Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Wczoraj wieczorem zauważyłam u Chili czerwoną plamkę, była jedna myślałam, że może jakaś mrówa albo inne dziadostwo ją ugryzło, ale dziś takich plamek na juz 20-30 w dole koło brzucha, alergiczne to chyba nie jest bo nic w jedzonku nie zmienaliśmy.
co to może być??
dodam tylko że pod palcem czuc zgrubienie ale chyba Chili to ne swędzi, bo nie drapie ani nie wygryza, nie wydziela tez żadnej wydzieliny ani zapachu.

Daria to nic takiego, prawdopodobnie coś ją pokąsało. identyczne czerwone placki miał ostatnio amstaff mojej kolezanki jak nasze psy tarzały sie w trawie. Naszym nic nie było a jego coś pochlastalo. Wystarczy posmarować Hydrocortizonem , nawet tym bez recepty. Powinno pomóc.

Ja mam takie po meszkach Przedwczoraj skoro świt poszłam popracować w ogrodzie, zakładając, że te parszywce rano jeszcze śpią , profilaktycznie wysmarowałam się preparatem i mnie pożarły - wlazły pod pasek od zegarka, bo tam nie posmarowane. Najpierw miałam czerwone kropeczki a teraz żółto-czerwone bębelki o średnicy ok 0,5 cm. Bardzo podobne do tych na fotkach. Nie swędzą. Smaruję hydrocortizonem.

a w pokrzywach panienka nie leżała?
to wygląda na kontaktowe

może się gdzieś położyła?np w trawie która była potraktowana nawozem albo środkiem na mrówy?

A gdy te plamke ściśniesz, nie podchodzi płyn? Może to atopowe zapalenie skóry?
Tu można poczytać http://animalia.pl/artykuly.php?id=749

żadnego płynu niema AZS to nie jest. dziś plamki troche zbladły, na ogródku nie mamy żadnych nawozów, a pokrzywa to faktycznie mogła gdzieś na polu byc

Ja używam fenistyl