żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Moderator: Anirysova

Re: żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Postprzez inbloom » 2013-01-14, 22:02

kabi napisał(a):o kurcze, strasznie to wygląda :( no ale jeśli jest jakiś postęp to dobrze. Chociaż po trochu.
U nas już 4,5 miesiąca po operacji, a Chili nadal stara się nie obciążać łapy. I jak stoi i jak chodzi.To co dopiero po takim czasie. Mam nadzieje, ze szybko wróci do formy!

Kabi, ale to mija powolutku czy cały czas jest taki sam stan rzeczy? Widzisz, że im więcej czasu mija to jest lepiej? No i co na to mówi Janicki? Jakąś rehabilitację uskuteczniacie czy nie? Szczerze mówiąc myślałam, że po takim czasie Chili już zapomniała, że był jakiś problem z łapką. Biedne te nasze psiska <załamka>
Avatar użytkownika
inbloom
 
Posty: 3210
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-11, 21:59
psy: Bosman(*) Chaber (*) Felu

Re: żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Postprzez kreska » 2013-01-14, 22:08

dopiero doczytalam, wszystkie kciukasy zacisniete i dobre fluidy przesylamy, zebyscie mieli w szybkim czasie kumulacje ale juz tylko szczesliwych wydarzen!

pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Re: żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Postprzez PaniBisiowa » 2013-01-14, 22:14

Trzymaj się, piesku. Zaciskamy mocno!
Avatar użytkownika
PaniBisiowa
 
Posty: 2547
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-12-13, 13:48
psy: Biszkopt (ORLANDO Stoplandia)

Re: żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Postprzez Justynka » 2013-01-14, 22:27

mocno trzymamy kciuki, biedny psiak, nie wiem co powiedzieć chyba tylko tyle, że nieszczęścia chodzą parami..mam nadzieję, że niedługo Wasze się już skończą i będzie z górki ;)
Avatar użytkownika
Justynka
 
Posty: 1017
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-18, 09:15
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Pako

Re: żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Postprzez Farah » 2013-01-14, 22:34

Ale masakra u was!ale u nas nie lepiej. chyba naderwal sie implant. Suki od soboty wieczorem nie chce chodzic, kustyka tak, że łzy staja mi w oczach, widać ile bólu i wysiłku kosztuje ją każdy ruch. a dzisiaj 11 dzień po!powinno być tylko lepiej. od dziisaj znowu dostaje przeciwbólowe i niestety żadnego efektu nie widac!dzwonilam do kliniki i wszystko wskazuje ze coś nie tak z implantem,bo na to żadne leki nie pomogą ;(a tak się staraliśmy i znowu do D ;( nie mam juz sily;(
Najgorsze, że dr jest na urolpie!i musimy w takim stanie czekac tydzien!siedze i rycze. nic innego nie moge już zrobić ;(

Kabi - bardzo mnie zmartwiłaś, że po takim czasie u was nadal nie jest ok. Dobrze pamietam, że to było odtworzenie więzadła z wałsnych tkanek?
tutaj jest fragment mojej rozmowy z dr Orłem na temat różnych technik stabilizacji. Może komuś się kiedyś to przyda:

autor: Jarek » pn lis 26, 2012 7:16 pm

Stabilizacja zewnątrztorebkowa jest "najsłabszą " metodą stabilizacji , ale wystarczajaca dla psów lekkich do 10-12 ( 20kg). Metoda z autogennym przeszczepem wykonaliśmy ok 100-200 kolan ma swoje plusy. Tania - to największy atut. Duża urazowość śródstawowa, musi być opatrunek stabilizujący staw . Sporadycznie pozostaje po niej niewielkie kulawienie ( jak i u ludzi przy duzym pechu). TPLO i TTA najleprze techniki . My stosujemy TTA wykonaliśmy ok 100 operacji . Zalety - zwierzęta chodzą szybko, nie stosuje się opatrunków stabilizujących, zwierzeta wracaja do pełnej sprawności mogą nadal uprawiać sporty ( dotyczy ras psów sportowych), . Wady - najdroższe techniki , wymaga wprawnego zespołu operacyjnego . Przy TTa zrobisz to raz i nie powtórzysz drugi raz ( musi być założone perfekcyjnie). U Twojej suczki nie zakładałbym pierwszej stabilizacj jest na pograniczu wagowym więc może rodzić komplikacje w postaci zerwania stabilizatora , niepełnej stabilizacji kolana co rodzi zwyrodnienia kolana, sam stabilizator drażni torebkę co przy wiekszym psie stanowi ourazie torebki jej zapaleniu co prowadzi znowu do zwyrodnienien jej samej jak i innych elementów kolana .
Lekarz weterynarii Jarosław Orzeł - specjalista chorób psów i kotów, specjalista chirurg.
tel. 501-420-620
Farah
 
Posty: 29
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-11-22, 17:56

Re: żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Postprzez Zuzanda » 2013-01-14, 22:45

Martuś ukochaj Kulaska ode mnie .Trzymajcie się kiedyś musi nam z górki wreszcie pójść :[ :[
Kabi się pomyliła Chili miała operacje DWA i PÓŁ miesiąca temu
Zuzanda
 
Posty: 3247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 20:46
Lokalizacja: Błonie koło Warszawy
psy: Laponia ,Tomek(*) ,Bleki
Hodowla: Black Velvet

Re: żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Postprzez kabi » 2013-01-14, 22:53

Nie wiem czy ta metoda, to to samo co wykonuje dr. Janicki. Jego metoda to "Substytucja więzadła według techniki własnej", którą stosuję tylko on. Ja konsultowałam tą metodę z 3 weterynarzami, w tym z moją Panią wet której bardzo ufam i choć żaden nie skierował mnie bezpośrednio na dr.Janickiego to wyczułam, że przychylają się ku tej metodzie. Trochę dlatego, że dr.Janicki pracuje najdłużej w zawodzie (co ma swoje plusy i minusy), a dodatkowo wierzę, że łatwiej zrastają się tkanki własne, niż te które mają w sobie ciało obce/implant.Nie mam pewności, że jestem przekonana do tych nowych metod.Prawdą jest, że każda ma swoje dobre i złe strony i najwięcej trzeba pozostawić losowi...Ja zdecydowałam tak i jak na razie jestem zadowolona. Dr. uprzedzał mnie, że taki stan może utrzymać się ok.pół roku. Wydaje mi się, że Chili ma opory psychiczne, żeby stawać na tej łapie. Jak biega, skacze, wariuje, lata za zabawką, ciągnie na smyczy to całkowicie opiera się na nodze. A kiedy idzie wolno albo stoi to automatycznie odciąża łapę, chociaż się o nią opiera. Na razie nie panikuje,zobaczymy co będzie dalej.

Nie chcę zawalać tego wątku swoimi wynurzeniami:) Ale mam nadzieję, że Suki też ma tylko chwilową niedyspozycję. Również nie brzmi to przyjemnie :(

Ps. Zuza ma rację, pomyliłam się. Ja miałam operację na początku października a nie Chili - wszystko mi się pomieszało i jeszcze dodałam miesiąc. Oczywiście Chili miała zabieg w listopadzie :-)
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Postprzez Renata.P » 2013-01-15, 00:10

Trzymam za wszystkich kciuki.Wiem jak to jest,bo sama to przechodziłam z Cherry.Miała robione TTA,trzymałam ją na smyczy 2,5 miesiąca/sama jej przedłużyłam o 2 tygodnie dla pewności/Po tym czasie już chodziła i biegała prawie idealnie.Po nastepnym miesiącu latała już super,obyło się bez żadnych komplikacji/Odpukać w niemalowane/Życzę Waszym psiakom żeby wszystko się dobrze skończyło!!!
Avatar użytkownika
Renata.P
 
Posty: 585
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-07-30, 19:39
Lokalizacja: Grodzisk WLKP
psy: Rico,Cherry,Aron,Castro
Hodowla: Cherrylady

Re: żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Postprzez Solonek » 2013-01-15, 00:25

Sonia po stabilizacji złamanej kości udowej nie stawała na łapę przez miesiąc, powodem był wypadający gwóźdź, ktory blokował kolano. Po wyciągnieciu go zaczęła stawac na łapie na drugi dzien, ale przez jakies 2-3 miesiące oszczędzała ja, przede wszystkim jak stała. Jak chodziła nie było to tak mocno widoczne.
Avatar użytkownika
Solonek
 
Posty: 395
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-10-14, 02:38
Lokalizacja: Wrocław
psy: Sonia

Re: żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Postprzez Farah » 2013-01-15, 10:57

Ja już zwątpilam, że z tego wyjdziemy, tyle operacji, tyle cierpienia i tyle kasy. Od miesięcy nie mamy życia, wszystko robimy pod chorego psa i ciągle źle i źle ;((( operacja za tyle kasy i guzik to dało!teraz nie wiadomo co się dzieje, suczka chodzi koszmarnie, a w zasadzie nie chodzi tylko przerzuca ciężar ciała tak żeby nie dotknąć łapą ziemi ;( Te problemy ortopedyczne to jest to bagno, trzeba mieć po prostu farta, bo sam dobór techniki i lekarza to połowa sukcesu, reszta to ruletka. Myśmy robili wszystko co mogliśmy, zeby było ok. Oboje mamy problemy z kręgosłupem, mieliśmy już niedowałady od noszenia jej ze schodów przez te wszystki miesiace. Teraz nosimy ją jeszcze więcej, bo nie chce się załatwiac pod domem. I całe to poświecenie na nic, bo dzieje się cos od nas niezależnego...
ehhh przepraszam, ze tak smęce ale to jest jakiś koszmar, a w zasadzie koszmarny maraton...;(
Dużo zdrowia dla wszaszych psiaków.
Farah
 
Posty: 29
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-11-22, 17:56

Re: żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Postprzez Cefreud » 2013-01-16, 09:05

trzymamy za Bosmanka!
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Postprzez Gocha » 2013-01-17, 01:27

Trzymamy za Was cały czas .Przytulaki dla psiaków a specjalne dla Bosmanka <pies>
Avatar użytkownika
Gocha
 
Posty: 1539
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:01
Lokalizacja: Konstancin
psy: Ozzy [*], FBI-Zoy,Pooh- Niko wszystkie Altura

Re: żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Postprzez Małgorzata » 2013-01-18, 13:18

Życzę zdrówka, lepszych wieści, kompetentnych lekarzy i szczęscia. Wspólczuję i rozumiem zwątpienie, bez Was pies sobie nie poradzi.
Avatar użytkownika
Małgorzata
 
Posty: 285
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-12-01, 10:40
Lokalizacja: Wałbrzych
psy: Bazyli - DSPP
Hodowla: Salto Neris

Re: żeby kózka nie skakała to by TTA nie miała

Postprzez Farah » 2013-01-22, 14:07

ufff...jesteśmy już po wizycie. na szczęście impalnt jest cały, nie przemieścił się. Jedyne co mala nabroiła to zwiększyła się szczelina po osteotomii w jednym miejscu - efekt jej usilnych prób podskoków w śniegu. I to ja może boleć, dlatego dostała przeciwbólowe na kolejny tydzień, mamy ją totalnie ograniczać - w domu kaloryfer, na dwór mamy jej kupić szelki do noszenia tyłu-wtedy nawet jak będzi próbowała tak latać to tylko przednie łapy będą dotykały ziemi, a tył będzie w górze. No i żadnych manipulacji z trzymaniem qpy ( Suki przedłuża jak może bo wie, że jak się załatwi to wraca do dom!terrorystka jedna!). Ma 5 min żeby załatwić interesy pod blokiem. jak nie to nie. mamy być konsekwenti. kolejny spacer o normalnej porze- w końcu się załatwi.

pozdrawiamy wyszystkie złamaski!trzymamy kciuki!
Farah
 
Posty: 29
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-11-22, 17:56

Poprzednia strona

Powrót do - Choroby układu kostnego i aparatu ruchowego (stawy)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości