Trzymamy kciuki nadal bardzoooo mocno Pani Kasiu w razie jakby była potrzebna jakaś pomoc przy psach albo coś to prosze pamiętać, że jestem niedaleko i zawsze do Waszej dyspozycji i pomogę jak tylko będe mogła
Gucci ma 2 transfuzje. Nie wiadomo czy ja przezyje i co bedzie pozniej. Kciuki nadal potrzebne i wszystkie mozliwe pozytywne mysli...
Co do choroby, to nie rak krwi, histio ani zaden inny nowotwor. Podejrzewamy anemie w reakcji po szczepieniu ktore bylo 3 tygodnie temu. Dzisiaj dostanie nowy lek. Modlcie sie za nas, trzymajcie kciuki i slijcie pozytywne fluidy. Niech ona jeszcze pozyje...
Po dłuższej przerwie weszłam na Forum i taka straszna wiadomość Kasiu, trzymamy kciuki, łapska i modlimy się za zdrowie naszej Kochanej Mamuni, musi wyjść z tego, jest silną Kobitą.