Strona 1 z 3

kciuki dla Freuda - padaczka?

PostNapisane: 2007-08-31, 13:07
przez Cefreud
Jak zwykle prośba o kciuki.Tym razem chodzi o właściwą diagnoze.

Dziś rano obudził nas Freud wpadając do naszej sypialni,wskakując na łózko i wyjąc.Widac było przerażenie w oczach.Zeskoczył z łózka pobiegł do przedpokoju gdzie padł na ziemię i dostał ewidentnego ataku padaczki ( wytrzeszcz oczu,ślinotok i nietrzymanie moczu) po którym zaczął się na nas rzucać ( mnie uzarł w ręke, na męża tylko warczał uciekajac z podkulonym ogonem).
Zagoniłam go do samochodu (nie pozwolił się dotykać) i na sygnale pognałam do Arki.
Niestety ograniczyli sie do podania psu relanium i odesłaniu do dr.Hildenbranta
Niestety ten jest na urlopie.
Dzięki Ewelinie wiem już jakie badania musze wykonac i co próbowac wykluczyć.

Prosze o kciuki o szybką diagnoze.Jesli atak się powtórzy bede musiała podjąc radykalne środki-10 mc niemowlak i 50 kg agresji w 3 pokojach niestety sa nie do połączenia.

PostNapisane: 2007-08-31, 13:12
przez MB
O matko, trzymam mocno za dobrą i pomyślną diagnozę .

PostNapisane: 2007-08-31, 13:13
przez kreska
kciukasy bardzo mocno zaciskam, za szybka diagnoze i za wykluczenie radykalnych srodkow :!:
pozdr...

PostNapisane: 2007-08-31, 13:20
przez Jola
Biedny psiaczek, napewno był przerażony co się z nim dzieje.
Mocno trzymamy kciuki!

PostNapisane: 2007-08-31, 13:26
przez Natalia i Galwin
Karolina - 3mamy bardzo mocno kciuki. Dacie radę to przetrwać :!: Tyle razem już przeszliście... Wierzę, że będzie dobrze.

PostNapisane: 2007-08-31, 13:28
przez Ewa z Bostonem
Trzymamy za chłopaczka!!!

PostNapisane: 2007-08-31, 13:29
przez Kropla Nadziei
Karolina, kciuki u nas macie zapewnione!!!

PostNapisane: 2007-08-31, 13:30
przez Zuzanda
Karola ,jestem z Toba .
Mam nadzieje że i tym razem uda sie ustalić co to było i załagodzić te objawy. W razie potrzeby jakiejś mozesz do mnie w ciemno walić
Zuza

PostNapisane: 2007-08-31, 13:33
przez Bernerin
Ja rowniez trzymam bardzo mocno kciuki za Freuda i za Twoja rodzinke!!! Oj, nie chcialabym byc teraz w Twojej skorze...
Ale miejmy nadzieje, ze nie taki diabel straszny, jak go maluja. Trzymaj sie, Karolina - myslimy o Was!!!

PostNapisane: 2007-08-31, 13:46
przez Grażyna i Coffee
Trzymamy mocno za Freuda i za Was.

PostNapisane: 2007-08-31, 13:46
przez marzena
Trzymam mocno kciuki za Freuda! Na pocieszenie powiem, że pies z epilepsją, jeśli jest prawidłowo leczona, może normalnie żyć. Przerabiałam ten temat przez lata na 90-cio kilogramowym bernardynie. Da się osłabić napady drgawek, a nawet spowodować, że nie będą się pojawiać. Ale oczywiście mam nadzieję, że to był jednorazowy napad drgawek. Tak też może być i za to trzymam kciuki z całych sił.

PostNapisane: 2007-08-31, 13:47
przez inbloom
Karola, kciuki zaciśnięte!

PostNapisane: 2007-08-31, 15:05
przez Ania od Corteza
Karolina, trzymam

PostNapisane: 2007-08-31, 15:08
przez kinga i jaś
My tez trzymamy kciuki baaardzo mocno i mamy nadzieje ze wszystko dobrze sie skonczy.
Trzymajcie sie jestesmy z wami.

PostNapisane: 2007-08-31, 15:25
przez meggy
Karolinko my tez trzymamy ,mocno za psa i za ciebie bys wszytkiemu podolala.W jednej chwili czasami wszystko sie wali ,potrzeba duzo cierpliwosci i madrosci by wybrnac z trudnej sytuacji ,wierze ze wszystko bedzie ok -badz dzielna :->

PostNapisane: 2007-08-31, 15:57
przez lidia i forest
my też trzymamy mocno kciuki na pewno wszystko ułoży się pomyślnie jesteśmy z Wami

PostNapisane: 2007-08-31, 16:01
przez Agata
Kciuki dla Freuda!!

PostNapisane: 2007-08-31, 16:16
przez Cefreud
dziekujemy za kciuki.
Za radą Eweliny OmTS zrobiłam prześwietlenie z kontrastem.Nie było to takie proste, bo wszyscy każą czekac na ponowny atak i dopiero szukac przyczyny.
Przęswietlenie nie wykazało nic.
Jutro krew i mocz i pełne toksykologiczne.Jak nic nie wykarze zaczniemy myślec o tomografie.Freud czuje się dobrze.Po pierwszej reakcji na relanium mamy spokój.Tylko pies trzyma się blisko mnie.
Najgorsze w tym wszystkim jest to,że boję się trochę o Jasia.Staram się ich izolowac,ale boję się,zeby Freud tego nie odczuł jako odrzucenie.Normalnie koszmar!
Ja mam tylko zmiarzdzony palec ale u Jasia mogło by takie kłapnięcie skończy się tragicznie...

PostNapisane: 2007-08-31, 16:24
przez Aga-2
O rany, Karolina, naprawdę bardzo mocno trzymam i mam nadzieję, że nie będziesz zmuszona podjąć najtrudniejszej decyzji. Biedny Freud! Wszystko na tego psa spada...

PostNapisane: 2007-08-31, 16:25
przez Barbapapa
O rany. Trzymam kciuki za Pomyslne rozwiazanie. Karola jesli można pomóc ci przynamniej finansowo, to wal w ciemno, bez najmniejszej żenady.