Strona 1 z 1

Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-12, 13:53
przez aldonabak
Już wychodziliśmy na prostą. W niedzielę kilka kupek - więcej niż 4-5. Podałam środek na zagęszczenie + bioprotekt. Było lepiej, a dzisiaj nad ranem znowu luźny stolec. Kupka pojechała na posiew. i kompleksowe badania. Zobaczymy Przegladałam też wątek o alergii na forum - Dolar liże łapki, ma wiecznie brudne uszy (systematycznie czyszczone, sprawdzane przez weta), luźne powieki - to podobno objawy alergii. Była ta historia ze ślinotokiem - silna reakcja. Pije wodę gotowana, dostaje obecnie delikatniejszą od Royala, Purinę Pro Plan z jagnięciną i nic więcej. Apetyt mniejszy. Co jeszcze - wymienia właśnie zęby. Ludzkie dzieci różnie to przechodzą, a psie? Jeśli ktoś miał do czynienia z podobnym przypadkiem proszę o podpowiedź, bo zaczynam się bardzo poważnie martwić. <załamka> <boisie> <stres>

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-12, 14:41
przez kasia1
Nie mam takich doświadczeń ale bardzo mocno trzymam kciuki. Tak jak pisałaś -z dziećmi tak bywa, z psimi również.

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-12, 15:50
przez Anna Rozalska
Może zmieńcie mu karmę np. na Brita care hippoalergiczną z jagnięciną. U moich poprzednich psów nigdy nie było biegunki podczas wymiany zębów. Woskowina w uszach może świadczyć o grzybie, normalnie ucho powinno być różowe. Czy mały nie był za wcześnie zaszczepiony na wściekliznę?. 6 miesięcy na szczepionkę przeciw wściekliznie to chyba najlepszy moment bo już po wymianie mleczaków. Czy mały jest tylko na suchej karmie?. Szczeniak w tym wieku gdy jest zdrowy apetyt ma na wszystko.Oby szybko doszedł do siebie i ładnie przybierał na wadze.

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-12, 16:58
przez Cefreud
dość chaotyczny ten Twoj post. Mały miał robione badania w określające na co jest uczulony? Biegunka może być objawem zarówno alergii jak i wielu innych schorzeń. Zacznij od testów, dobierz karmę zgodnie z wynikami i dopiero później szukaj innych przyczyn

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-12, 20:20
przez aldonabak
Mamy wroga, a właściwie wrogów. Jest i Toxocaroza i Giargia. Zaczynamy leczenie. Swoją drogą, wkurzyłam sie mocno, bo gdy w ubiegły poniedziałek pojechałam do Łodzi di kliniki to pojechałam z kupką w słoiku. Lekarz stwierdził, że to jakieś zakażenie bakteryjne i nie trzeba robić wymazu, podał kroplówkę i inne leki w tym antybiotyk. Potem kontynuowaliśmy leczenie w Tomaszowie, a nasza Pani dr była święcie przekonana, że badania w Łodzi zrobiono. Mam nadzieję, że jak przeleczymy będzie ok.

EDIT: Oczywiście ten drugi wróg to Giardia.

EDIT 2: Chyba poproszę o przeniesienie tego wątku do PASOŻYTÓW ;>

Scalone; nie pisz posta pod postem - marieanne

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-13, 00:32
przez Milenka
Pani Aldono, trzymam mocno kciuki za Dolarka!! Nawet nie słyszałam o takich chorobach.. <wow>

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-13, 08:40
przez aldonabak
Milenka napisał(a):Pani Aldono, trzymam mocno kciuki za Dolarka!! Nawet nie słyszałam o takich chorobach.. <wow>

Ja też jestem solidnie zaskoczona. Z Diegusiem nie miałam takiego problemu A Dolar trafił do nas z bardzo dobrych warunków. I ja też staram się jak mogę. Ale cóż miasto, osiedle, dziesiątki psów, koty, gołębie. Wystarczyło, że liznął mokry listek. Mam nadzieję, że w ciągu kilku dni będzie po kłopocie, bo już wiemy co to za świństwo.
Co tu mogę dodać jako wskazówkę dla wszystkich (powtórzę po kimś kto wypowiadał się w innym wątku) - jak czujecie, że coś jest nie tak z psem, drążcie temat, wierćcie dziurę w brzuchu weta. Ja żałuję, że wtedy w Łodzi nie wymusiłam tych badań na posiew. Dzisiaj byłoby już po kłopocie.

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-13, 09:30
przez kasia1
Z tego co zrozumiałam jest duża szansa na pokonanie "wrogów", a Wasze starania i troska na pewno zakończą się sukcesem. Trzymam kciuki.

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-13, 09:46
przez Milenka
i jak Dolarek? jak przebiega leczenie? dostaje zastrzyki,leki? Co to wogóle za choróbska? to z powietrza??

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-13, 13:54
przez aldonabak
Milenka napisał(a):i jak Dolarek? jak przebiega leczenie? dostaje zastrzyki,leki? Co to w ogóle za choróbska? to z powietrza??

Leczymy - na razie zwalczamy nicienie (3 dawki), potem zaatakujemy Giardię - będziemy to robić przez 5 dni.
Niestety kup rzadkich sporo, mniejszy apetyt, ale uzbrajamy się w cierpliwość.

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-13, 14:58
przez saganka2
Giardia to popularnie lablie - częste i u ludzi i u psów.

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-13, 20:06
przez aldonabak
saganka2 napisał(a):Giardia to popularnie lablie - częste i u ludzi i u psów.

Wiemy, uważamy.. Sprzątanie ewentualnych atrakcji wzięłam na siebie. Jak to matka i przyjmuję na klatę. Ale mam pewność, że jeżeli coś to ja się przebadam i będę leczyć. Mam już chyba obsesję, ale jak Dolar załatwia się na dworze to zbieram z warstwą ziemi - jak wyjdziemy następny raz to przynajmniej w swoje nie wdepnie ponownie. Żeby tak wszyscy sprzątali - naiwniaczka ze mnie

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-14, 12:21
przez antek
A może po prostu co drugi posiłek gotowana wołowina z ryżem i marchewką? Na suchym nikt daleko nie zajedzie!

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-14, 15:43
przez marieanne
antek napisał(a):A może po prostu co drugi posiłek gotowana wołowina z ryżem i marchewką? Na suchym nikt daleko nie zajedzie!

A w czym to ma pomoc?

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-14, 16:00
przez Asia Morrisowa
aldonabak napisał(a): ...ma wiecznie brudne uszy (systematycznie czyszczone, sprawdzane przez weta),...

Mogę polecić Dermatisan z molekułami srebra i Aurum 4 flush malassezia. Praktycznie po pierwszym zastosowaniu problem znikł <tak>. Chociaż wszystkie te "dodatki", które mały ma osłabiają odporność, więc walczyć trzeba ze wszystkim. Dużo zdrówka dla malucha!

Re: Kłopoty Dolara

PostNapisane: 2014-11-14, 18:05
przez aldonabak
Asia Morrisowa napisał(a):
aldonabak napisał(a): ...ma wiecznie brudne uszy (systematycznie czyszczone, sprawdzane przez weta),...

Mogę polecić Dermatisan z molekułami srebra i Aurum 4 flush malassezia. Praktycznie po pierwszym zastosowaniu problem znikł <tak>. Chociaż wszystkie te "dodatki", które mały ma osłabiają odporność, więc walczyć trzeba ze wszystkim. Dużo zdrówka dla malucha!

Dziękuję za podpowiedź - skorzystam ;)

W środę Dolar miał już kiepski apetyt, Purina - be be be. Więc zaczęłam dodawać jego Royala - je mniej ale ze smakiem (mniej także pewnie z powodu wymiany zębów). Wczoraj wieczorem był ryż z odrobiną marchewki i cycem kurzęcym - papka, w której łych sobie stała - no i mój Potwór rzucił się na michę i prawie wylizał ją na wylot, Więc dzisiaj powtórka z rozrywki. Humor dopisuje, bo dzieci w domu. Wskakujemy na meble, nosimy buty, nawet interesujemy się laptopem. No i robiliśmy z panem kanapki :mrgreen:

Proszę po raz kolejny, nie pisz posta pod postem, używaj opcji "edytuj" - marieanne.