Guzek na skorze

Witamy wszystkich,
na poczatek przekazujemy gorace pozdrowienia dla wszystkich forumowiczow i pociech od Barego
. Nasz przyjaciel ma sie swietnie, niemniej jednak chcielismy zasiegnoc porady i skonsultowac sie z Wami odnosnie pewnej przypadlosci, ktorej nie mozemy do konca zrozumiec. Jak pewnie pamietacie nasz Bary przechodzil spore komplikacje zwiazane z jego problemami z krtania. W trakcie jego przeprawy przez leczenie w kilku miejscach pod jego skora pojawily sie zgrubienia o srednicy od 1 do kilku centymetrow. Lekarz powiedzial, ze to prawdopodobnie reakcja po licznych zastrzykach, ktore dostawal. Jego stan zdrowia wrocil do normy, wiekszosc guzkow zniknela, jednak jeden pozostal. Znajduje sie na grzbiecie w okolicach tylnej czesci ciala. Zauwazylismy, ze jego rozmiar z czasem sie zmienia. Raz jest wiekszy, raz mniejszy. Teraz ma ~5-10cm. Nie przeszkadza Baremu. Nie zauwazamy zadnej jego reakcji podczas dotykania, wiec wnioskujemy, ze go nie boli. Niemniej jednak niepokoi nas ta narosl. Nasz weterynarz mowi, ze nie nalezy raczej sie tym martwic i w ostatecznosci mozna to wyciac, jednak sam nie potrafi okreslic co to jest. Czy zaobserwowaliscie kiedys cos takiego u swoich pociech? Troche nie daje nam to spokoju. Wiemy, ze nikt inny jak tylko wy ze swoim ogromnym doswiadczeniem (niejednokrotnie wiekszym niz samych weterynarzy
) mozecie cos wiecej na ten temat powiedziec 
Pozdrowienia!!!
na poczatek przekazujemy gorace pozdrowienia dla wszystkich forumowiczow i pociech od Barego
![:] :]](./images/smilies/icon_45.gif)


Pozdrowienia!!!