Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Niestety i nas dysplazja dotknęła. Dziś na działce po prostu psu zaczęły drętwieć łapy, zrobiły się jakby sztywne. Szybko do lekarza, jak się okazało dysplazja zaawansowana. lekarz się dziwił że jeszcze chodzi. Po podaniu zastrzyków narazie ok ale co będzie dalej sama nie wiem.... wiem jedno na pewno nigdy więcej nie kupiłabym psa z pseudo.
Pozdrawiam !
Za wszelkie skierowany rady z góry dziękuje.

Co to znaczy dysplazja zaawansowana?
Bo jakaś ta diagnoza strasznie szybka... nie wiem, moze jestem podejrzliwa.

dretwienie lap to chyba bardziej kregoslup pozdr

kreska napisał(a):dretwienie lap to chyba bardziej kregoslup pozdr

no też mi się tak skojarzyło - dlatego dopytuję...

nie wiem jakich rad oczekujesz, ale ja na pewno zrobiła bym prześwietlenie i dała je do odczytu do dobrego ortopedy. Dysplazja nie jest końcem świata. Najważniejsza jest dobra diagnoza, bo cierpnięcie łap jakoś nie do końca mi pasuje do diagnozy

No dokładnie tak jak dziewczyny radzą, zdjęcie Rtg i ocena u specjalisty. Zaawansowana dysplazja, to znaczy jaki stopień ? To się przecież dokładnie określa.
A jeszcze skoro zaczęły te łapki drętwieć dzisiaj, to czy to znaczy że wcześniej zupełnie nic się nie działo?
Na jakiej podstawie lekarz postawił tą diagnozę? Robiliście zdjęcie?

sorki źle się wyraziłam, mnie mnie było w domu tylko byłam w pracy, to raczej drgawki jak powiedział mój ojciec. Zdjęcie od razu było zrobione tak sami jak wyniki krwi

I drgawki były objawem dysplazji....?
Jaki stopień dysplazji (wg skali) zostal stwierdzony?
Co wyszło w badaniach krwi?

dodam jeszcze, że pies chciał się podnieść i od razu się przewrócił, tzn nawet dobrze nie wstała, nie miała jakby siły wstać i utrzymać równowagi. Do auta trzeba było ją zanieść. U weta dostała 3 zastrzyki , jutro jeden zastrzyk i w piątek jeden o nazwie Vetalgin.
Poproszę męża to wklei zdjęcie , ale to jutro jak wróci z pracy.

WBC -9.8
Lymph - 1.0
Mon - 0.6
Gran - -8.2
Lymph % - L 10%
MON % - 5,9%
Gran % - H 84,1 %
RBC - 6,38
HGB 13.9 g/dl
HCT - 46,3%
MCV - 72.6fl
MCH 21.7pg
MCHC 30g/dl
RDW 14,6%
PLT 269
MPV 7,7fl
PDW 15,8
PCT 0,207%

to te wyniki.

To morfologia a biochemia?
Te objawy pojawiły się tak nagle?

No z morfologii to ja tu widzę tylko lekko obniżone MCHC, limfocyty i podwyższone granulocyty.

Ale nadal jakoś z opisu to na dysplazję nie wygląda.
Przecież to nie jest choroba występująca w postaci takich ataków...

hmm właściwie nie było nic niepokojącego, poranne wyjście na działkę, pies spędza tam praktycznie cały dzień bo lubi, jest tam po prostu kilka godzin 5-8. Ojciec z mężem zaczęli ciąć drewno i ją na chwilę uwiązali na takiej długiej lince bo im przeszkadzała (podchodzi i rzuca piłkę , żeby jej ktoś rzucił i ona tak za nią biega) więc została uwiązana. Tylko ojca zaniepokoiło, że jej nic nie słychać, że nie szczeka no i w ogóle, wyszedł za domu i zobaczył, że jest już z nią coś nie tak. Zauważył, że łapy jej drgają, taka drgawka, zwłaszcza tyle, pozostała część ciała nie. Zaczął ją masować, no i po samochód i do lekarza. ....... Co do zachowania to może tylko to, że zaczęła się bardziej jakby do ojca łasić, przytulać, jakby coś wyczuwała.
Z tego co wiem innych wyników nie było, tylko to co napisałam, no i te RTG

A czy to co wyszło z morfologii jest w miarę ok ?

Właściwie nie wiem co teraz robić, jakie dalsze kroki dalej poczynić, zobaczymy co przyniosą kolejne dwa - trzy dni

Bardziej to jak jakiś napad padaczkowy wygląda (jesli już strzelać) a nie jak dysplazja...

Skonsultuj się jeszcze z kompetentnym wetem, koniecznie.

To w takim razie dodam jeszcze, że staw łokciowy bodajże, no jest taki opuchnięty, po prostu większy (gruby) taka gulałka. No i ma schudnąć pies 5 kg bo waży 45 kg

Przez internet nie zdiagnozujemy.

Ale mówię - jedź koniecznie do innego weta (zobacz kogo polecają z Twojej okolicy na forum). Ta diagnoza jest jak dla mnie mocno absurdalna (tzn ja nie przeczę - może i dysplazję ma (tfu tfu), ale wątpię, żeby dysplazja spowodowała taki atak jak opisujesz).

Nie da się diagnozować przez internet.
Ale dysplazja jest wadą która nie pojawia się z dnia na dzień, objawy narastają stopniowo. Zmiany w stawie łokciowym (zapalne?) tez przeczą temu rozpoznaniu.
Dobry wet konieczny.
Morfologia całkiem dobra, trudno się do czegoś przyczepić. A co widać w rtg?

W Wawie macie dobrego neurologa - dra Lenarcika.
Może chociaż zadzwonić jutro i popytać?

dr n. wet. Maciej Lenarcik
SGGW w Warszawie 022 593 61 37

Też sobie myślę, że powinniście tą diagnozę skonsultować u innego weta. Jeśli wcześniej psu nic nie było (mam na myśli problemy z chodzeniem, wstawaniem), to wydaje się dziwnym tak nagły początek dysplazji.
Vetalgin to lek głównie p/bólowy, p/zapalny, trochę uspokajający - odpowiednik ludzkiej Pyralginy - z pewnością niczego tym nie wyleczycie. Pozostałe 2 zastrzyki to mogę w ciemno strzelić: antybiotyk + steryd?

Takie zachowanie jak opisujesz: nadmierne przytulanie, jakby szukanie pomocy, mój pies ma przed atakiem padaczkowym. Co oczywiście nie znaczy, że Twój pies ma padaczkę, potrzebna wam dokładniejsza, solidna diagnostyka.

sorki za offa. Marzenko,Twój pies ma padaczkę?