Natalia kciuki oczywiście trzymamy cały czas i myślimy o Was ciepło. Odgoń te czarne myśli co Ci się gdzieś w kącie głowy lęgną albo osobiście przyjadę i Ci je z głowy powybijam. Wszystko będzie dobrze! Zdrowiej nasza kochana Wielka Głowo
Ropa się nie zbiera więc zabieg kolejny jak na razie nie jest konieczny Łajza kombinuje jakby się tu podrapać - tu się ociera o krzaki, tarza na kamykach itp... Nie wiem jak te szwy wytrzymają jeszcze tyle dni Dzięki wszystkim za kciuki Powiem Wam szczerze, że wystraszyłam się naprawdę niesamowicie
On ma tam zrobioną dziurkę by żaden płyn się w środku nie zbierał... Jak mu coś założymy to będzie się babrało Nie ma tam ropy ani nic niepokojącego Więc do weterynarza teraz dopiero na ściągnięcie szwów
Goi się paskudnie, tzn nie goi się... 3x dziennie zbieramy płyn który się tam zbiera (osocze i troche krwi), jeździmy na płukanie solą fizjologiczną i jakimś płynem antybakteryjnym... No i tak jeszcze dłuuuugooo..... Jak ja się brzydzę ran to sobie nie wyobrażacie, a jak tam trzeba grzebać to już w ogóle tragedia... A tu dopiero co Filecika wyleczyliśmy, to nam Galwin dostarczył wrażeń
Natalia dam Ci rade jak przyspieszyc gojenie Pomaga ludziom/35 lat praktyki czegos mnie nauczylo/ wiec pomoze I Galwinowi.Plucz rane zawsze strzykawka pod cisnieniem lepiej usuniesz wydzieline.Wez od weta recepte na Sol hypertoniczna /NaCl10%/ i musisz zdobyc w aptece lub szpitalu ,przychodni Betadine lub Polodine/jest to ten sam srodek/ i plucz 3-4 razy dziennie sola a jezeli uda sie zakladaj saczki z betadiny ktore zwilzaj roztworem pol na pol soli z betadina .Ten opatrunek musi byc caly czas mokry.Jezeli nie mozna zalozyc saczka to stosuj sama betadine ktora musisz wcisnac do srodka rany.Betadina ma dzialanie p/grzybicze i p/bakteryjne.Sol bedzie dzialala oczyszczajaco i pobudzala do ziarninowania.POWODZENIA i trzymam kciuki zeby pomoglo
tak robiliśmy przy ropniu naszego kota. Pod skórę, po wypuszczeniu ropy po płukaniu zawsze wsuwany był bandaż nasączony preparatem otrzymanym od weta. Rana nie była saszyta, by płyn/ropa spokojnie wyciekała, a przestrzeń po niej wypełniała się ziarniną.
Ale ale... Jak, ja mam wsadzić w ranę strzykawkę i wpuścić A ta sól hipertoniczna zawiera coś więcej niż 10% NaCl Jak nie to sama sobie ją zrobię.. Jaką ilością mam płukać
Natalia sol hypertoniczna to tylko NaCl 10%.Mozna bez problemu kupic w aptece.Jak masz zaprzyjazniona apteke to pewnia sprzedadza Ci bez recepty.Nie wiem jak duze jest zostawione ujscie ropnia.Jezeli dosc duze nie powinno byc problemow z wlozeniem czubka strzykawki.Pamietaj ze plyn ktory wlewasz musi swobodnie odplywac.Na jeden raz starczy Ci jedna fiolka soli czyli 10ml.Betadiny lub Polodiny /bo pewnie tylko taka uda sie zdobyc/ to niewiele tak z 1-2 ml.Saczek zrob z kawaleczka bandaza ale jezeli jest duzo ropy to lepiej z kawaleczka lateksowej/medycznej/ rekawiczki.Chodzi o to aby w ranie nie zalegala ropa.Jezel zalozysz saczek gazowy to mocz go mieszanina soli z betadina polewajac z wierzchu.Opatrunki rob 2-3 razy na dobe.Powodzenia ,to naprawde nie jest trudne i dasz rade.
Kurde kurde niedobrze. Natalia ja już nic więcej nie napiszę w kwestii płukania ran - wszystko zostało napisane, jedyne co mogę powiedzieć jeśli masz opory to, to że śmiało bierz strzykawę, krzywdy psu nie zrobisz (ja się trzęsłam na początku i przez to ciężko było taką ,,operację" wykonać bo pies jak wiesz wyczuwa nastrój człowieka). Kciuki trzymamy!
Natalia na sączące się rany rzeczywiście nie ma to jak dobry sączek. Jak się nasze głupki pogryzły razu pewnego. Karo wtedy ucierpiał (rok temu latem) Miał wtedy ranę na głowie w zasadzie na policzku. Jako że to było lato więc bakterie rozwijały się w tempie zastraszającym. Po 2 godz od zdarzenia Karo już się słaniał na nogach z okropną temperaturą. Szybciutko pojechaliśmy do weta. Oczywiście w uśpieniu i po ogoleniu chłopaka ukazał się cały ogrom zniszczenia. Wtedy wet założył mu sączek (po opatrzeniu, wyczyszczeniu rany). Sączek to były dwie duże chusty jałowe. No i właśnie nasączone jakimś środkiem bakterio i grzybobójczym. Myślałam, że w życiu mu się to nie zagoi Jeden koniec sączka wychodził jedną dziurą a drugi koniec drugą. Dostaliśmy nakaz wyciągnięcia sączka po kilku dniach, zdaje się około 4. Tak zrobiliśmy. Po następnych 3 dniach rana już była zasklepiona pięknie i bez komplikacji. Spróbuj więc tego sączka , o którym pisze 3berny
Paskudztwo wyleczone Nareszcie... Teraz tylko kontrola za tydzień. No i fajnie jakby kudły mu odrosły do o koła bo wygląda komicznie Dzięki wszystkim za porady