Właśnie jeżeli na twojego psa frontline wystarczy to rzeczywiście po co truć więcej psa, ale u innych psów naprzykład jeden środek niewystarcza, nie wydaje mi się że krople +obroża aż nadto podtruwały psa. Co innego gdyby wylewać na psa wszelkie dostępne środki
A pamietacie zpierwszego forum metodę na miód i czosnek (nie wiem czy dobrze pamietam?), stosuje to ktos jeszcze? to naturalna metoda - kompletnie bez trucia.
Kasia biorac pod uwage zatrzesienie kleszczy w Waszym rejonie - dałabym krople, obroze, płaszcz, buty i jeszcze wykapała w smole - koniecznie goracej zartuje ale faktycznie w tej okolicy znajduje sie Sztab Generalny Wielkiego Kleszcza
NIestety, zimy u nas nie bylo (trudno nazwac zima ta wieczna angielska chlape, ktora mielismy . Dodam, ze nie mieszkamy w Anglii, tylko w centralnej Polsce... )
Ni i u nas trafił sie pierwszy kleszcz.przyniósl go do podziwiania nasz kot Filomen.No powiem szczerze ,ze jak mijaja 4 lata tutaj to jest to dopiero 4 kleszcz,zawsze przynosiły je koty.Martwi mnie ,ze juz tak wcześnie sie pojawily,ponoc w tym roku zapowiada sie plaga Ps plaga kleszczy nie kotów oczywiscie
A jak by się bernusiom podobało. Zimno, długo śnieg i lód. Sama radość.
My stosowaliśmy frontline i viprex(lub jakaś podobna nazwa) i kleszcze się zdarzały. Szczególnie podczas pobytu w Augustowie. Od jesieni zeszłego roku advantix i jak na razie zadnego. (odpukać)
Mój wet twierdzi że jak pies jest zabezpieczony dobrym preparatem to nawet jak trafi się kleszcz to zdąży zdechnąć zanim zarazi psa!
My tez stosujemy fripex na zmiane z advantixem - jak mi sie przypomni na szczescie u nas daleeeko do Sztabu Generalnego wiec Boss w ciągu załego zycia złapał 1 raz i Lunka tez 1 raz. Ale moje psy to się wysoką trawą brzydzą i w krzaczory nie wchodzą - no, wyjątkiem jest TurboBinLejdinka która ma szanse nadrobic za straszych kolegów
U nas Fiprex. Po dwutygodniowym pobycie w Borach Tucholskich Sawa miała 1 kleszcza. Weterynarz, którego pytałam co poleci, powidział, że jeśli w takiej sytuacji złapała tylko jednego kleszcza to jest skuteczny i można go dalej stosować.
my od czasu jak używamy adventix kleszczy nie rejestrujemy (odpukać), byłyśmy już w wielu miejscach gdzie kleszcze są bardzo aktywne - mazury, bieszczady teraz mazowsze (czyli okolice sztabu generalnego). dodatkowo gdy idziemy spacerować w miejsca w których kleszczy może być sporo zawsze spryskuję mufkę sprayem przeciw kleszczowym (najpierw był beaphar ale jak nam sie skończył to pryskałam odstraszaczem dla ludzi).
A Berni od wczoraj złapał 3 kleszzce a dzisiaj 2 . I nigdzie nie chodził! tylko na spacer po osiedlu chodnikiem Narazie mama go spryskała jakimś takim o z zoologicznego ale w poniedziałek idziemy do weterynarza, w tamtym roku dostał taki jakiś środek(nie pameitam nazwy) i przez całe wakacje był spokój z tymi paskudztwami .
W maju wybieramy się w Bory Tucholskie, głęboko w las. Oprócz Fiprexu, który jak na razie sprawdza się, chciałabym kupić obrożę p/kleszczom. Jakie polecicie i gdzie najlepiej kupić?
My mamy obrożę bayera ale nie uchroniła Foresta przed kleszczem jednego mamy już za sobą dlatego zakropiliśmy go dodatkowo kroplami Fiprex może to coś więcej pomoże .W tym roku będzie trzeba się liczyć z tym ,że po tak łagodnej zimie będzie bardzo dużo kleszczy ,biedne te nasze psinki jak je przed tym dziadostwem uchronić .