przez beta68 » 2009-07-30, 21:55
Wczoraj byliśmy z Lucki u weta, gdyż zaczęła wyglądać żałośnie(biedactwo)- czerwone, ropiejące oczy, wyciek z nosa, sapanie i raptem gorący nos. Podobno to wirusowe zapalenie gardła. Po raz 3 dałam jej antybiotyk Frocid 625. Wycieku z nosa już nie ma, ale oczka biedne...Czy to możliwe, aby zmiana klimatu tak na nią wpłynęła. Byliśmy w górach, kąpała się w strumykach i tak po 4 dniach od przyjazdu zaczęły jej czerwienić się oczy, a po 2 tyg. takie choróbsko. Co dziwne gardło i jakby anginę dostał mój mąż i syn- czy może pies zarazić się od człowieka lub odwrotnie? Moja psia choruje 1 raz i dlatego tak panikuję. Jak długo może trwać taka choroba? Czy jakoś szczególnie powinnam opiekować się pesią ( oprócz przytulańców i miziania)?