś, że były opuchnięte łokcie, to jest wskazówka że tam może się coś dziać. Spróbuj skonsultować RTG w innym miejscu, to że dwóch wetów nic tam nie widzi, wcale nie znaczy że nic tam nie widać ;-) (to takie moje doświadczenie z pracy).

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-13, 18:02
przez 2kreski
Tak się złożyło, że od 30 grudnia do 2 stycznia będziemy z Coco w Warszawie. Czy może w "stolycy " jest jakiś super spec - ortopeda, do którego warto byłoby się umówić na konsultacje ?

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-13, 20:08
przez Barbapapa
Na konsultacje polecam dr Adama Janickiego, ewentualnie Sterna. Osobiście nie mam zufania do dr Bissenika ( choć wiem, że wiele osób go chwali).

https://www.znanylekarz.pl/adam-michal- ... z/warszawa
http://www.znanylekarz.pl/dr-hab-n-wet- ... a/warszawa i na SGGW
http://www.znanylekarz.pl/igor-bissenik ... z/warszawa

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-16, 21:27
przez 2kreski
Zdecydowaliśmy się na nowe rtg i pobieranie płynu ze stawów.
Jutro Coco będzie miała kolejna narkoze ( trochę tego dużo jak na raptem 19 miesięcy :( )
Boję się też czy ją dobrze zdiagnozują, bo widać że przypadek nie jest w 100% typowy, a wtedy zazwyczaj zaczynaja się problemy <blee>

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-17, 11:29
przez Grom
2kreski napisał(a):
Jutro Coco będzie miała kolejna narkoze ( trochę tego dużo jak na raptem 19 miesięcy :( )<blee>

Trzymamy kciuki, nasz maluch ma dopiero 14 mies a miał już kilka razy zdjęcia robione pod narkozą i przeszedł 3 operacje :sciana: .

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-17, 22:04
przez Barbapapa
I jak? już jesteście po?

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-20, 02:12
przez Natalia i Galwin
Halo?

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-20, 08:44
przez 2kreski
Jesteśmy, jesteśmy.
I dalej nic nie wiemy.
Opuchlizna na łokciach minimalna, za to po obejrzeniu filmików i ponownym ( chyba pół godziny trwało ) badaniu psa ustalono " a może to jednak bark " i " a może lewy ".
Czyli jesteśmy dalej w czarnej dziurze niż byliśmy :(
Opcje są 3 :
- rehabilitacja
- masaże
-rezonans

Rezonans wydaje się najsensowniejszy, z tym , że jedna strona kosztuje 900 zł a dwie 1500 zł i to pod warunkiem, że wytrzyma tak długą narkozę.

Dodatkowo z kulawizna jest znacznie lepiej , a z żołądkiem znacznie gorzej ( po lekach, przeciwzapalnych, choć Taube zmieniła jej na ponoć najdelikatniejsze możliwe ).
Wczoraj był kryzys; wymioty i niekończące się biegunki. Dzisiaj jest lepiej. Właśnie gotuje kleik ryżowy i zobaczymy czy go zje. W każdym razie, w tym stanie na żadne badania pod narkozą się nie zgodzę wiec i tak musimy czekać, obserwować i kręcić filmiki....

Mam jeszcze pytanie - od czasu podania leków przeciwzapalnych pies zaczął się slinić. Normalnie kapie jej z pyska . Zęby ok, paszcza ok. Dostała proprazol, jak na razie nie pomógł. Maciej jakieś pomysły?

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-20, 11:37
przez mamagu
Odnośnie slinienia, kapania z dzioba - Coco ma nudności, jest je niedobrze, chce się jej wymiotowac, czyli problemy z żołądkowe.
Ja na takie sytuacje mam od weta Metoclopramidum oraz Torecan.
Coco 3m się dziewczyno <pies>

Re: Kulejący pies

PostNapisane: 2015-12-20, 13:19
przez Barbapapa
ojej.... Nie wiem co napisać . . . Może jednak rozważcie jakąś klinikę specjalizującą się w ortopedii?