Bolący problem - cysta między palcami

Piszę bo nie znalazłam na forum nic na ten temat a może komuś przyda się w przyszłości. Wczoraj wieczorem zauważyliśmy u Luny że kuleje na prawą łapkę. Sprawdziliśmy i nic nie znaleźliśmy, powycinaliśmy tylko dokładnie wszystkie włoski między opuszkami. Dziś rano kulawizna nasiliła się i Luna ledwo chodziła. Telefon i do weta. Nasza pani wet sprawdziła jak Luna chodzi i obejrzała łapkę. Na malutkim palcu w przedniej łapce znalazła zgrubienie, bardzo bolesne dla suczki. Wypytała czy Luśka nie skakała czy nie potkęła się czy upadła podczas wygłupów na dworze z innymi psami. Po przeczącej odpowiedzi, zdiagnozowała naszą dolegliwość. Okazało się że jest to cysta międzypalcowa.
Najbardziej podatne są psy z długą sierścią między opuszkami palców, bardzo często pojawiają się w więcej niż jednej łapie. I jeśli raz się pojawi, bardzo często się powtarza. Jedyne co właściciel psa może zrobić aby zapobiegać temu to wycinanie włosów z między opuszków. Na początku wygląda to jak infekcja spowodowana wrośniętym włosem. Zanim pojawi się ropień pies liże swoją łapę, niedługo potem zaczyna kuleć na łapę gdyż zaczyna odczuwać ból w stopie. Z czasem jak nabrzmienie się powiększa pies bardzo niechętnie pozwoli ci na obejrzenie jego łapy. Po kilku dniach wrzód pęka uwalniając krew i ropę jednocześnie przynosząc ulgę w cierpieniu. O ile nie widać żadnych komplikacji, rana sama się zagoi i pies wróci do zdrowia bez potrzeby ingerwencji chirurgicznej.
My dostaliśmy antybiotyk na tydzień czasu, jednocześnie dwukrotnie w ciągu dnia mamy Lunie moczyć łapkę w ciepłym roztworze płynu odkażającego i podawać środki przeciwbólowe. Do kontroli za tydzień. W razie gdyby pękło ranę należy dokładnie wyczyścić i przemyć środkiem odkażającym oraz zabandażować łapę.
Najbardziej podatne są psy z długą sierścią między opuszkami palców, bardzo często pojawiają się w więcej niż jednej łapie. I jeśli raz się pojawi, bardzo często się powtarza. Jedyne co właściciel psa może zrobić aby zapobiegać temu to wycinanie włosów z między opuszków. Na początku wygląda to jak infekcja spowodowana wrośniętym włosem. Zanim pojawi się ropień pies liże swoją łapę, niedługo potem zaczyna kuleć na łapę gdyż zaczyna odczuwać ból w stopie. Z czasem jak nabrzmienie się powiększa pies bardzo niechętnie pozwoli ci na obejrzenie jego łapy. Po kilku dniach wrzód pęka uwalniając krew i ropę jednocześnie przynosząc ulgę w cierpieniu. O ile nie widać żadnych komplikacji, rana sama się zagoi i pies wróci do zdrowia bez potrzeby ingerwencji chirurgicznej.
My dostaliśmy antybiotyk na tydzień czasu, jednocześnie dwukrotnie w ciągu dnia mamy Lunie moczyć łapkę w ciepłym roztworze płynu odkażającego i podawać środki przeciwbólowe. Do kontroli za tydzień. W razie gdyby pękło ranę należy dokładnie wyczyścić i przemyć środkiem odkażającym oraz zabandażować łapę.