Strona 1 z 1

Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-03-26, 14:32
przez saganka2
Do przeczytania, przemyślenia i pewnie przedyskutowania z własnym wetem. Polecam http://www.dogintravel.com/pl/czy-bravecto-jest-bezpieczne/

Re: Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-03-26, 15:44
przez saba&mlis
Często się zastanawiam czy zły stan zdrowia Figora i Sabiny rok temu to nie skutek podania bravecto?
Efekt ...
Odejście Sabiny i kilkumiesięczne dochodzenie do siebie Figora

Re: Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-03-26, 16:14
przez saganka2
Ja oczywiście nie mam żadnych dowodów, tylko zbieżność czasową, ale u Dudka kilka dni po podaniu bravecto doszło do podrażnienia trzustki.

Re: Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-03-26, 18:27
przez annasm
Ja bardziej boje sie babeszjozy niz bravecto. z kilkoma wetami dyskutowałam na ten temat.
Ale każdy musi przemysleć wszystkie za i przeciw.

Re: Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-03-26, 20:47
przez Marvi
Podzielam zdanie Annasm , boje się babeszjozy że hej. Ja muszę powiedzieć , że dwóm psom dorosłym podaje od 2 lat bravecto i kleszczy brak , nie zauważyłam też żadnych najmniejszych dolegliwości , małemu Marvelowi nie podaje bo podwaja swoje ciało w zawrotnym tempie i vet powiedział, że lepsze są krople (łatwiej trafić z wagą) . Obroże są permanentnie zrywane w czasie zabawy . Na moim terenie czyli "zachód" Polski spotkałam już dwa rodzaje kleszczy , w suchym lesie i w trawach , ilość jest przerażająca . Marvel jest zakropiony sabunolem - kleszczy brak , Ryś - advantixem - 7 kleszczy (podczas jednego spaceru) , zdążyłam usunąć przed wbiciem się w skórę. Myślę, że specyfiki kleszczowe działają w zależności od rodzaju kleszczy, a więc od części Polski chyba też . Przyjaciółka mieszkająca w Norwegii mówi , że tam bravecto jest bardzo popularne z uwagi na istniejące "wielkie kleszczowisko" .
Podsumowując: w lubuskim sabunol działa - nie włażą ! Bravecto też .

Re: Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-03-26, 21:24
przez 3-berny
Wyniki badań ze Szwecji chyba tak źle z Bravecto nie jest.Niestety strona jest w jęz szwedzkim.
http://www.atl.nu/skog/nu-slapps-uppgif ... ingmedlet/

Re: Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-03-27, 01:04
przez Barbel
Potam od 3 lat dostaje Bravecto. Lucek dostał w zeszłym roku. 1 w sezonie. Nareszcie nie zebrałam z nich ani jednego kleszcza.

Re: Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-03-27, 09:13
przez saganka2
3berny, dzięki za link. Bardzo ciekawy. Tego właśnie brakowało, porównania jak często zdarzają się takie niepożądane efekty.


Mnie zafrapowało kilka wyimków z tego artykułu, m.in te:

"3. gdy przebadano lek, producent Bravecto nie pozwolił ujawnić wyników trzech badań toksykologicznych i, gdy Europejska Agencja Leków chciała je upublicznić, wniósł sprawę do sądu (!!!) . Dokopaliśmy się do wyroku sądu o zakazie publikowania wyników tych badań z 17 marca tego roku ( pełny tekst TU )"

"4. tabletki te można stosować tylko u 100% zdrowych psów (bez problemów z nerkami,trzustką i wątrobą). Weterynarz przed podaniem powinien o tym poinformować i zrobić psu wszystkie badania + trzeba je powtórzyć po paru miesiącach przyjmowania tabletek, żeby sprawdzić czy nic się nie dzieje."


"Europejska Agencja Leków (EMA – European Medicine Agency) w swoim raporcie (z końca czerwca 2016) pisze o skutkach ubocznych Bravecto:
– liczne krótkotrwałe skutki uboczne,
– ok. 2000 poważnych przypadków skutków ubocznych, takich jak:
* napady padaczkowe,
* niewydolność NEREK,
* uszkodzenie WĄTROBY,
* inne,
– 800 zgonów (!!!)

W styczniu 2017, na podstawie zgłoszeń, EMA zadecydowała, aby do listy skutków ubocznych dodać jeszcze śpiączkę."

Ilu z Was zrobiło pełne badania przed podaniem bravecto i przede wszystkim - zostało o takiej konieczności poinformowanych przez lekarza?
Ja babeszjozy też się bardzo boję, zwłaszcza, że u każdego z moich psów przyniosła ona długotrwałe negatywne skutki zdrowotne. Ale wolałabym nie zabić psa antidotum na to, czego się boję. Faktem jest, że leki stricte weterynaryje nie muszą przechodzić aż takich testów przed zatwierdzeniem do obrotu, jak leki ludzkie. W wielu badaniach dotyczących bezpieczeństwa stosowania bravecto dochodziło do konfliktu interesów, ponieważ robione były przez pracowników firmy producenckiej.
To jeszcze jako ciekawostka - raporty o ciężkich zdarzeniach niepożądanych u psów, którym podano fluralaner, zgłoszone przez lekarzy weterynarii i wlascicieli - 2.852 raportów ADE, w okresie 2015-2016. http://yourpetsneedthis.com/wp-content/uploads/2016/01/Bravecto-fluralaner-ADE-report-Jul2015-Jan2016.pdf

Re: Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-03-27, 09:19
przez saganka2
I żeby nie było - wiem, że ten ostatni link to nie jest żaden dowód w sensie formalnym, broń borze szumiący!

I oczywiście abstrahuję od skuteczności przeciwpasożytniczej bravecto.

Re: Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-03-27, 11:52
przez Aga-2
Wiecie co? Tak sobie myślę, że najlepiej byłoby wyleczyć kleszcze z tych pierwotniaków. Nie da się?
Z 10 lat temu kleszcze na psie to była normalka. Zdejmowaliśmy po spacerze ze 20 czy więcej. Nie stosowaliśmy żadnych "trucizn". A teraz się człowiek zastanawia co zabija: kleszcza czy psa... smutne.
Gdyby uzdrowić kleszcze, to problem by zniknął.

Re: Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-03-27, 12:01
przez saganka2
Kiedyś próbowano ze szczepionką przeciwko babeszjozie (nawet chyba jest ciągle obecna), ale jej skutecznośćc jest mocno wątpliwa. W ogóle najlepsze co by się mogło zdarzyć, to znaleźć szczepionki, skuteczne i dające długotrwała ochronę, na najgorsze psie odkleszczowe choroby - babeszjozę, boreliozę (to także w kontekście ludzi), anaplazmozę.. Cóż, pomarzyć dobra rzecz :-)

Re: Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-03-27, 12:21
przez saganka2
Dobre wiadomości są takie (zamiast pracować, to grzebię w bazach danych.. :P ), że szczepionki na boreliozę są opracowywane! Moze się nawet doczekamy skutecznej :-D

Re: Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-03-27, 21:34
przez kreska
Aga-2 napisał(a):Wiecie co? Tak sobie myślę, że najlepiej byłoby wyleczyć kleszcze z tych pierwotniaków. Nie da się?
Z 10 lat temu kleszcze na psie to była normalka. Zdejmowaliśmy po spacerze ze 20 czy więcej. Nie stosowaliśmy żadnych "trucizn". A teraz się człowiek zastanawia co zabija: kleszcza czy psa... smutne.
Gdyby uzdrowić kleszcze, to problem by zniknął.

kleszczy nie uzdrowisz ale mozna zrobic oprysk i wybic kleszcze ale po co ...zbyt wiele grup ma udzial w zyskach zaczynajac od wetow a konczac na firmach oferujacych preparaty na kleszcze ..smutne ale prawdziwe :(

pozdr

Re: Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-03-27, 21:45
przez kreska
Podaje Bravecto od poczatku..u mnie jest tyle chorych kleszczy ze mialam u Fibi babeszje, Balus x2 :(odkad dostaja Bravecto mam spokoj..i dziala dluzej niz producent deklaruje .Podaje suka w ciazy i karmiacym , mlode juz od 4 mies. U nowych opiekunow mam tylko jeden przypadek wymiotow ok 2h po...u kolezanki kundelki tez ...ale wiecej objawow negatywnych brak . Uwazam ze nie nalezy podawac preparat przed jedzeniem a zaraz po .....
Wedlug mnie babeszja robi znacznie wieksze spustoszenie wsrod populacji niz Bravecto . Dodatkowo na rynky mamy Nexguard , ktory o dziwo jest bezpieczny mimo tego ze nie ma badan na sukach w ciazy .... :->
Moi znajomi mieszkaja w rejonach w , ktorych nie potrzebuja tego specyfiku i ja im bardzo zazdroszcze ale prosze o zrozumienie ze sa inne rejony gdzie nic innego nie dziala :(
Podawanie alizinu rowniez ma ogromne skutki uboczne...

pozdr

Re: Bravecto - bardzo ciekawy tekst

PostNapisane: 2017-04-12, 08:28
przez jbeata
Bravecto stosuje od prawie 3 lat, podaję także suczką w ciąży i karmiącym.
Morfologie, biochemie, usg jamy brzusznej robię dziewczynom 2 razy w roku.
Wszystko mamy w normach.
Nie mam żadnych zastrzeżeń do Bravecto na dziś.