Borelioza - skuteczne leczenie

Leczymy borelioze u Morriska Unidoxem 100 mg. Początkowo brał 2 razy dziennie po dwie tabletki ale po tygodniu musieliśmy zmniejszyc dawkę o połowę, wątroba się zbuntowala. Dodalismy Sylimarol, Hepatil i jest ok, zostały nerki do regeneracji, jest lepiej ale jeszcze leczymy. No i przez tą zmniejszoną dawkę antybiotyku mam obawy czy da się to paskudztwo zniszczyć. Tym bardziej, że post factum, czyli wielkanocnej sobocie z rozpoznaniem stwierdziliśmy że to był nawrót, bo już miał Morris podobne objawy ale nie powiazalismy z naszą weterynarz ich z borelioza
. Z tego co wyczytałam, to najczęściej borelioza dopada z babeszjoza, co nas na szczęście ominęło, więc i leczenie bardziej złożone i nie dotarłam do informacji o skuteczności leczenia... Wiem, że u ludzi bywa trudno wyleczyć, objawy są nieswoiste a i opowiedzieć o nich Morris nie może... Mam nadzieję, że ktoś z Was mi podpowie z własnych doświadczeń, czy przedłużać ponad 4 tygodnie leczenie, przez tą zmniejszoną dawkę, czy ktos przerabial jakąś inną kurację? Martwię się o to moje maleństwo, tym bardziej, że u nas zatrzęsienie kleszczy w tym roku a z asfaltowej drogi praktycznie nie schodzimy i tak ściągamy kilka dziennie 

