Rana goi się nieźle.Nadal nie ma nowego naskórka,ale przynajmniej dziura się wypełniła.
Antybiotyk pomógł - opuchlizna znacząco zmalała. Przestaliśmy go podawać w sobote i niestety mam wrażenie że od wtorku gulka znów się powiększa

We wtorek mamy wizytę u dr.Jodkowskiej. Zobaczymy co dalej...
Trochę dużo tych antybiotyków jak na tak młody organizm, nie wiemy czy dalej to kontynuować, ale ten wyraźnie pomagał.
Pewnie zalecą nam wykonanie ponownego RTG,ale nie wiem czy cokolwiek będzie widać jeśli np.stan zapalny nadal się utrzymuję.
Na razie, mam dać małej spokój do wtorku i potem zaczniemy zabawę od nowa.
Nie wiem ile jeszcze razy będą ją usypiać do prześwietlenia, ale to wszystko na pewno bardzo źle wpływa na jej organizm, wcale mi się to nie podoba
Poza tym,Chiluś dalej tryska energią. Chodzące ADHD.Jest okropna, czuję że będę miała z nią ciężkie życie
Nie wiem po kim odziedziczyła charakter,ale na pewno nie po mamusi. Tatuś też chyba nie jest taki zły
