kruszon napisał(a):Ja się z Wami zgadzam, ale nadal nikt nie odpowiedział na pytanie po jaką cholerę wiedzieć czy repro miał enostozę?
Czy to jest dziedziczne? Czy są jakieś badania potwierdzające że jak repro miał to szczeniaki też będą miały?
Na górze tego wątku są podane trzy linki. W treści każdego z nich doczytałam, że enostoza ma podłoże genetyczne.
Jako właścicielka suki chcę wiedzieć, jakim reproduktorem zamierzam ją kryć. Dlatego przed umówieniem krycia zadaję szereg standardowych pytań o choroby, jakie pies przechodził w wieku szczenięcym i później. Pytam między innymi o takie drobiazgi, jak częste biegunki, nadpobudliwość, niszczycielstwo, nawet o chorobę lokomocyjną, ale też o ważniejsze rzeczy typu przebyte zabiegi i operacje, częste przyjmowanie antybiotyków i inne. Oczywiście nie jestem w stanie prześwietlić właściciela repro na okoliczność prawdomówności

ale mogę coś z rozmowy wywnioskować. Jestem jak widać bardzo upierdliwa jako hodowczyni, ale w takim tempie, jak się moja suka do tej pory rozmnaża, to nie zalezę za skórę zbyt wielkiej ilości właścicieli reproduktorów
Asta jest (jak do tej pory) super zdrowa, ale nie chcę tego atutu zmarnować u szczeniąt przez bezmyślne pokrycie jej nawet i przepięknym reproduktorem. Komuś się może wydać, że jestem zbyt zapobiegliwa. No, cóż. Sama kupiłam chorego szczeniaka i wiem jaką gehennę można przeżyć przy leczeniu zwierza.
Psa się zwykle kupuje dla przyjemności a nie po to, żeby połowę jego życia spędzić u weterynarzy. Z takiego założenia wychodzę, wypuszczając w świat moje szczenięta.