Esia kuleje - dlaczego?

Moderator: Anirysova

Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez kerovynn » 2009-11-01, 18:25

Wczoraj wieczorem zauważyłam, że Ester po południowej drzemce weszła do kuchni kulejąc na lewą przednią łapkę. Obejrzałam łapę - nie ma widocznych skaleczeń, zmian skórnych, uszkodzonych opuszków. Nie zauważyłam też widocznej opuchlizny. Rano na spacer zerwała się pierwsza, obserwowałam ja ale kulenia nie było. Nawet poskakała i pobrykała - cała szczęśliwa. A w domu znów - po każdym zejściu z kanapy, po spaniu lekko kuleje. Dotykałam łapy ale nie wyrywała się specjalnie, nie piszczała ani nie mruczała. Do weta pojadę chyba dopiero w środę bo mam auto u mechanika, a komunikacja miejska to chyba ze trzy przesiadki. Możecie coś doradzić i oświecić mnie w tym temacie?
Będę bardzo wdzięczna.
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez Przemo » 2009-11-01, 19:06

Witam w domu :)
Bera tez miewalala takie rzeczy.
Ale to wynikalo z uszkodzenia mechanicznego.
Czasami kulala a czasami nie.
Teraz jest spokojnie. jak by nie bylo tego.

U ciebie moze to byc
- wzrost
- zle spala
Jesli chcesz byc spokojna to zrob jej przeswietlenie.
Avatar użytkownika
Przemo
 
Posty: 2830
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 16:58
psy: Bera(*)

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez kerovynn » 2009-11-01, 20:57

Jeśli będzie trzeba to z pewnością zrobię. Obejrzałam jej łapki od spodu, skórę między palcami i mam wrażenie, ze na kulejącej łapce jest bardziej zaczerwieniona niż na zdrowej.Jeśli to jakiś stan zapalny to na spacerze rano mogło jej nie dokuczać bo w nocy był przymrozek, spacerowała po oszronionej trawie a wiadomo, że zimne osłabia ból i trochę znieczula. Kuleje tylko w domu - i wczoraj i dzisiaj. A żadnych zmian w spaniu nie było. Na razie zaczerwienione miejsce przepłukałam rivanolem i poczekam dalej. A ze wzrostem to nie wiem czy ma coś wspólnego bo Esia ma już 20 mies.
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez Guard » 2009-11-01, 21:11

Witaj. Mam nadzieję, że to tylko drobna dolegliwość. Trudno doradzać na odległość. Obserwuj, konotuj fakty w powiązaniu z innymi zdarzeniami (tak jak to napisałaś z tą temperaturą), a wetowi będzie łatwiej pewne rzeczy wyeliminować, a inne brać pod uwagę. Im bardziej uważny i spostrzegawczy właściciel, tym lepiej dla weta a tym samym dla psa.
Gdybyś potrzebowała transport do weta, to ja mogę pomóc jutro w godzinach wieczornych (kole 19). W Twojej okolicy jest całkiem dobry wet dr. Kaniewski.
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez MagdaMR » 2009-11-04, 10:43

kerovynn napisał(a):Wczoraj wieczorem zauważyłam, że Ester po południowej drzemce weszła do kuchni kulejąc na lewą przednią łapkę. Obejrzałam łapę - nie ma widocznych skaleczeń, zmian skórnych, uszkodzonych opuszków. Nie zauważyłam też widocznej opuchlizny. Rano na spacer zerwała się pierwsza, obserwowałam ja ale kulenia nie było. Nawet poskakała i pobrykała - cała szczęśliwa. A w domu znów - po każdym zejściu z kanapy, po spaniu lekko kuleje.

Mam własnie dokładnie to samo z moją Erą. Wczoraj wieczorem kulała, a dzisiaj na spacerze szalała, jakby nigdy nic... Na razie tylko obserwuję... :roll:
Avatar użytkownika
MagdaMR
 
Posty: 420
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 16:26
Lokalizacja: Izabelin k. Warszawy
psy: hovawarty Alfred[*] i Era, OB Belga, mix Gawrosz

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez kerovynn » 2009-11-04, 13:04

Guard - bardzo dziękuję za ofertę pomocy, to miło z Twojej strony :-) Przepraszam, że dopiero teraz ale trochę znienacka dopadły nas pilne prace domowe i takie tam....
W sumie dobrze, bo dzięki temu trzeci dzień jestem na urlopie i mogę lepiej poobserwować Esię. Kilka razy przepłukałam jej spód łapki (zaczerwieniony) rivanolem i jakoś niby nie widać, żeby kulała. Czasem tylko tak trochę. Może pomógł ten rivanol, a może to tylko jakieś stłuczenie było? Ona codziennie skacze na drzwi jak wracam i sama sobie łapą klamkę otwiera. Może uderzyła za mocno? Na razie obserwuję...
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez Przemo » 2009-11-04, 14:02

aaaa to teraz wszystko jasne.
Ach te berny :) przepraszam Szwajcary :)
Bera tez sobie łapa drzwi otwierala.
Ona kiedys co juz pisalewm od zwyklego lezenia kulala.
Kiedys z takim piskiem wstala ze az wszyscy sie zerwali zobaczyc co sie dzieje.
A ona tylko wstala. Pokulala i potem juz normalnie chodzila.
kiedy ja troche zabardzo zmeczylem. Patrze. ocho mysle-lapa wyskoczyla- bo tak czasami sie zdarzalo.
Juz mysalem ze do weta trza jechac. Odwracam sie zobaczyc psa. I co widze. Nic. Normalny pies :)
Avatar użytkownika
Przemo
 
Posty: 2830
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 16:58
psy: Bera(*)

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez MagdaMR » 2009-11-08, 15:31

Jak łapka Esi? Era od wczoraj znowu kuleje... :-( Lizała sobie intensywnie łapkę ale nic na niej nie widać... Jak do jutra nie przejdzie, to pójdziemy do weta, co jest dla nas wielce traumatycznym przeżyciem. :-/
Avatar użytkownika
MagdaMR
 
Posty: 420
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 16:26
Lokalizacja: Izabelin k. Warszawy
psy: hovawarty Alfred[*] i Era, OB Belga, mix Gawrosz

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez kerovynn » 2009-11-09, 13:21

Parę dni chodziła i biegała normalnie, a dziś co prawda zerwała się radośnie i w podskokach na spacer ale pierwszy kilometr truchtała lekko kulejąc. Potem biegła już normalnie za to w domu znów był kuśtykanie. Przemyję jej znów spód łapki rivanolem, powycinam włoski wystające poza opuszki i poobserwuję jeszcze 2-3 dni. Jak sie bedzie pogarszać to też pojedziemy do weta. Esia na szczęście jest bardzo towarzyska i do naszych wetów gna z uśmiechniętym pycholem pchając się od razu do głaskania i całowania :lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez daria » 2009-11-09, 13:51

oby tylko na wizycie towarzyskiej się skończyło ;-)
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez Anirysova » 2009-11-09, 13:55

Może sobie naciągnęła jakieś ścięgno - podaj jej TRAUMEEL S w tabletkach (stosuje się przy urazach).
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez kerovynn » 2009-11-09, 14:16

Dzięki - dostanę to w aptece? i jak to podawać?
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez daria » 2009-11-09, 14:47

Aniu dostaniesz w aptece,ja to kiedyś jadłam ale dawkowania dla psa nie znam
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez Anirysova » 2009-11-09, 15:03

Dawkowanie tak jak dla ludzi, pisze na ulotce.
Preparat skuteczny przy kontuzjach, u nas wypróbowany na Orsonku i Rysiu ;-)
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez kerovynn » 2009-11-09, 22:41

OK - dzięki bardzo - jutro kupię i zacznę jej dawać. Trochę się nerwowa robię bo mąż usiłował przesunąć Esię na łóżku (żeby samemu móc się położyć :lol: ), nacisnął jej okolice barku - ale lewego - i Esia zerwała się z piskiem. I "kracze" moja druga połowa, że kłopoty się szykują :-( . Brrrr... mam nadzieję że jednak nie.
Zastanawiam się czy nie zamienić jej szelek na obrożę. Ona czasem lubi konkretnie pociągnąć - może coś jej zaszkodziło :?: :roll: Ale lewą łapkę, wewnątrz, przy opuszkach znów ma zaczerwienioną i uciekała przed dotykiem :roll:
Odczekam jeszcze dwa dni i chyba pojedziemy do weta
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez Guard » 2009-11-10, 07:50

kerovynn napisał(a):Odczekam jeszcze dwa dni i chyba pojedziemy do weta


Ja bym nic nie podawała przed wizytą u weta i nie czekała kolejnych dwóch dni. Jak jest bolesność odczuwalna w barku, to RTG i konsultacja specjalisty ortopedy.
Troszkę już trwa ta jej bolesność.
Trzymam kciuki.
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez MagdaMR » 2009-11-10, 11:29

Ja podałam Erze Carprodyl - niesterydowy lek przeciwzapalny dla psów - i jak narazie pomogło. :-)
Avatar użytkownika
MagdaMR
 
Posty: 420
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 16:26
Lokalizacja: Izabelin k. Warszawy
psy: hovawarty Alfred[*] i Era, OB Belga, mix Gawrosz

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez kerovynn » 2009-11-10, 11:51

A ja jestem skołowana :roll: ostatnie dwa dni (może dlatego, ze deszczowe) Eśka przespała. Na ogół popołudniami lubi sobie poszaleć ze mną w domu, ale niedzielę całą przespała, kolację zjadła dopiero o północy, wyszła na siusiu i dalej spanko. Wczoraj sama ją zaczepiałam, żeby się rozruszała i po zabawie faktycznie była lepsza. Za to dziś rano wyskoczyła z łózka jak z procy i od bramy tak wystartowała, że prawie za nią biegłam. ADHD jej się załączyło :shock: . Przeciągnęła mnie przez 5 km i po powrocie do domu jeszcze chciała się bawić. Wymacałam jej łapki i barki tak troszkę mocniej - zero reakcji. Kuśtykania raczej nie widać :roll: I z czym tu do weta teraz jechać :?: Z kolejną paniką :?: ;-) ;-) . Poczekam jeszcze i poobserwuję. Jak tylko wróci kulenie to do razu do weta.
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez daria » 2009-11-10, 12:41

Aniu a może Esia ma lepsze i gorsze dni,Birma czasem ma takie ,nie zjada jedzonka albo je tylko poskubie,śpi i przerzuca sie z kąta w kąt a następnego dnia rano odtańcowywuje taniec głupawkowy.Może to tak jak z nami że czasem nie chce sie robić nic a za dzień lub dwa można góry przenosić.
Jeśli kulawizna powróci to wet napewno powinien obejrzeć,dla Twojego spokoju i Esi zdrówka
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: Esia kuleje - dlaczego?

Postprzez kerovynn » 2009-11-11, 20:18

Klamka zapadła - jutro jedziemy do weta. Rano Eśka miała takie ADHD że o mało ja nie wylądowałam u ortopedy z wyrwaną ręką, więc w lasku (ponieważ nie było nikogo - jak to w święto o bladym świcie) puściłam ją ze smyczy. Nie da się opisać jej szaleństw i prędkości które rozwijała - nie kulejąc przy tym ani trochę. Nie do końca się chyba jednak wyszalała bo z powrotem też mnie ciągnęła. Po drodze zaliczyła wszystkie kałuże, strumień, bagienka, więc wróciłam do domu w towarzystwie błotnej świni :-) . Po myciu, jedzeniu i drzemce (jakieś 3 godziny) Esia wstała i zaczęła ewidentnie utykać. To jednak prawa łapka. Mąż ją trochę "wymacał" i znalazł bolące miejsce w okolicy nadgarstka.
Teraz (akurat przybiegła z "siusiu" w ogrodzie) tez kuleje ale już nie tak widocznie jak wcześniej. Zatem jutro niezwłocznie do lekarza. Mam nadzieję, że to nic poważnego :roll: i skończy się na tabletkach, maściach, ewentualnie zastrzykach....
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Następna strona

Powrót do - Choroby układu kostnego i aparatu ruchowego (stawy)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości