Strona 1 z 2

"MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 11:58
przez aneta13s
Witam.
Bardzo liczę na Wasze doświadczenie, Drodzy Forumowicze....
Od 12 dni mam szczeniaczka Dużego Szwajcarskiego Psa Pasterskiego. Mała skończyła 4 miesiące i czasami niepokoi mnie jej chód. Wygląda to jak przesadny chód modelki (wybaczcei to śmieszne porównanie, ale TAK JEST). Kręci przesadnie bioderkami, przez co wygląda, że śmiesznie kręci tyłeczkiem. Nie jest tak stale. tylko czasami, np dziś, po męczącym spacerku (sapała jak mala lokomotywka) ledwie szła i kręciła tyłeczkiem. Czasem tak miewa przed kupką.... ale ja jak zwykle panikuję! Wydaje mi sie, że z własnym dzieckiem tak nie panikowałam jak z miom szczeniątkiem.
Proszę, podzielcie się ze mną swoją wiedzą.... mam nadzieję, że to może zmęczony miękki chód normalny u dużych szczeniaczków...

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 12:15
przez Natalia i Galwin
Generalnie "chód modelki", kręcenie pupką są objawami dysplazji stawów biodrowych. Koniecznie udajcie się do dobrego ortopedy (jesteście ze śląska, więc polecam Niedzielskiego). Zróbcie badania krwi (profil kostny, czyli wapń/fosfor).

Czy często na spacerach siada, ma problemy ze wstawaniem, wylizuje sobie okolice stawów :?:

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 12:34
przez aneta13s
RETY!!!! Tylko nie dysplazja :(!!! W takim razie robimy badania! Niedzielski to chyba z Wrocławia....
Na spacerkach rczej nie siada, nie wylizuje sobie okolic stawów i ze wstawaniem raczej nie ma problemów... szczególnie, gdy w zasiegu jej wzroku pojawia sie ulubiony kotek, który nie pozwala się Dadze nawet powąchać...
Teraz to dopiero się boję... choć ten chód nie jest stale... czasami tylko się pojawia.
Mała karmiona jest Royal Canin, więc chyba dobrze, choć Pani z hodowli polecała mi CANIVITON. Wstrzymałam się z tym do wizyty u Veta.... bałam się, żeby Dagi nie przewitaminizować... Wydaje mi się, że nasza sunia beagla też tak chodział jak była szczeniątkiem... ale teraz to już wszystko mi się wydaje.... byle tylko nie było tak źle...
No cóż, zaczynamy od badania krwi.....
Wielkie dzięki, Natalia.

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 12:40
przez Agnieszka
Nie wiem dokładnie , ale mysle ze wiem o co Ci chodzi . Uspokoje Cię , bo szwajcary tak chodzą, kręcą tyłkiem na prawo i lewo. Ogólnie tak od okresu 4-8 mies zycia wygladają jakby były z dwóch psiaków złozone . Przód zbity a tył lużny . Ponadto mój Bohun chodzi kręcąc tyłkiem po dzień dzisiejszy , a ma ponad 4 lata , a stawy ma zdrowe . Ale oczywiscie zadne wskazówki i rady nie zastapią wizyty u specjalisty.

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 12:46
przez Natalia i Galwin
Dlatego napisałam "generalnie" ;-) Najlepiej jest pojechać i sprawdzić u dobrego specjalisty.
U nas taki chód był jedyna oznaka dysplazji jaką było widać...

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 12:50
przez Zuzanda
Moje obie suki też chodziły i czasem chodza kręcąc tyłkiem i to nieżle .Przoduje w tym Bianka .Spotkałam sie też z uwagami ze może mieć dysplazje i tez w panice 8 miesiecznej robilam RTG .
Na dzień dzisiejszy obie sa zdrowe i bez dysplazji więc nie przykladałabym tak wielkiej wagi do kręcenia tyłkiem :-)

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 12:52
przez aneta13s
DOKŁADNIE, tak zrobię! Raniutko pojedziemy na badanie krwi i będziemy wiedziały juz co nieco.
Jeszcze jedno pytanko.... w metryczce Dagi wyczytałam, że jej tata (Andi) miał badania w kierunku dyspalzji:A, zaś jej mama (Nastka) chyba nie miała, bo to miejsce w metryczce jest puste. Jak myślicie: jakie jest ryzyko dyspalzji w tym przypadku?
Wiem, że marudzę, ale nasza Daga to takie wyczekane i wymarzone niemowlę w domu i wszyscy się trzęsiemy o jej zdrowie ;-)

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 12:56
przez aneta13s
Kurczę... to kręcenie tyłeczkiem tak mnie przejęło, że chyba na ulicy laski kręcące.... bioderkami będę posyłała do ortopedy :D :D :D!!! Wybaczcie, ale mnie już z tej paniki głupawka bierze :D

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 12:59
przez aneta13s
Natalia... a CO jeśli???? Nie jestem orłeem w kierunku dysplazji... co jeśli stwierdzą ją? Ja też wolę na zimne dmuchać i badania na pewno zrobimy, ale CO jeśli?

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 13:04
przez Natalia i Galwin
No jeśli ma dysplazję, ale nie ma problemów z poruszaniem się, wstawaniem, chętnie się bawi itd no to... nic ;-) Przydałyby się wtedy jakieś preparaty wzmacniające układ ruchu. Ale tym będziesz się martwić jak będzie wiadomo co i jak.

Ja ogólnie nie jestem za prześwietlaniem stawów u szczeniaków, ale jeżeli coś by mnie niepokoiło zrobiłabym, albo przynajmniej pojechałabym do specjalisty by sprawdził jaka jest ruchomość stawu i fachowym okiem ocenił chód.

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 13:06
przez PaniBisiowa
Możę podepnę się pod ten temat, żeby nie zakładać nowego...
Ostatnio zdarzyło się, że Biszkopt kulał 3 razy na tylną łapkę - bardzo krótko, bo kilkaście/dziesiąt sekund. Byliśmy u weta w Bydgoszczy, bo akurat tak się złożyło. Pani wet stwierdziła, że Bisiek ma dysplastyczne biodra....... On ma 3 miesiące.... Wyszliśmy z kliniki i się poryczałam normlanie.... Nie wiem co o tym myśleć. Czy najlepiej teraz udać się na konsultację (do Wrocka mamy najbliżej)? A później ewentulanie zrobić prześwietlenie jeśli zajdzie potrzeba. Chyba, że panikuję.
Pomóżcie...
Drżę o Niego bardziej niż o siebie....

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 13:10
przez Natalia i Galwin
Trudno coś powiedzieć.. Może kulał bo nadepnął na coś ostrego :?: Na jakiej podstawie stwierdził dysplastyczne biodra :?:

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 13:18
przez aneta13s
Rayla, dla własnego spokoju jedź do Wrocka..... Przecież Wet może się mylić, a we Wrocławiu, jak pisze Natalia - SPECJALIŚCI. Jak u mojej Dagi wet będzie mial jakiekolwiek podejrzenia - to od razu jadę do WROCKA - chcę wiedzieć, na czym stoję i CO DALEJ. Właśnie dzwoniłam do mojego Weterynarza. Powiedziała, żeby nie panikować tylko przyjechać sprawdzić Dagę, zbadać. Jak będzie miała wątpliwości ona lub jej lekarze, to zaczbą badania...i ewentualne dodatkowe konsultacje (Wrocław).
Jedno wiem NA PEWNO - w razie jakiegokolwiek podejrzenia RUSZAM DO WROCŁAWIA, tylko po to aby usłyszeć, że WSZYSTKO OK :-).
NIE MARTW SIĘ, z Biszkoptem też będzie OK! Przecież lekarze często się mylą! Bądź dobrej myśli.
Buziaki w czarny nosek Biszkopta :-*

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 13:34
przez Boyowa
Rayla napisał(a):Pani wet stwierdziła, że Bisiek ma dysplastyczne biodra


Nie martw sie - u mnie lekarze jak byłam mała to podejrzewali białaczke, czy żółtaczke, którąś z tych chorób. A teraz prosze ;-) jestem cała i zdrowa :mrgreen: ( tfu,tfu ) pomijając fakt, że mam wrodzony astygmatyzm i nie słysze na jedno ucho ;-)


W każdym razie - jedź do specjalisty, Wet. Twojego Biszkopta może sie mylić.

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 14:05
przez PaniBisiowa
Obejrzeliśmy łapkę i nic nie znaleźliśmy wbitego lub krwiawienia. Dysplastyczne biodra stwierdziła na podstawie "obmacania" zwierza. Biszkoptowi bardzo się to nie podobało, bo chapnął nawet panią, a normlanie tego nie robi... To nie jest nasza stała wetka. Pilnujemy żeby nie łaził po schodach, nie skakał, ale żeby tego nie robił to musiałabym mu łapy wmurować w podłogę... Teraz gdy wychodzimy to mam omamy jakieś, że kuleje, że to, że tamto...
Dzięki za wsparcie. Będziemy się konsultować.

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 14:10
przez Szam
Rayla, daj spokoj, co drugi pseudowet ma rentgen w oczach i stwierdza dysplazje...ehhh... zrob malemu w wieku ok. 4-5 mies. zdjecie na uspokojenie.

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 14:36
przez Magda
Uważam, że świadomość i wiedza na temat dysplazji wśród właścicieli szczeniąt dużych ras znacznie się w ostatnich latach zwiększyła (i dobrze) ale niektórzy weci zaczęli to wykorzystywać... jak u 3 miesięcznego malucha stwierdzą dysplazję "na oko" to wystraszony właściciel będzie przychodził na wizyty kontrolne, zrobi kilka rtg, będzie kupował preparaty na stawy itd., w końcu może nawet zdecyduje się na operację... a to dla weta sporo kasy...

Jeśli cokolwiek niepokojącego dzieje się z psem to oczywiście nie należy tego lekceważyć, a skonsultować - ale z ORTOPEDĄ i zrobić rtg u UPRAWNIONEGO LEKARZA, który się na tym naprawdę zna. Gdyby tak łatwo można było stwierdzić dysplazję w wieku 3 miesięcy to wpisy do rodowodów psy dostawałyby obojętnie kiedy (a nie w wieku minimum 15-18 miesięcy). 3-4 miesięczny szczeniak cały czas się rozwija i trzeba brać to pod uwagę.
U kilkumiesięcznego leonbergera znajomych lokalny wet stwierdził "ciężką dysplazję", a lekarz w Niemczech - normalnie rozwijające się stawy... Życzę dużo zdrówka maluchom!

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 15:17
przez PaniBisiowa
Dziękuję!

Doskonale zdaję sobie sprawę, że ten temat był i jest wałkowany nieustannie. Jednak człowiek zaczyna pochodzić do pewnych spraw inaczej, gdy zaczynają one dotykać nas lub kogoś z naszego otoczenia.
Trochę spanikowałam - to fakt. Ale nie miło jest usłyszeć coś takiego na samym początku wspólnego życia. Choć wiem, że w życiu bywa różnie. Bardzo różnie.
Serdeczności!

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-02, 16:52
przez Barbel
Aneta - a sunka nie chodzi sobie czasem innochodem???
Wtedy tez psy 'kreca tylkiem"
Jestem z okolic Wodzislawia - tak, ze jak by co.....

Re: "MIĘKKI" chód szczeniaka - choroba czy mała dama?

PostNapisane: 2009-07-03, 00:20
przez AT
Rayla napisał(a):Możę podepnę się pod ten temat, żeby nie zakładać nowego...
Ostatnio zdarzyło się, że Biszkopt kulał 3 razy na tylną łapkę - bardzo krótko, bo kilkaście/dziesiąt sekund. Byliśmy u weta w Bydgoszczy, bo akurat tak się złożyło. Pani wet stwierdziła, że Bisiek ma dysplastyczne biodra....... On ma 3 miesiące.... Wyszliśmy z kliniki i się poryczałam normlanie.... Nie wiem co o tym myśleć. Czy najlepiej teraz udać się na konsultację (do Wrocka mamy najbliżej)? A później ewentulanie zrobić prześwietlenie jeśli zajdzie potrzeba. Chyba, że panikuję.
Pomóżcie...
Drżę o Niego bardziej niż o siebie....

Cóż mieszkam w Bydgoszczy i nie słyszałam tu o żadnej pani weterynarz która by miała rentgena w oczach ;-) więc z moją suką jak kulała to od razu pojechałam do Gdańska do prof. Kopczewskiego bo w Bydgoszczy ortopedy nie uświadczysz ;-)... Dziękuję do dziś w duchu za to, że czasu i pieniędzy nie marnowałam na innych wetów bo pewnie jakby zobaczyli berneńczyka to by mi go zaraz poprześwietlali na lewo i prawo kilka razy i albo orzekli dysplazję żeby ściągnąć kase za niepotrzebną operację albo nie zobaczyli by nic na zdjęciu bo suka miała pękniętą kość ale w takim miejscu i tak małe pęknięcie, że na kiepskim zdjęciu i w oczach niedoświadczonego lekarza mogło by zostać nie zauważone... Pękniecie się szybko zrosło a suka stawy ma w porządku ;-)
Więc nie panikuj tylko pojedź do ortopedy (a nie ,,jakiegoś" weta) bo to równie dobrze może być nic zupełnie albo jakiś detal z cyklu bóle wzrostowe...

A jeśli chodzi o samo zarzucanie tyłkiem to jeśli jest bez innych objawów zupełnie bym nim sobie głowy nie zawracała - większość dużych psów ,,krzywo" rośnie (raz przód jest wyżej, raz tył) wszystko to jeszcze nie uformowane i sami sobie w takim stanie ładnie chodźcie :-P (to tak jakbyśmy chcieli ładnie chodzić mając jedną nogę krótszą od drugiej :-P ;-) )