Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

W innym wątku pisałam o tej zmianie Pretora na łapie. Otóż mimo tego że miał maść i jakiś płyn w aerozolu to nic sie nie poprawiło.Mimo że bardzo pilnuję żeby nie lizał. W niedzielę ucisnęłam i wytrysnłą ropa i taki rdzeń ropny. Pomyślałamże teraz to juz powinno się goić , posmarowałam oksykortem. Ale dzisaj znowu przy smarowaniu nacisnęłąm i wytrysęła znowu ropa / nie wspomnę że wytrysnęło mi prosto w twarz i w oczy- bo kto to się tak nachyla blisko przy takich zabiegach/. Nie wiem co mam robic , smaruję oksykoretm, niby nie jest to czerwone , ale takie zgrubiałe , no i ta ropa kurcze . Chyba muszę znowu iść do weta. Czy to jakiś czyrak czy coś- chyba lekarz bezie musiał to oczyścić i dać antybiotyk?

Jeśli wdało się zakarzenie bakteryjne, to na pewno będzie musiał dostać antybiotyk
Bardzo dobry jest też na infekcje olejek herbaciany:
http://www.krakvet.pl/systems-tree-olej ... -5132.html
Ale myślę, że bez weterynarza nie obejdzie się - trzymamy kciuki za Pretora

Ania ma rację: gdy jest ropa nie obejdzie sie bez antybiotyku.

Bożenko daj znać gdy będziecie po wizycie u weta.

Już zamówiłam ten olejek, może pomoże.A do weta idziemy jutro.

oj Pretorek,zdrowiej

Byliśmy u weterynarza. Pani doktor dała jakąś maść z antybiotykiem w postaci żelu i płyn do odkażania, ale minęło już kilka dni a z tej jakby dziurki z której ropa wypłynęła cały czas sączy się krew. Nie chce się ta ranka zagoić. Obrzęk trochę zniknął , bo zanim poszliśmy do weta jeszcze spłynęłą krew z ropą . Myślałam że już będzie się goić. Martwi mnie to bardzo. Czy może iść do innego weterynarza ? Czy tak długo może się goić taka zmiana -to już trwa ponad miesiąc?

Może należałoby zrobić RTG żeby sprawdzić czy nie ma zmian w kości?
Moja znajoma miała kiedyś bardzo zaskakujący przypadek u swojego boksera.
Pies miał zmianę na łapie która w góle się nie goiła i ropiała,łapa puchła.RTG nic nie wykazało.Leki nie pomagały.Byli bezradni.Zmieniali lekarzy.Aż w końcu trafili na wetkę która postawiła diagnozę.Okazało się,że psu podczas spaceru wbiło się źbło trawy,które przemieściło się daleko na przedramię i tam ropiało.Dopiero usunięcie źbła zakończyło problem

Jutro Pretor o 8 rano będzie miał zabieg na tą łapkę. Niestety nie pomógł antybiotyk w maści. Przestało wprawdzie krwawić ale znowu robi się taka miękka tkanka pod skórą. Zadecydowaliśmy że nie ma naco dłużej czekać, bo to traw już ponad miesiąc.jutro o 8 rano mamy się zgłosić do kliniki. Bardzo się boję tej narkozy, ale lekarka powiedziała że stosują narkozę wziewną ,która jest bezpieczniejsza dla psów. Trzymajcie kciuki. Zaraz po zabiegu dam znać co z Preciem.

Trzymam kciuki za Pretora i za Was też,gdzie będzie miał robiony zabieg?

Trzymamy kciuki!!!

Trzymamy mocno - niech się wreszcie goi.

daria napisał(a):Trzymam kciuki za Pretora i za Was też,gdzie będzie miał robiony zabieg?

W Klinice Krzemińskiego w Gdańsku - tam mamy swoją Panią wet.

To czekamy na wieści

Biedny Precio Kciuki i łapska zaciśnięte

Trzymaj się malutki. Kciuki zaciskamy.

Trzymamy kciuki , mocno

Trzymamy!

Obyło się jeszcze bez zabiegu co mnie cieszy bo bardzo się bałam narkozy.
Po dokładniejszych oględzinach okazało się ze ja za bardzo spanikowałam . Jednak to wszystko bardzo powoli ale jednak się goi.Skóra wracado normy, ta dziurka z ktorej krwawiło zabliźniła się. Wponiedziałek jeszcze raz do kontroli, a na razie dalej antybiotyk. Pretor ucieszony że nie musiał zostać w klinice :) ja jeszcze bardziej bo całą noc z nerwów nie spałam :) Dziękujemy za kciuki - podziałały bo nie było zabiegu !!!!

Uff! Można odetchnąć ale kciuki i tak jeszcze trzymamy - do kompletnego zagojenia

Super!Życzymy powrotu do zdrowia!