Strona 30 z 30

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-06-16, 09:20
przez Grom
Niestety okazało się, że Forest (8 miesięczny bern, 40kg) ma dysplazję stawu biodrowego. Po konsultacjach z 3ma wetami-ortopedami mamy 2 różne pomysły na leczenie i jeden brak opinii (diagnoza, że to błędnie ustawiona miednica). Zaproponowano nam dekapitację główki kości udowej lub TPO. Obie metody wydają nam się bardzo inwazyjne i trochę się obawiamy. Jednocześni obaj weci sugerują pośpiech, żeby dysplazja nie postępowała i nie doszło do zwyrodnień. W planach jest jeszcze umówiona wizyta w Bohuminie, ale dr. Novak ma urlop i najbliższy termin był 8 lipca :(.
Staram się szukać informacji o obu metodach, ale prosiłbym również o Wasze opinie na temat tych metod.

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-06-16, 09:58
przez Barbel
Ja tam bym poczekała do 8 lipca....

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-06-16, 10:02
przez Natalia i Galwin
Jeśli chodzi o TPO to nie mam doświadczenia i sama nie zdecydowałam się na ten zabieg u swojego psa. Mimo ciężkiej dysplazji żył i funkcjonował normalnie przez ponad 7 lat (chodził po górach, dziennie chodził na spacery po 3-4h, do tego przez kilka lat 3x w tygodniu biegał po ok 10km). Zabieg usunięcia głowy kości udowej miał wykonany gdy miał 7 lat i 4 miesiące (zanik mięśni spowodowany wyniszczeniem babeszjozą i boreliozą). Niżej podrzucam filmiki, na których jest pokazane jakie postępy Galwin robił po operacji, a nasza historia z tą operacją jest opisana od tego miejsca w tym wątku viewtopic.php?f=91&t=130&start=460

48h po https://www.facebook.com/natalia.kobyla ... =3&theater
8 dni po https://www.facebook.com/natalia.kobyla ... =3&theater
6 tyg po https://www.facebook.com/natalia.kobyla ... =3&theater

Dziś jesteśmy już 2 lata po operacji i żadnych powikłań nie zaobserwowałam. Galwin jest radosny, chetnie chodzi na spacery i wszystko jest jak najbardziej w porządku. Jednak myślę, że muszę tu zaznaczyć że Galwin jest psem o niezwykłej woli życia. Bardzo dużo swojego czasu poświeciliśmy na to, aby ponownie na tej łapce stanął pewnie (ciagła rehabilitacja, masaże 3x dziennie, spacery po kilkanaście minut co 2-3h).

U jakich wetów diagnozowaliście deysplazję :?: Jakie ma objawy :?: Czy pojawiła się kulawizna :?:
Mnie się wydaje, że w takim wieku psa te 3 tygodnie dużej różnicy nie zrobią.

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-06-16, 11:22
przez Grom
To może po kolei.
Gdy braliśmy psa (z hodowli ... zarejestrowanej w ZKwP) w wieku 3 miesięcy był mało ruchliwy. Później zauważyliśmy (oraz osoby postronne), że psiak sztywno chodzi. Wizyta u weta, zdjęcia i diagnoza że pies jest młody i rośnie, przejdzie mu :sciana: .
Następnie trafiliśmy do dr. Fabisza w Chorzowie, kolejne zdjęcia i diagnoza że pies ma złą budowę miednicy i dlatego go pionuje i źle chodzi. Nie przekonało nas to do końca i chcieliśmy potwierdzić tą diagnozę jeszcze gdzie indziej.
Z polecenia trafiliśmy do Adam Morawieckiego w Rudzie Śląskiej. Młody został obmacany dokładnie, pooglądany, miał kolejne zdjęcia i badanie krwi (po raz pierwszy któryś wet to zaproponował) oraz "rozkaz" żeby psa trzymać na diecie (nie miał nadwagi, ale profilaktycznie). Wyniki krwi w normie (trochę podwyższone jakieś ...cyty oraz enzymy (?) fosforu -> obie rzeczy spradzę i uzupełnię) oraz informacja że młody ma dysplazję (lewe biodro, głowa kości wchodzi na 1/3 do panewki) <beczy> . Dostał środki przeciwbólowe z zaleceniem połowy tabletki i obserwacji czy stanie się bardziej aktywny (lekka poprawa nastąpiła). Proponowany zabieg to dekapitacja główki kości udowej i zalecenie żeby jeszcze to najlepiej skonsultować. Tak więc umówiłem sie do dr Novaka, ale niestety dopiero na 8 lipca.
W między czasie wybraliśmy się ze zdjęciami i psiakiem na konsultacje do dr Gierka w Katowicach. Po obejrzeniu zdjęć i poobserwowaniu psa jak chodzi oraz obmacaniu łapek dr zaproponował nam potrójną osteotomię. Ponoć lepsza (w tym wypadku) i mniej "ostateczna" niż dekapitacja.
W tym momencie mamy mętlik. Chcielibyśmy jak najlepiej dla młodego, żeby mógł korzystać z życia i nie cierpiał. W końcu to pełnoprawny członek rodziny <pies> .

EDIT
Pies czasem kulał na przednią łapkę i się garbił, co najprawdopodobniej było spowodowane przeciążeniem po bolesności tylnej łapki. Przy robieniu fotek zrobiliśmy też przednie i kregosłup. Niestety są niewielkie zmiany, które mogą okazać się dysplazją łokciową (prawa) :| .

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-06-16, 12:25
przez MB
wysłałam Ci wiadomość na mail
pzdr Marzena

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-06-16, 13:29
przez Grom
Dziękuję za odpowiedzi :)

#Barbel
Poczekamy, jestem w trakcie przyspieszenia wizyty. Mam nadzieję że się uda.

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-06-16, 21:40
przez Renata.P
Słuszna decyzja,ja też bym poczekała,trzymam kciuki!

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-06-17, 07:33
przez Natalia i Galwin
Też myślę, że to bardzo słuszna decyzja ;)

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-06-19, 21:46
przez Grom
No to udało się przyspieszyć wizytę . Jesteśmy umówieni w dr Novaka w najbliższy poniedziałek. Mam nadzieję że po tej wizycie uda nam się podjąć decyzję i pomóc Szkodnikowi.

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-06-24, 20:13
przez Grom
Post pod postem, ale co tam. W poniedziałek udało nam się dostać do dr Novaka. Trochę obawialiśmy się tej wizyty i po części słusznie. Po zrobieniu zdjęć dr powiedział, że nie widzi potrzeby robienia czegokolwiek z biodrami bo pomimo luźności w stawach nie dzieje się tam nic niepokojącego :radocha: . Najgorsze co młodego może w przyszłości czekać to dysplazja typu C, która wg dr nie będzie mu sprawiała bólu ani utrudniała życia. I to tyle z dobrych wiadomości.
W najbliższy wtorek jesteśmy niestety umówieni na artroskopię bo na zdjęciach wyszły za duże wybielenia w łokciach i dobrze byłoby sprawdzić czy nic się w nich nie dzieje <załamka> .
Tak więc z biodrami mamy 3 opinie do tego różne (dekapitacja, potrójna osteotomia i wszystko ok) za to potencjalny problem z łokciami. To już słyszeliśmy od drugiego weta, więc coś w tym może być niestety.
Na razie skłaniam się do zostawienia bioder w spokoju i zrobienia kontroli za jakiś czas (4-5 miesięcy).

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-06-24, 20:45
przez Natalia i Galwin
Myślę, że podejmujesz bardzo słuszną decyzję. Dr Novaka osobiście nie znam, ale wiele dobrego o nim słyszałam. Dodatkowo z Twojego opisu nie widzę nic co mogłoby wskazywać na ciężką dysplazję... Nasz przykład pokazuje, że jeślli chodzi o sprawy ostateczne macie jeszcze czas więc spokojnie.
Powodzenia z łokciami :!:

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-06-25, 14:45
przez Delicja
Powiem szczerze, przeraża mnie, jak wiele osób po usłyszeniu słowa dysplazja postanawia ciąć swoje psy, bo tak im doradza wet. Owszem, jeśli widać poważną dysplazję u szczeniaka, który ma już objawy w postaci np kulawizny, problemów z poruszaniem itd, zastanowiłabym się po konsultacji z innym wetem, natomiast jeśli pies nie ma żadnych oznak klinicznych moim zdaniem nie ma sensu psa ciąć. A niestety widzę jakiś dziwny BUM na krojenie psów, które według mnie nie wymagają tak poważnej ingerencji, jaką jest operacja (odnoszę wręcz wrażenie, że weci umyślnie podsuwają taki pomysł właścicielom w celu zarobieniu kasy). Psy z dysplazją mogą żyć wiele lat w szczęściu, a wielu właścicieli nawet nie wie, ze ich pies ma dysplazje, więc decyzję o operacji ja bym zostawiła na ostateczność i to nie po wizycie u jednego weta, a po konsultacji z innymi. Myślę, że podejmujesz dobrą decyzję i trzymam kciuki za łokcie :)

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-06-25, 14:52
przez Grom
Dzięki za odpowiedzi :). Pomysł operacji został zarzucony, a przynajmniej odłożony na bliżej nieokreśloną przyszłość. Przy okazji artroskopii porozmawiam o ew kontroli stanu bioder za jakiś czas.

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-07-23, 16:43
przez Grom
Mała aktualizacja:
Młody jest obecnie 3 tygodnie po artroskopii i usunięciu obumarłych, niezrośniętych części kości. Czuje się chyba dobrze bo pomimo mocnego ograniczenia środków przeciwbólowych jest nad wyraz aktywny i musimy go hamować. Dr Novak na wizycie kontrolnej powiedział, że staw co prawda nigdy nie będzie całkowicie w porządku, ale nie powinno być też z nim problemów. Jeśli nic się nie będzie działo wybierzemy się pewnie na kontrolę gdy pies skończy półtora roku.

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-10-30, 10:04
przez Grom
Niestety, lewe biodro się posypało <beczy>. Wczoraj młody przeszedł podwójną osteotomię. Zabieg się udał, teraz czekamy do poniedziałku na zabranie psiaka do domu. Mamy nadzieję, że to koniec problemów ze stawami (przynajmniej na dłuższy czas) bo Forest ma dopiero 12 miesięcy a już jest po dwóch operacjach :sciana: .

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-11-02, 16:56
przez Aga-2
U kogo robiliście osteotomię?
Trzymamy za młodego :!:

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2015-11-08, 17:44
przez Grom
Aga-2 napisał(a):U kogo robiliście osteotomię?:

U dr Novaka z Bohumina. Niestety były komplikacje i powtórka zabiegu. Ale jesteśmy dobrej myśli.

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2016-03-13, 00:23
przez Majana
Witam!
Ja chciałam tylko (po dłuuugiej przerwie) napisać, że nawet z ciężką dysplazją da się żyć. Mój Hektor -dysplazja 4 łap- skończył 2 lata i 3mce i po naprawdę b. ciężkich przejściach w młodości mogę wreszcie napisać że jest szczęśliwym psem.
Chodzi jak sierota, każda łapa w inną stronę, kuleje to na przednią, to na tylną, zależnie od dnia, Ale..jest w stanie przejść naprawdę sporo kilometrów w lesie-bardzo to lubi. Jeśli jest zmęczony, po prostu się kładzie.
jednak coraz rzadziej ma taką potrzebę-od tego łażenia wzmocniły mu się mięśnie.
Jeśli biega, kica śmiesznie, jak zając, ALE
nie przeszkadza mu to gonić kota (nieskutecznie) i młode indyczki sąsiadów (skutecznie, niestety, zjadł z dziobem i piórami;)). Trzyma linię-przy masywnej budowie i sporym wzroście waży tylko 43 kg! Bardzo tego pilnujemy. Jesienią miał podany IRAP do stawów, nie widziałam spektakularnej różnicy, ale być może tak to wolno działa. W każdym razie teraz jest cudownie :)

Re: Dysplazja

PostNapisane: 2016-03-13, 10:17
przez Anna Rozalska
A może pomyślcie o wszczepieniu komórek macierzystych. Ponoć czynią cuda.