APZS- jak zwalczyć skutki
niestety po cieczkach( pewnie jakich chętny kawaler przyniósł)  moje suki załapały pchły, już prawie całe dziadostwo wytępiłam 
   nie miałam pojęcia jakie to dziadostwo okropne!!
dawałam suki kąpałam w szamponie odpowiednim, potem dostały po paru dniach krople na kark, i jednocześnie wszystko razem z nimi jest pryskane sprayami, najgorsze jest to, że co wytępię dziadostwo to nawraca, podejrzewam, że pies zza płotu ma. co dziwne Feride prawie w ogóle nie ma
  ona nie łapie, luna jako że z chilą spi to parę ma i to szybko sie zwalcza 
ale na chili masakra jakaś
  do tego jest uczulona na pchle ugryzienia 
  na chemikalia zwalczające już  nie wiem ile wydałam,  i na antybiotyki, chila dostawała jakieś zastrzyki, i ok najgorszy stan  koło karku plama jakieś 12 cm średnicy nam sie wyleczyła, ale  ale okolica zadu aż do nasady ogona niestety jest tam pełno małych strupków,   
i najgorzej jest tam odhodować sierść
  weterynarz mi mowił żeby maścią z witaminą A jej smarować i tak robię, do tego wiadomo, że zestaw witamin na sierść jej ale i tran też,  ale sierść w miejscu gdzie wet jej wygolił odrasta sierść, ( ale nie, żę wymieniła tylko jak włos odrasta)  i jest taka sztywna, i kująca, jak u psa szorstkowłosego w dodatku pozbawiona podszerstka!  
najgorsze jest to że u mnie walka z wiatrakami!!! bo sąsiedzi za przeproszeniem gdzieś mają psa, karmią nawet chlebem z mlekiem, pies jest bardzo agresywny, podejść mogą tylko właściciele do niego i JA
 (przekupiłam go jedzeniem i oswoiłam do siebie) 
ostatnio nawet jego próbowałam spryskać przeciw pchłom, ale niestety uciekał, bał się,a ja przez siatkę kojca nie mam jak,
			dawałam suki kąpałam w szamponie odpowiednim, potem dostały po paru dniach krople na kark, i jednocześnie wszystko razem z nimi jest pryskane sprayami, najgorsze jest to, że co wytępię dziadostwo to nawraca, podejrzewam, że pies zza płotu ma. co dziwne Feride prawie w ogóle nie ma
ale na chili masakra jakaś
i najgorzej jest tam odhodować sierść
najgorsze jest to że u mnie walka z wiatrakami!!! bo sąsiedzi za przeproszeniem gdzieś mają psa, karmią nawet chlebem z mlekiem, pies jest bardzo agresywny, podejść mogą tylko właściciele do niego i JA
ostatnio nawet jego próbowałam spryskać przeciw pchłom, ale niestety uciekał, bał się,a ja przez siatkę kojca nie mam jak,