Trzymamy sie i walczymy dalej

przedwczoraj pojawily sie wymioty ale moze to byla reakcja na antybiotyk bo przeszlysmy z zastrzykow na tabletki. Wczoraj i dzis jak narazie jest wszystko ok. brak wymiotow, kupa w normie. Jutro mamy miec wyniki krwi i sprawdzimy czy bialko i albuminy nie pojda w gore

moim zdaniem problem jest nie tyle z jelitami a z samym zoladkiem

bo po kazdym jedzeniu chodzi w kolko i jest lekko poddenerwowana, czasem popiskuje az do momentu kiedy jej sie odbije

brzucho nadal ma opochniete

W czwartek dzwonila do mnie wetka z Sggw, przekazujac mi informacje od jednego z wetow ,ktory zasugerowal ze rzeczywiscie moze to byc "nie przyswajanie bialek" /enteropatia bialkogubna/ i nalezy zrobic badanie plynu w jamie brzusznej. Jesli jest wysiekowy / enteropatia/ jesli przesiekowy /nowotwor/ bez wzgledu na wynik tego badania w dalszej kolejnosci nalezy pobrac wycinek

Na moje pytanie po co w takim razie dodatowo meczyc psa, wetka nie umiala odpowiedziec

Jak juz sie pozbieramy zdrowotnie to opisze szerzej sposob "leczenia" przez Pania weterynarz z sggw
Dziekujemy za kciuki, mysle ze na pewno pomoga
pozdr