Strona 1 z 9
		
			
				Dino - Pies po amputacji nogi i jego dalsze życie
				
Napisane: 
2011-01-17, 13:56 
				przez Bronka22
				Wiec wracając do choroby Dina  jest w trakcie kuracji antybiotykowej i zastrzyków a diagnoza  brzmi Rak niestety nie obejdzie się bez amputacji  łapy do tego doszedł problem z uszami (jakieś krwiaki i zapalenie) weterynarz mówi ze  muszę się liczyć z dużymi kosztami ale w razie  czego rozłoży na raty. Mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze w najbliższy poniedziałek  prawdopodobnie operacja
			 
			
		
			
				Re: Witam:)
				
Napisane: 
2011-01-18, 21:43 
				przez martat
				Trzymamy mocno za Dina
			 
			
		
			
				Re: Witam:)
				
Napisane: 
2011-01-28, 22:47 
				przez Bronka22
				Wiec tak Dino jest po operacji  niestety  musiała być amputowana cala łapa   i tu mam  kilka pytań czy ktoś na forum miał podobny przypadek   co robić teraz  jak mu pomagać jak mu dietę zmienić  wszelkie rady mile widziane  z góry dziękuje
			 
			
		
			
				Re: Witam:)
				
Napisane: 
2011-01-29, 00:22 
				przez Barbara_Bi
				A która to łapa?
Wstawiam link: 
http://www.forum.molosy.pl/showthread.php?t=10560 o bernardynie w podobnej sytuacji.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Dinkowi zdrowia.
 
			 
			
		
			
				Re: Witam:)
				
Napisane: 
2011-01-29, 00:55 
				przez Bronka22
				Przednia łapa  o 16 wybudził się z narkozy  przywiozłam go do domu    musiałam go wnieść bo za slaby był  ale kolo 20 już merdał ogonem na mój głos i sam wskoczył na moje łózko (na końcu dam fotki co prawda z komórki)   2 dni mam go obserwowac czy będzie jadł i pil  jak będzie ok mam mu wenflon ściągnąć > dziękuje za stronkę:)  
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony. 
			 
			
		
			
				Re: Witam:)
				
Napisane: 
2011-01-29, 01:06 
				przez Barbara_Bi
				Bidulek kochany. Ciężko dużemu psu bez przedniej łapy. 
Ale może mu się uda uniknąć przerzutów. Moja ONka 14 lat temu nie miała tego szczęścia, chociaż operował ją "sławny" wet. Życzę wiele szczęścia.
			 
			
		
			
				Re: Witam:)
				
Napisane: 
2011-01-29, 01:10 
				przez MartaD
				Pozwoliłam sobie poprawić zdjęcia, żeby były widoczne 
 Trzymamy bardzo mocno kciuki za rekonwalescenta.
 
			 
			
		
			
				Re: Witam:)
				
Napisane: 
2011-01-29, 09:14 
				przez martat
				Trzymamy mocno kciuki z Diono - będzie dobrze  

 . 
Napisz jak psina dziś?
Spróbuj napiszać swoje pytania w odpowiednim dzial w zdrowiu i żywieniu może ktoś tam przeczyta i udzieli Ci odpowiedzi i wyjasnień
 
			 
			
		
			
				Re: Witam:)
				
Napisane: 
2011-01-29, 10:03 
				przez Bronka22
				noc minęła w miarę  spokojnie 2 razy go wyprowadzałam na dwór co prawda na szelkach ( dużo śniegu i lód )     na cale szczęście  je z apetytem muszę mu jakiś tok karmienia   ustalić   żeby się nie pasł .no i pilnowanie rany i wenflonu jak go zacznie swędzieć  w dzień to  wszyscy na niego będą patrzeć   w nocy śpi kolo mnie założyłam mu koszulkę a od jutro kołnierz  żeby nie gryzł tego.  ale widzę  ze  doszedł do siebie po operacji   robię się taki radosny  zwłaszcza jak jestem kolo niego  w środę mam kontrole z nim  a tak to sama mam antybiotyki dawać .ale przede wszystkim mam nadzieje ze żadnych przerzutów nie będzie bo komórki rakowe miał do polowy łapy ( kikuta podobno się nie zostawia )jestem dobrej myśli :)
			 
			
		
			
				Re: Witam:)
				
Napisane: 
2011-01-29, 10:50 
				przez kerovynn
				
			 
			
		
			
				Re: Witam:)
				
Napisane: 
2011-01-29, 10:52 
				przez martat
				To dobrze, że nocka  mineła spokojnie i ma chłopak apetyt. Będzie wszystko dobrze .
A weterynarz doradził wam jak teraz prowadzić psiaka?
			 
			
		
			
				Re: Witam:)
				
Napisane: 
2011-01-29, 11:13 
				przez Bronka22
				W środę jak będę na wizycie kontrolnej to się wypytam wszystko  Weterynarz powiedziała ze za bardzo panikuje nad nim  ze będzie sobie radził  no ale wole wszystko wiedziec:)  . wstawię fotki z rana kolo południa  jak zamknę tamte psy  wyjdę z nim na śnieg to  porobię mu inne :)
Obrazek został zmniejszony.   
Obrazek został zmniejszony. 
			 
			
		
			
				Dino  i jego choroba
				
Napisane: 
2011-01-29, 11:36 
				przez Bronka22
				Pies po amputacji  nogi i jego dalsze życie
			 
			
		
			
				Re: Dino - Pies po amputacji nogi i jego dalsze życie
				
Napisane: 
2011-01-29, 12:01 
				przez Wydra
				Wyjątkowo smutna i tragiczna wiadomość 

 Jednak mimo wszystko mam nadzieję, że nie jest to wyrok.Trzymam za Was kciuki.
 
			 
			
		
			
				Re: Dino - Pies po amputacji nogi i jego dalsze życie
				
Napisane: 
2011-01-29, 12:46 
				przez Tess
				Mieliśmy dobermana, który w wieku 10 lat zachorował na raka kości. Miał amputowaną  przednią łapę aż do barku.  Bez problemu nauczył się funkcjonować na trzech łapach - z chodzeniem nie było problemu, bo już wcześniej nie obciążał przedniej, chorej łapki. Po pół roku pies nauczył się kopać doły na plaży za pomocą jednej łapy - bo to było jego ulubione zajęcie. Nie biegał już co prawda jak torpeda tak jak wcześniej, ale radził sobie świetnie - poszukam potem zdjęć, jeśli chcesz - Umarł po trzech latach. Pojawiły się przerzuty na płuca, śledzionę, wątrobę. Od nawrotu choroby do śmierci minęły niecałe dwa tygodnie. Ale te trzy lata przeżył - mam wrażenie szczęśliwie. Ulga była widoczna już tydzień po operacji - po prostu go nie bolało. A - jeszcze jedno - biorąc pod uwagę masę ciała pies dostawał cały czas suplementy wspierające stawy. Bo jednak obciążenie dla stawów tylnych łap jest po amputacji większe. Zdrówka dla Dino!
			 
			
		
			
				Re: Dino - Pies po amputacji nogi i jego dalsze życie
				
Napisane: 
2011-01-29, 13:06 
				przez Bronka22
				Dino w dniu operacji ważył  55.5 kilo   muszę mu coś na wzmocnienie nóg dawać   przed choroba   mialam pokoj na  na 1 pietrze chodził dużo po schodach ale   przeniosłam się na parter  teraz musi pokonywać tylko 2 schodki  aby wyjść na pole ale  mu pomagam ..myślę nad jakimiś szelkami żeby  go podtrzymywać
			 
			
		
			
				Re: Dino - Pies po amputacji nogi i jego dalsze życie
				
Napisane: 
2011-01-29, 13:08 
				przez Tess
				Szelki mogą się przydać w pierwszym okresie - my podtrzymywaliśmy Maksia moim szalem - przeciągniętym pod paszkami. W momencie jak tracił równowagę zawsze miał wsparcie - ale to było potrzebne tylko przez kilka dni. Potem radził sobie już sam.
			 
			
		
			
				Re: Dino - Pies po amputacji nogi i jego dalsze życie
				
Napisane: 
2011-01-29, 13:14 
				przez Bijou
				mam nadzieje ze wszystko sie jakos ulozy i bedziecie ze sobą jeszcze dlugo szczęśliwi i pomimo swego kalectwa DINO da ci dużo szczęścia i radości trzymam za was bardzo mocno kciuki pozdrawiam 

 
			 
			
		
			
				Re: Dino - Pies po amputacji nogi i jego dalsze życie
				
Napisane: 
2011-01-29, 14:06 
				przez Bronka22
				pierwszy spacer   20 metrów :P dalej mu się nie chciało iść  
Obrazek został zmniejszony. 
			 
			
		
			
				Re: Dino - Pies po amputacji nogi i jego dalsze życie
				
Napisane: 
2011-01-29, 14:11 
				przez kerovynn