Strona 1 z 3

Leżenie na betonie - wpływ na stawy

PostNapisane: 2008-01-24, 23:25
przez waldek-nowogard
Nasz pies za nic w świecie nie chce się położyć na jakiekolwiek legowisko. Jego ulubionym miejscem o każdej porze dnia i nocy jest beton i tym podobne. Wiadomo - za ciepło mu. Ale nawet na zewnątrz uwali się na kostce pod garażem albo na schodach przed domem i ani uproś. Trochę się wciskał na wycieraczkę, ale tylko wtedy jak był mróz. A co z jego stawami? Reumatyzm na starość? Martwi mnie to i ciekawi, gdzie się wylegują Wasze psiaki. Czy na zewnątrz mają jakieś maty i kładą się na nich? :cry: :?:

PostNapisane: 2008-01-25, 01:20
przez panterka-23
Ja myślę, że nie ma co go uszcześliwiać na siłe on sam wie co dla niego dobre.

PostNapisane: 2008-01-25, 01:43
przez waldek-nowogard
Dlatego też nie uszczęśliwiamy go na siłę, tylko martwimy się o jego stawy :cry:

PostNapisane: 2008-01-25, 02:22
przez marzena
Horacy na zewnątrz bryka lub leży pod drzwiami na betonowych schodach wyłożonych kafelkami. Jest na dworze oczywiście ocieplona buda, ale z niej nie korzysta.
Na zewnątrz teraz zbyt długo nie przebywa, mam więc nadzieję, że nic mu nie będzie :->

PostNapisane: 2008-01-25, 03:00
przez AT
Iwona jest taka możliwość, żeby mieć w miarę suchy i zawsze w dodatniej temperaturze podjazd i ścieżki w ogrodzie - trzeba zamontować ogrzewanie pod kostką :-) Ja postanowiłam, że zafundujemy sobie takie cudo przy przebudowie podjazdu na samochody bo mamy duży spad na działce i mam zimą dosyć skuwania lodu żeby wyjechać... Dla psa bym sobie takiego trudu nie zadawała bo jak znam swoją to ona przestanie się na tym suchym kłaść i wybierze mokrą ziemię :-P ale jeśli to mogłoby uciszyć Twoje obawy to może warto ;-)
Mój poprzedni pies (bardzo (wielo)rasowy) był całkowicie domowy, nie miał okazji się wylegiwać na mokrej zimnej ziemi, w dodatku był na tyle ciepłolubny, że do perfekcji opanował zagrzebywanie się w koce co niestety przed reumatyzmem go nie uchroniło...
Mufka położy się prawie wszędzie - pod klimatyzatorem z którego leci gorące powietrze (normalny bern raczej unikał by takiego miejsca) i na skutym lodem podjeździe, tylko w budzie sie nie kładzie ale to chyba jakieś genetyczne uwarunkowanie ;-)

PostNapisane: 2008-01-25, 09:20
przez Agama
nasze dziewczynki tra kładą siena kostce ,a ulubione miejsce to kamienne schody przy drzwiach :lol:

PostNapisane: 2008-01-25, 09:28
przez Aga_Kamisinska
U mnie to samo buda stoi sama i opuszczona :cry:
Aron też kładzie sie na betonie więc położyłam w jego ulubionym miejscu
materac,niestety materac bardzo szybko znalazł sie pod drzewem
a on dalej na beton :shock:

PostNapisane: 2008-01-25, 09:28
przez Natalia i Galwin
Galwin nie lubi spać na zimnym. Bardzo rzadko się kładzie czy kładł na kafelkach. Galwiniasty śpi na swoim łóżeczku, na dywanie, wycieraczce, łóżkach, kanapach, fotelach.. Teraz to pewnie przyzwyczajenie, a kiedyś - trudno powiedzieć. Może już od malucha wyczuwał, że ma chore łapki i musi wygrzewać stawy :?: Wydaje mi się, że czasem trzeba zaufać psiemu instynktowi.

PostNapisane: 2008-01-25, 09:36
przez Anna Rozalska
Też miałam watpliwości bo Lamia więkzość dnia spędza na balkonie na zimnej terakocie.
Nawet sasiedzi zwracali uwagę, że dostanie reumatyzmu. Wet powiedział , że jej to nie grozi
bo reumatyzm dotyka psów w starszym wieku. Niestety berny tego wieku nie dożywają.

PostNapisane: 2008-01-25, 10:40
przez Dafne
Klusek od szczenięcia kładł się na kafle, cement na podjeździe bądź w śnieg.
Tam gdzie najbardziej lubi leżeć -pod drzwiami na szczycie schodów
kładę słomianą matę i czasami się na niej położy.W domu zaś lubi mieć miękkie posłanie. Narazie żadnych problemów z reumatyzmem.

PostNapisane: 2008-01-25, 11:09
przez annasm
Czak jak był mały to sypiał na zimnych kaflach - posłanko służyło tylko do zabawy. Teraz kafle, beton na schodach, zimna zamarznieta ziemia. W domu kafelki najlepiej pod drzwiami wejściowymi bo wieje zimnym. Ale korzysta z budy. W nocy śpi w niej na pewno. A czesto jak wracam z pracy a pada to tez wystawia łepek z budy!!!!!!

PostNapisane: 2008-01-25, 11:10
przez olunia
u nas kafelki w łazience ale łóżkiem i pufami nie pogardzi :mrgreen:

PostNapisane: 2008-01-25, 12:12
przez Natka i Szisza
U nas tak jak u większości- im zimniej tym lepiej. Klatka schodowa (kamienna), schodki przed domem, ziemia, ew. drewniana podłoga. Czasami poleży ze mną w łóżku, ale po maks. godzinie schodzi, bo jej za ciepło. Wszelkie próby przekonania jej do posłania kończyły się ich pożarciem, więc zrezygnowaliśmy :mrgreen:

PostNapisane: 2008-01-25, 12:25
przez waldek-nowogard
No to znowu mi ulżyło, że u wszystkich podobnie. Jak w domu to tylko w sypialni i na sofie z jęzorem na wierzchu, a jak na dworze to na betonie i zmrożonych kaflach :-P :-P :-P

PostNapisane: 2008-01-25, 14:00
przez marzena
W domu Horacy ma miękki materac z polarowym kocem na wierzchu i nawet czasami tam śpi :-D Ale jak się wygrzeje, to przenosi się na kafelki lub drewnianą podłogę.

PostNapisane: 2008-01-25, 14:35
przez anula
U nas kafle, kafle i to przy drzwiach wejściowych, kamień przed kominkiem a w nocy parkiet w nogach naszego łóżka. Ze swojego kocyka Sawcia korzysta tylko jak wróci mokra z dworu (mądrala szybciej wysycha). Na dworze najchętniej mokra ziemia lub kostaka na tarasie. Ufam jej instynktowi i nie walczę, tym bardziej, iż gdzieś wyczytałam o tym, że bern powinien kłaść się na twardym podłożu, bo to mu dobrze robi na skórę.

PostNapisane: 2008-01-25, 20:14
przez lidia i forest
Tradycyjnie Forest kładzie się tam gdzie najchłodniej czyli płytki jak najbliżej drzwi wejściowych ,a na zewnątrz kładzie się na betonie chociaż ostatnio zauważyłam ,że przenosi sobie gumową wycieraczkę tam gdzie mu pasuje i na niej się kładzie ,tylko prędzej czy póżniej ją gryzie :lol:

PostNapisane: 2008-01-25, 23:18
przez Koko
Koko nie robi inaczej niż inne berny, ale ma problem bo lubi być z nami i jak jest w mieście
to nie ma betonów i kafelków (do łazienki nie wchodzi), a na wsi ma pecha bo wszędzie
mamy ogrzewanie podłogowe i musi leżeć na ciepłym. Jednak jakoś jej to nie przeszkadza
i potrafi tak godzinami się przewracać z boku na bok obok nas, mimo że na tarasie ma
goły zimny beton. (Gdzie leżakuje w przerwach).

PostNapisane: 2008-01-26, 00:23
przez Kola
U nas psy upodobały sobie schody prowadzące do drzwi wejściowych.
Ze względu na starość najpierw kładliśmy im tam wykładziny i koce, ale jako, że nie było to funkcjonalne i ładne, tata kupił trzy wycieraczki,w tym dwie duże i połączył je drutami, dzięki czemu prawie całe wejście jest okryte, a psy mają na czym leżeć ';)

PostNapisane: 2008-01-26, 10:43
przez Natalia i Galwin
Kurcze noo.. Niech ktoś napisze że też ma kanapowca, który przed snem sam musi sobie wybrać podusie pod główkę co by mu było aby na pewno wygodnie :mrgreen: :lol: