Strona 4 z 5

Re: Kaletka

PostNapisane: 2010-09-16, 20:16
przez habibiyah
U nas ten płyn się w końcu sam wchłonął :)
Natomiast u nas pomógł ten zabieg operacyjny, o ktorym wcześniej pisałam - wycięli jej kawał skóry i zaszyli żeby zmniejszyć ten worek luźnej skóry na łapie - wtedy płyn nie ma sie gdzie gromadzić :)

u nas pomogło - więc polecam :)

Re: Kaletka

PostNapisane: 2010-10-28, 15:57
przez kiniaczek1985
Dzień dobry wszystkim
Jak już pisałam wcześniej mój pupil ma kaletki chore... po drugiej wizycie zaproponowano mi kolejną operację. ale ja tym razem się nie dałam. Masowałam bez wcierania czegokolwiek i pomogło może nie zniknęło całkowicie ale są malutkie. niepokoi mnie tylko fakt że coś psu stwardniało w tym worku.. Ma takie twarde ziarenko. nie chce iść znowu do weterynarza bo on znowu powie operacja. na jednej łapie udało mi się to rozbić a na drugiej nie...

Re: Kaletka

PostNapisane: 2010-10-28, 22:04
przez habibiyah
Hmmm ... może zmień weterynarza??? tzn skonsultuj psiaka u kogo innego ???

Re: Kaletka

PostNapisane: 2010-12-02, 14:26
przez kiniaczek1985
Ha WYGRAŁAM!!! Byłam u Weterynarza. Powiedział ze pięknie mu się zagoiło... niby jest jakieś zgrubienie ale ono nie będzie rzutować na jego zdrowie... NIE poddawajcie sie!! udzielę wszelkich informacji

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 19:54
przez Bijou
No my jesteśmy od środy po punkcji kaletki jutro kontrola już się boję co i jak....nie chciałabym żadnej opereacji moż jakieś nowe pomysły... :]

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 20:09
przez ewazoltowska
niestety obawiam się ,że po punkcji za kilka dnia znowu się zbierze płyn wysiekowy/może go być nawet więcej niż teraz/

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 20:58
przez Bijou
po obserwacji niestety chyba nie jestem obiektywna bo chcialabym bardzo zeby nic sie nie zbieralo jest troche tej skory na lokciu nadmiar ale nie wiem czy panikuje kaletka byla w wielkosci jajka takze czekam jutro na werdykt lekarza .Sprawdzone sposoby mile widziane wiem ze niestety jest to dlugie leczenie :zalamka:

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 21:35
przez ewazoltowska
niestety jeżeli zbiera się plyn to on nie ma gdzie się wchłaniać w/g mojego weta tylko zabieg operacyjny daje dobre wyniki /Bey iest po operacji po ok 3 tyg,jedyny ślad to dłuższe kłaki na tym łokciu/.Pozostawiony wysięk może "zgęstnieć" uszkodzić staw. Poczytaj wątek Kulawy Zenek tam likwidowano wysięki nieoperacyjnie.viewtopic.php?f=91&t=7649

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 21:50
przez Bijou
Sunia nie kuleje i nie kulała po za tym "jajkiem" nic jej dolegało czuje się się świetnie nie chcę usuwać tej kaletki ze względu na to że łokieć będzie wtedy bez ochrony czyli goły ;-)

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 21:59
przez Barbel
Asia - robiliście u Szwarca?
Jesli tak - zaufała bym mu, całkiem dobry chirurg, z Novakiem sie znają.

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 22:03
przez ewazoltowska
Decyzja zawsze należy do właściciela i Weta prowadzącego . Tak przez ciekawość "na to że łokieć będzie wtedy bez ochrony czyli goły ;-)co przez to rozumiesz ?

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 22:06
przez Bijou
Barbel napisał(a):Asia - robiliście u Szwarca?
Jesli tak - zaufała bym mu, całkiem dobry chirurg, z Novakiem sie znają.

Tak robiliśmy u Szwarca robił osobiście co radzisz

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 22:17
przez Bijou
ewazoltowska napisał(a):Decyzja zawsze należy do właściciela i Weta prowadzącego . Tak przez ciekawość "na to że łokieć będzie wtedy bez ochrony czyli goły ;-)co przez to rozumiesz ?

no sama nie wiem ale wydawało mi się że ta kaletka w pewnym sensie chroni łokieć ale przez być może uderzenie wypełniła się plynem przez pęknięcie naczynka no i powstaje obrzęk i tak ja to rozumiem wogole się na tym nie znam <krzyk>

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 22:21
przez Barbel
z tego co wiem ( a wiem mało i bardzo ogólnie bo nie dostyczyło mojego psa) - Novak odsysał, potem kazał smarowac mascią a kilka dni po sciągnieciu usunął nadmar skóry i zszył.

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 22:27
przez ewazoltowska
Tak zebrał się płyn wysiekowy rozciągną kaletkę a zabieg polega na jej zmniejszeniu -usunięciu "rozciągnięcia" / Bey wogole nie ma problemow z tą łapką -a od zabiegu już prawie 2 lata/.

Ree chciałabym aby wszystko: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 22:31
przez Bijou
no zobaczę co jutro mi Szwarc powie no bo niestety sama nie umiem tego ocenić bo wiadomo że chciałabym żeby było oki wydaje mi się że płynu tam nie ma tylko skóra robimy uciskowe opatrunki i staramy ograniczyć ruch ale jest to bardzo trudne jak się ma ADHD :-)

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 22:34
przez Bijou
Fajnie dzięki dziewczyny za rady bardzo sobie to cenię co dwie głowy to nie jedna chyba tak to się mówi <haha> <haha> a niestety po raz pierwszy się spotkałam z tą dolegliwością :]

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 22:58
przez ewazoltowska
Zawsze jest ten pierwszy raz .Ważne bez paniki to nie jest grożne dla życia psiaka,/mój wet z podobną przypadłością na wlasnym łokciu nadal funkcjonuje ha ha ha chyba w końcu wezmę go na smycz i zaprowadzę do lekarza/

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-20, 23:11
przez Bijou
HAHAHA :radocha2: :radocha2: właśnie mi wet też mówił o podobnym przypadku no ale cóż tak jak powiedziałaś Ewo kiedyś musi być ten pierwszy raz no i go mam tylko że ja to straszna panikara jestem i widzę wszystko w czarnych kolorach <skromny>

Re: Kaletka

PostNapisane: 2011-11-24, 23:58
przez ewazoltowska
kopiuję z Molosów może być ciekawe rozwiązanie problemu http://www.forum.molosy.pl/showthread.php?t=25392