Strona 5 z 10

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-19, 22:16
przez kabi
Dopiero wróciłyśmy do domu...Nie wygląda to dobrze.
Dr. Janicki potwierdził, że z nogą jest wszystko w porządku i nie wie jaka jest przyczyna gorączki i ogólnie złego samopoczucia i powiedział, że w sumie może się tak zdarzyć,ale że jeśli mnie to niepokoi to mogę zrobić badania krwi.

Pojechałam od razu do swojego weta. Chili miała 41 stopni gorączki. Podaliśmy jej antybiotyk ogólny, elektrolity w kroplówce. Wet mówiła,że nie można podać glukozy i że dobrze, że nie podałam, ale już nie pamiętam czemu.
Pobraliśmy krew i pojechała do badania, morfologia+babeszja. Dzisiaj będą wyniki.
Niestety, zostałam poinformowana że dobrze byłoby gdyby była to babeszjoza, co niestety wydaje mi się nieprawdopodobne... Kleszcza nie widziałam od kilku miesięcy, a w ostatnich tygodniach Chili nie miała nawet możliwości go złapać.
Druga opcja jest taka, ze może być zakażenie krwi.
Nie wiem jakie są jeszcze inne możliwości, poczekamy do wyników...

Generalnie jestem zła przez całą tą sytuację, ale cieszę się, że tak to wyszło, gorączka spadła do 39 stopni a Chili ewidentnie poczuła się lepiej (zaczęła ciągnąć na smyczy,nigdy się z tego tak nie cieszyłam;)).
Jestem już wykończona. No i nastawiam się, że jedno to operacja,a drugie to po operacji...

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-19, 22:19
przez wiki
kabi napisał(a):Dopiero wróciłyśmy do domu...Nie wygląda to dobrze.
Dr. Janicki potwierdził, że z nogą jest wszystko w porządku i nie wie jaka jest przyczyna gorączki i ogólnie złego samopoczucia i powiedział, że w sumie może się tak zdarzyć,ale że jeśli mnie to niepokoi to mogę zrobić badania krwi.

Pojechałam od razu do swojego weta. Chili miała 41 stopni gorączki. Podaliśmy jej antybiotyk ogólny, elektrolity w kroplówce. Wet mówiła,że nie można podać glukozy i że dobrze, że nie podałam, ale już nie pamiętam czemu.
Pobraliśmy krew i pojechała do badania, morfologia+babeszja. Dzisiaj będą wyniki.
Niestety, zostałam poinformowana że dobrze byłoby gdyby była to babeszjoza, co niestety wydaje mi się nieprawdopodobne... Kleszcza nie widziałam od kilku miesięcy, a w ostatnich tygodniach Chili nie miała nawet możliwości go złapać.
Druga opcja jest taka, ze może być zakażenie krwi.
Nie wiem jakie są jeszcze inne możliwości, poczekamy do wyników...

Generalnie jestem zła przez całą tą sytuację, ale cieszę się, że tak to wyszło, gorączka spadła do 39 stopni a Chili ewidentnie poczuła się lepiej (zaczęła ciągnąć na smyczy,nigdy się z tego tak nie cieszyłam;)).
Jestem już wykończona. No i nastawiam się, że jedno to operacja,a drugie to po operacji...


Trzymamy mocno kciuki , dobrze będzie <papa> <papa> <papa> <papa>

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-19, 22:20
przez nugatika
dacie rade!!
myśle o Was ciepło cały czas, całuj Chile w nos ode mnie :-)

i dawaj znac jak tylko bedziesz cos wiedziec!!!

MUSI BYC DOBRZE!!!!!

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-19, 22:24
przez Barbel
Moment, Kamila.... to ona nie miała antybiotyku po operacji???

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-19, 22:36
przez kabi
Miała. Tzn. Powiedzieli mi, że antybiotyk który dostała (chyba Shotapen) działa 3 dni i nie muszę go przedłużać, żeby jej nie ciągać. No więc tak się zasugerowałam.

Dostałam odp od swojej pani weterynarz.

"Pani Kamilo,
Wyniki nie wskazują na babeszię. Nie ma tez ewidentnych cech zakażenia, ale leukocyty są w gornej granicy normy i chyba zaczynają rosnąć pałeczki. Myslę, że zaczekamy 2 dni kontynuując antybiotyk i jeśli poprawa będzie zbyt słaba powtorzymy morfologię."

Czyli nie wiem czy to dobrze czy źle?

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-19, 22:57
przez Solonek
a może Twoja dziewczyna miała po operacji osłabiony organizm i złapała jakąś infekcję? Przecież psy też się przeziębiają, tak jak ludzie. Ares raz tak się przeziębił, właśnie późną jesienią, kiedy nastąpił gwałtowny spadek temperatury, a sierść była na etapie wzmożonego linienia. Kilka dni dostawał antybiotyk i było wszystko dobrze. Kot za to nabawił się zimą zapalenia płuc :> również kilkudniowa antybiotykoterapia i się wyleczył.
Nie ma co panikować póki co, poczekaj te kilka dni, wierze, że będzie lepiej :-)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-19, 23:26
przez kabi
Właśnie takie padło podejrzenie. I oby się potwierdziło.
Teraz jest duża poprawa, nawet trochę zjadła i ma jakiś radośniejszy wyraz pyska.
Będziemy kontynuować antybiotyk i zobaczymy co dalej. Najbardziej przestraszyłam się tego zakażenia krwi..Ale może nie będzie tak źle.

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-20, 09:44
przez anula
Wiesz co, na podstawie mojego dotychczasowego doświadczenia uważam, że podanie antybiotyku na 3 dni przy tak rozległej operacji to za krótko. Wetem nie jestem, ale wydaje mi się że przynajmniej tydzień powinna go dostawać.

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-20, 11:26
przez kabi
ale ja też wetem nie jestem i się nie znam :( Teraz nie ma co gdybać, już za późno.
Niestety nie widzę dzisiaj poprawy, yh

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-20, 12:22
przez MB
Ja bym jeszcze zrobiła badanie moczu i biochemię. Najlogiczniej drogi są dwie: albo rana, albo powikłania po anestezji. Po kontroli u ortopedy odpada rana, więc należy sprawdzić nerki i wątrobę, bo to one muszą wydalić leki po znieczuleniu.

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-20, 18:24
przez kabi
U nas duży postęp. Od południa Chili wraca do normalności. Uśmiecha się, merda ogonem, ma ładne oko (wczoraj nie było widać białek), zjadła puszkę, kurczaka tylko suchej nadal nie chce.
Temperatura w normie - 38,7.
Jak jechałyśmy do weta, to nawet ciągnęla na smyczy, także chyba niczego się nie nauczyła ;)
Zaczyna łazić za mną po domu i trochę mniej śpi. Uf.
Kontynuujemy antybiotyk i jeździmy na oględziny do weta, żeby być pod kontrolą, ale chyba już będzie dobrze...

Z tego nie myślę o nodze, która wisi sobie bezwiednie. Mam nadzieje, że niedługo chociaż spróbuje nią poruszyć, a nawet na niej stanąć.

Teraz trzymamy kciuki za Tomka - Chili na pewno też trzyma swoje 3 łapy :-)))

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-20, 18:50
przez ewazoltowska
uff to wychodzicie na prostą oby tak dalej a noga no cóż musi sie przekonac ,że może na niej stawac. Przyjdzie na to czas.

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-20, 19:07
przez Zuzanda
JUtro o 6 rano startujemy ,trzymajcie za nas kciuki ,żeby tylko można bylo wyjść z tej komplikacji zdrowo :boszz: :boszz: :boszz:

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-20, 19:29
przez Solonek
gratulacje dla Chili, wierzyłam, że te gorsze samopoczucie minie :-)
trzymam kciuki za oba psiaki :-)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-20, 20:39
przez Agama
Tomuś ,Zuza trzymajcie się ;)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-20, 23:01
przez Aga-2
Trzymamy za Tomka, a Chilli - byle tak dalej <tak>

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-21, 21:08
przez Solonek
jakies wiesci od Tomka?

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-21, 21:25
przez Zuzanda
Byliśmy dzisiaj w Grudziądzu .
No niestety przez zerwanie sie stabilizacji guzowatości kości piszczelowej (te zwoje drucików poplątanych) nastąpiło przemieszczenie tejże guzowatości i zmiane kątów poszczególnych płaszczyzn .
Dr. Mederski powiedział że 1 raz spotkał się z taką kompikacją ,jest poważna ale nie tragiczna .Najprawdopodobnie doszło do tego uszkodzenia w tym czasie kiedy nastąpił ten ogromny obrzęk i krwiak na nodze w 4-6 dobie.
Teraz mam zaczekać na dokładne zrośniecie się kości , i około 14 grudnia kolejne zdjęcie kontrolne rtg i gdy stwierdzą zrośniecie się kości ,będzie niestety potrzebna jeszcze jedna operacja ,która ma na celu poprawienie kąta guzowatości i jej stabilizacje .
Będzie to za jakieś 4-5 tygodni także już mam piękny prezent gwiazdkowy <cry>
Waga Tomka to 54,5 kg więc schudł tylko 2,5 kg ale i tak wyglada jak szczapa .
Acha ,staw kolanowy jest zdrowy beż żadnych zmian
Chodzimy już na 4 łapy choć na chorej nieco chwiejnie :))

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-21, 21:37
przez Solonek
nieszczęścia bardzo rzadko chodzą solo niestety... ale najważniejsze, że da sie to naprawic :-) trzymam mocno kciuki!

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego - przyczyna ,leczenie ,kosz

PostNapisane: 2012-11-21, 21:48
przez P.P.
Nie bardzo rozumiem co ma obrzęk i krwiak do zerwania pręta stabilizującego ? Był taki słaby ? <mysli>