przez habibiyah » 2010-04-20, 22:51
Niestety, wczoraj Fionka zaczęła lizać łapke a dziś już było dużo płynu czuć przez skórę łapki :(
Byłam z nia u weterynarza, zawinął jej to mocno bandażem z nadzieje, że sklęśnie ... ale godzine temu bandaż zdjęłam bo łapa spuchnieta była jak balon :( i drętwiała ... nie wiem czy jej to zawijać samodzielnie jutro rano - na razie czekam ąz sklęsnie :(
Pewie znowu podejde do lekarza - nie wiem już co mam robic ... płakać mi sie chce :(
Naczytałam się na różnych forach, zresztą wet też tak twierdzi, że nie ma co smarowac altacetami czy arniką skoro już były punkcje i operacja :(
Po operacje nożka była w kiepskim stanie - odparzenie ... mała się, dosłownie, wylizała ... ten dzisiejszy opatrunek też był gorący jak diabli jak go zdjęłam :(
Mama obiecała mi uszyć osłonki na łokcie Fionki :) ale co zrobic żeby pozbyc sie tego dziadostwa ... pies już chyba sni o weterynarzach bo we snie piszczy i ucieka :(
Czy na to naprawdę nie ma jakiegoś sposobu ???
Co u Was zadziałało???