USZY

Moderator: Anirysova

Postprzez Kasia » 2007-11-30, 22:52

Moment moment. jesli pies ma maź, smierdzi z ucha, wogóle jest cokolwiek innego niż bezwonne, bladawo -różowawe ucho, tzn ze cos jest nie tak.A jesli jest nie tak to bierzemy misia w teczke gnamy do weta i postepujemy zgodnie z tym co nam wet radzi. Z mojego doswiadczenia (wiem co mówie Boss ma jazdy z uszami przynajmniej raz do roku) wynika, ze kazdy stan zapalny, grzybki itp. czyscimy.Robimy to CODZIENNIE a jesli lekarz zaleci DWA RAZY DZIENNIE tak sumiennie jak własne mycie zębów.Czyscimy dokładnie maź z wszystkich zakamarków, czyscimy bardzo głęboko - nie zrobicie psu krzywdy (mój przy tym mruczy z radosci i ulgi).I zaleznie od tego co nam zleci wet:
1) zakraplamy ucho, mocno masujemy po zewnętrznej stronie, zeby wszyskto spłyneło do kanału, pozwalamy sie otrzepac psu, czyscimy, osuszamy wacikiem nasaczonym płynek osuszajacym
2) jw tylko przed podaniem płynu dajemy jeszcze raz lek lub drugi(inny) lek.

Czyszczenie tylko małzowiny jest bez sensu, czyszczenie raz na dwa dni jest bez sensu. Grzybice są bardzo upierdliwe i równie upierdliwie trzeba je leczyc, nawet jesli zniknie maź, przykry zapach a ucho jest czerwone czyscimy i zakraplamy dalej.

Jeszcze jedno - nieleczona grzybica lubi sie "ładnie" przenosic...organizm jest słabszy i szybciej łapie infekcje.

Jako profilaktyka - wycinamy włosy z ucha i nie macamy jesli jest ok.
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Roxanka » 2007-11-30, 23:58

Kasia wszystko to prawda, ale tylko wtedy kiedy coś się w uchu dzieje. Natomiast w zdrowym uchu nie powinno się grzebać / jak już ktoś zacytował D. Sumińską bardzo dobrego weta/ lepsze jest ucho brudne, ale zdrowe niż czyściutkie, ale chore. Ja mam już trzeciego psa. Pierwszej nie zaglądałam do uszu wcale. Byłam dzieckiem, nie myślałam o czyszczeniu uszu, zresztą i środków takich nie było. Uszy były zdrowe, choć nie zawsze czyste.
Druga miała uszy zdrowe, aż kiedyś zauważyłam, że są strasznie brudne i zaczęłam je czyścić. Za głeboko niestety. Zaczęły się problemy.
Potem posłuchałam rady p Sumińskiej " ucho nie służy do grzebania". Roxa jak ma brudne / czytaj prawie czarne/ ucho, to biorę na wacik otosol i wycieram małżowinę i to co jest widoczne. Nigdy nie wkraplam nic bezp. do ucha i nigdy nie grzebię w środku. Uszy czasami są nie najczyściejsze, ale na szczęście zdrowe.
Avatar użytkownika
Roxanka
 
Posty: 2938
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-01, 23:25
Lokalizacja: Warszawa
psy: TUNDRA Maltabar [']

Postprzez marzena » 2007-12-01, 03:04

Roxanka napisał(a): Roxa jak ma brudne / czytaj prawie czarne/ ucho, to biorę na wacik otosol i wycieram małżowinę i to co jest widoczne. Nigdy nie wkraplam nic bezp. do ucha i nigdy nie grzebię w środku. Uszy czasami są nie najczyściejsze, ale na szczęście zdrowe.


Ja robię dokładnie tak samo. Uszy są zdrowe :-D
marzena
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Anna Rozalska » 2007-12-01, 09:45

Jeszcze raz powtórze to co moje poprzedniczki. Nie wolno grzebać psu w uszach ani wpuszczać kropli bez konsultacji z wetem. Przemywamy tylko małzowiny uszne preparatami do tego ptzeznaczonymi. Jeśli w uchu psa jest woskowina to znaczy, że jest tam stan zapalny i należy to leczyć.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Postprzez Kasia » 2007-12-01, 16:07

Ula ale napisałam w ostatniem zdaniu - jesli zdrowe - nie ruszac.
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez olunia » 2007-12-04, 13:00

uszy są jak na razie zdrowe ale profilaktycznie mam mu dawać Canor raz na tydzień ze wzgledu na tą maź i że zalągł się smrodek a tak poza tym jest dobrze :mrgreen:
Avatar użytkownika
olunia
 
Posty: 692
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-24, 13:40
Lokalizacja: Rydułtowy

Postprzez Draco » 2007-12-04, 23:46

olunia napisał(a):uszy są jak na razie zdrowe ale profilaktycznie mam mu dawać Canor raz na tydzień ze wzgledu na tą maź i że zalągł się smrodek a tak poza tym jest dobrze :mrgreen:


Cieszę się, że nic poważnego się nie wdarło.
Co to jest za preparat, ten Canor?
Później, kiedy dojedzie wszystko do normy, pamiętaj, żeby zdrowych uszu nie ruszać. Od czasu do czasu można z wierzchu przemyć z grubego brudu, no i wystrzyc włoski. Dotykać się jak najmniej.
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez olunia » 2007-12-05, 10:32

canor jest preparatem do stosowania pielęgnacyjno- profilaktycznym do utrzymania higieny uszu ma właściwości dezynfekcyjne działa zmiekczająco na zrogowaciały i zmacerowany naskórek i woszczyznę , zapobiega proceson zapalnym :->
Avatar użytkownika
olunia
 
Posty: 692
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-24, 13:40
Lokalizacja: Rydułtowy

Postprzez Angelika » 2007-12-18, 23:48

A za to my mamy zapalenie uszu :-( Dzisiaj poszliśmy żeby zaszczepić przeciw wściekliźnie, i na wszelki wypadek powiedziałam żeby tym uszom się przyjrzeć dokładnie bo ostatnio Veyron zaczął sie drapać i trzepać głową.....Dostaliśmy antybiotyk i w sobotę na kolejną wizytę...
Avatar użytkownika
Angelika
 
Posty: 468
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-17, 17:39
Lokalizacja: Radom
psy: Szafir z Ustrońskiego Zakątka, w domu Veyron:)

Postprzez Kasia » 2007-12-18, 23:53

witamy w klubie! my na razie spokój - ciekawe na jak długo tym razem :evil:
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Tess » 2007-12-19, 09:41

My przerabialiśmy świerzbowca usznego - dwa lata temu. Swierzbowiec "przyszedł" do domu razem z Rysiem. Leczenie trwało ponad dwa tygodnie, ale od tej pory jest ok. Czy wet sprawdzał wydzielinę pod mikroskopem? Bo ciemna, cuchnąca maź z ucha może wskazywać na świerzbowca właśnie.
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Postprzez Angelika » 2007-12-19, 17:50

Nie, wydzielina nie byla sprawdzana pod mikroskopem... Pani zajrzala do ucha (z trudem bo Veyron nie pała miłością do wetów) i powiedziała że jest zaczerwienione i gorące i stwierdziła zapalenie. Teraz mam mu dawać antybiotyk żeby ten stan zapalny złagodzić a później będziemy czyścić.
Avatar użytkownika
Angelika
 
Posty: 468
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-17, 17:39
Lokalizacja: Radom
psy: Szafir z Ustrońskiego Zakątka, w domu Veyron:)

Postprzez Tess » 2007-12-19, 23:00

Popros może, żeby to zrobiła. Świerzbowcowi zwykle towarzyszy stan zapalny, często są to zapalenia bakteryjne tak więc antybiotyk pomoze na pewno. Jednak świerzbowca - jesli ten jest - nie wykończy, a to da się stwierdzić tylko w badaniu mikroskopowym. Ja już teraz jak mam wątpliwości po prostu sprawdzam sama - córka ma mikroskop i w powiększeniu te małe uszne potwory widac od razu.
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Postprzez Natalia i Galwin » 2007-12-20, 10:14

Jak ja uwielbiam jak daje się antybiotyki bez robienia antybiogramu :-/ :-/ :-/ Rozumiem, że to kosztuje, ale ludzie..
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez Natalia i Galwin » 2007-12-20, 10:15

Tess napisał(a):tak więc antybiotyk pomoze na pewno
No dobrze, pomoże.. Ale jaki :?: Pod mikroskopem nie da się stwierdzić który antybiotyk jest skuteczny, a dawanie antybiotyku byle żeby dać może przynieść więcej szkód aniżeli dobra...
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez Angelika » 2007-12-22, 14:33

Dzisiaj byliśmy na kontroli - antybiotyk już odstawiamy, teraz będziemy czyścić i leczyć maścią. Lekarz powiedział, że to grzybica. Nie jest groźna, ale uciążliwa (lubi wracać) i kosztowna :roll:

Codziennie muszę czyścić psiakowi uszy specjalnym płynem, a jak już będą czyste to 2 razy dziennie aplikować maść... Dokładnie tak jak to napisała Pani Kasia:
1) zakraplamy ucho, mocno masujemy po zewnętrznej stronie, zeby wszyskto spłyneło do kanału, pozwalamy sie otrzepac psu, czyscimy, osuszamy wacikiem nasaczonym płynek osuszajacym


I tu zaczynają się schody...
(mój przy tym mruczy z radosci i ulgi)

Bo mój nie :-/ Ucieka, wyrywa się. I jak tu mu czyścić? Na siłę to chyba nie za bardzo bo będzie się jeszcze bardziej bronił i wystraszy się na amen. Czy macie jakieś "sposoby"? Dzisiaj mama ok. 2h się męczyła, ale w końcu dał sobie "pogrzebać" po dobroci. A może z czasem się przyzwyczai??
Avatar użytkownika
Angelika
 
Posty: 468
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-17, 17:39
Lokalizacja: Radom
psy: Szafir z Ustrońskiego Zakątka, w domu Veyron:)

Poprzednia strona

Powrót do - Schorzenia oczu, uszu, nosa i zębów.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości