Strona 1 z 2

Problem z okiem- pilnie proszę o pomoc i kciuki...

PostNapisane: 2007-11-18, 02:01
przez Natka i Szisza
Dzisiaj rano w trakcie zabawy twardą piłką Szisza została uderzona mocno w oko. Piłka odbiła się od ziemi i wycelowała prosto w gałkę oczną albo jej bliskie okolice- to trudno stwierdzić przede wszystkim dlatego, że nie ja bawiłam się z małą. Szisza pisnęła, ale pobiegła za piłką. Mój tata, który oczywiście się przeraził podbiegł do niej, ale nic nie było widać oprócz lekkiego zaczerwienienia i lekkiego mrużenia oka. Sziszka zachowywała się zupełnie normalnie, nie było bolesności ani apatyczności, nadal ma dużo energii i chęci do zabawy.
Po wieczornym spacerze zauważyłam, że oko wygląda źle. Jest mocno czerwone, obwisłe i od dołu nachodzi na nie biała błonka. Wtedy się zdenerwowałam. Najdziwniejsze jest to, że raz oko wygląda zupełnie normalnie, a raz właśnie w powyżej opisany sposób.
Znalazłam w necie okulistę (dr Garncarz), ale wolałabym pójść do kogoś sprawdzonego. Może macie jakieś doświadczenia (jesteśmy z Warszawy)?
Jutro pójdziemy do lekarza, bo boję się, że mogą być tego poważne konsekwencje, boję się o jej wzrok :(

Bardzo Was proszę o trzymanie kciuków za moją niunię...

PostNapisane: 2007-11-18, 02:58
przez AT
Natka dr.Garncarz przewija się na wszystkich psich forach w tematach okulistycznych i nie przypominam sobie żeby ktoś miał o nim złe zdanie.
Trzymam kciuki za Sziszkę. Będzie dobrze

PostNapisane: 2007-11-18, 08:59
przez Natalia i Galwin
Oj Siostra... Nie wolno nam chorować :!: :!: :!: :!:
3mamy kciuki za Sziszke. Wszystko będzie dobrze :!: :!: :!:

PostNapisane: 2007-11-18, 10:20
przez bea
Absolutnie kochanie prosto do Garncarza,masz to szczęscie ,ze jestes z Warszawy i masz go pod nosem,nawet sie nie zastanawiaj!Trzymamy kciuki mocno,by to nie bylo nic powaznego!

PostNapisane: 2007-11-18, 10:20
przez Cefreud
dr.Garncarz jest najlepszym specem od oczu.Idź do niego.

PostNapisane: 2007-11-18, 12:40
przez Agata
Dr Garncarz to okulistyczny geniusz :-D

Natalia prawdopodobnie Sziszce nic nie jest. Do jutra powinno się unormować.
To, że wyszła trzecia powieka, to najzupełniej normalne w takiej sytuacji.
Warto jednak sprawdzić u weterynarza.

PostNapisane: 2007-11-18, 13:27
przez Wanda
Natalia, tak jak pisze Agata pewnie do jutra będzie dobrze, ale jednak lepiej na wszelki wypadek niech w poniedziałek obejży to weterynarz. Trzymam kciuki i daj koniecznie znać czy jest ok.

PostNapisane: 2007-11-18, 13:58
przez Barbapapa
Koniecznie do Garncarza, to doskonały wet., okulista i bardzo dobry człowiek ( choć są sytuacje że i on musi opuścić ręce i czekać na łaskawy los- co odczuwam na własnej skórze)- powie prawdę i dobierze najlepsze leczenie o ile będzie konieczne. Ostatnio usłyszałam że np. rogówka może się odkleić w ciągu doby. A zatem z wizytą u okulisty nie wolno czekać.

PostNapisane: 2007-11-18, 16:51
przez anula
Z tego co słyszałam to wal do dra Garncarza jak w dym. Trzymamy kciuki za Sziszkę.

PostNapisane: 2007-11-18, 17:08
przez Natka i Szisza
Dziękuję bardzo za kciuki i pomoc.
Dzisiaj ranooczy wyglądały fatalnie- były spuchnięte, trzecia powieka do 3/4 obu oczu...przeraziliśmy się i w sekunde byliśmy u weta, nie okulisty- najbliższego dostępnego. Okazało się, że niunia ma uszkodzoną rogówkę, ale nie grozi to niczym strasznym. "Wyjście" trzeciej powieki to naturalna obrona przed bólem jak się dowiedziałam. Nam wydawało się, że nie boli ją to, bo zachowywała się absolutnie normalnie, a nawet lepiej. Ma rewelacyjny apetyt, a to u niej rzadkość.
Niunia dostała zastrzyk przeciwbólowy, krople. Wykupiliśmy jej jeszcze krople, które kazali. Ma się to wszystko samo cofnąć, więc mamy się nie martwić...tylko jeśli zacznie ropieć, wracamy do lekarza. Na nasze pytanie czy mamy się udać do okulisty, pani powiedziała, że nie ma takiej konieczności. Więc się słuchamy, mam nadzieję, że wszystko będzie ok. teraz oczka wyglądają tak samo pięnie jak zawsze.
Mam nadzieję, że to właśnie nasze pozytywne zakończenie.

Dziękuję jeszcze raz!

PostNapisane: 2007-11-18, 17:13
przez anula
Ufff i tak trzymajcie. ;-)

PostNapisane: 2007-11-18, 18:05
przez bea
Natalia ja na waszym miejscu skonsultowalabym to jednak z Garncarzem,zadzwoń przynajmniej do Niego do kliniki i porozmawiaj.Jestes z W-wy ,wiec nie musisz jechac daleko,a oko to bardzo delikatny organ.

PostNapisane: 2007-11-18, 18:49
przez Natka i Szisza
Poczekam do jutra i zobaczę jak wszystko wygląda. Dzisiaj i tak jest niedziela, nie chcę go niepokoić, a w tej chwili nie jest to nic nie cierpiącego zwłoki.

Dziękuję Bea :)
No i Anuli jak zawsze :)

PostNapisane: 2007-11-18, 23:05
przez Wanda
Natalia czy byłaś może u Pani Grażynki?
Trzymaj się Szyszka nie daj się.

PostNapisane: 2007-11-19, 01:09
przez Natka i Szisza
Pani Wando, moja mama dzwoniła dzisiaj do p. Grażynki, nagrała się na pocztę głosową. Prosiła o kontakt, mówiła, że mamy problem z Szyszką- niestety zero odzewu do tej pory :-/

Jest dużo lepiej. zobaczymy jak będzie rano. dziękuję!

PostNapisane: 2007-11-19, 10:37
przez Busola
Ojoj :-(
Wiem że z małym opóźnieniem ale mimo wszystko trzymam kciuki.
Wiem że uszkodzenie rogówki jest bardzo bolesne u ludzi - u piesiów pewnie też.
Sama rok temu to przeżyłam ...dzięki mojej córce :-)

Będzie dobrze - w kilka dni piesio bedzie jak nowy :mrgreen:

Buziaki

PostNapisane: 2007-11-19, 13:03
przez Natka i Szisza
Oj to współczuję :)

Dzięki za kciuki. Rzeczywiście dzisiaj jest prawie normalnie, oprócz zaczerwienienia. Natomist wkroplenie kropli mojemu psu należy do czynności niemal niewykonalnych :)

PostNapisane: 2007-11-19, 14:08
przez Tess
Cieszymy się, że oczko się goi i trzymamy kciuki! Co do kropelek - znamy, rozumiemy i zyczymy powodzenia.

PostNapisane: 2007-11-19, 14:23
przez Wanda
Dobrze że jest lepiej, no tak- wkraplanie czogokolwiek do oka to prawdziwe wyzwanie.
Myślę o Was cały czas.

PostNapisane: 2007-11-19, 19:20
przez bea
Trzymaj sie Nati,ale pamietaj w razie jakiś watpliwosci udaj sie jednak do specjalisty.Trzymamy caly czas kciuki,by wszystko szybko doszlo do normy ;-)Ps.Ucaluj misie,a niewdzieczna piłke wywal :-P