Strona 35 z 35

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2014-01-04, 14:21
przez Anna Rozalska
Czy sunia była zabezpieczona przez właścicieli? Trzeba pamiętać, ze kleszcze są przez cały rok a szczególnie teraz gdy nie ma mrozu. Szkoda, że zachorowała w tak młodym wieku, aby babeszjoza nie pozostawiła skutków ubocznych na przyszłość.

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2014-01-11, 22:20
przez NataliaK-G
Biedactwo... Nie martwcie sie na zapas wynikami. Jest młoda, więc z dużym prawdopodobieństwem wyniki będą się poprawiać. Proces budowy i regeneracji u takiego młodego organizmu ma fory w stosunku do innych procesów. Mój Bono też miał mało optymistyczne wyniki, z dnia na dzień coraz gorsze. Groziła mu marskość wątroby. A tutaj co? W ciągu 2 miesięcy doszło do całkowitej regeneracji tego organu. Teraz wszystko jest już ok. Trzymamy kciuki za Malutką ;-)

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2014-01-11, 23:59
przez majaimonika
Mocno zaciskam kciuki za Bellę :-)
Nasza Buba, pomimo badań krwi, po których już można wnioskować babeszję, została wypuszczony od weta z diagnozą- niedokrwistość. Byłam upierdliwa, zmieniłam weta. Po badaniu krwi, zarządził morfologię z rozmazem. Efekt- babeszja. Gdybym zawierzyła pierwszemu.... Tfu, tfu.
Znamy swoje psiaki, jeśli widzicie, że pies jest osowiały, nie rzuca się z jęzorem na Waszą twarz - szukajcie, zmieńcie weta. W babeszji ważny jest każdy dzień, jeśli nie godzina. Dodam, że co 6 tyg Buba jest "pryskana" przeciw kleszczom ( bez reklamy produktu) a jednak się przydarzyło.

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2014-01-12, 15:27
przez agas
Dzięki dziewczyny, Bella zdrowieje <haha> Najważniejsze jest, aby tak jak Monika napisała zwracać uwagę na zmiany w zachowaniu naszych psów bo często jest to pierwszy objaw choroby, nie tylko tej.....inna sprawa to mądry kompetentny weterynarz, ale to już inna sprawa. Bella w tydzień osiągnęła już niemal dolną normę krwinek czerwonych, jej samopoczucie jest już bardzo dobre. Jej właściciele wyrwali ją dosłownie śmierci, teraz potrzeba czasu , mam nadzieję, że tak jak Bono wyzdrowieje i nie będzie trwałych uszkodzeń.

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2014-01-13, 17:37
przez koralik
Kciuki zaciśnięte, łapki również.
Wszystko będzie dobrze! Malutka na pewno sobie poradzi!

Moje psiaki praktycznie codziennie przynoszą to cholerstwo na sobie.Mimo pryskania i tak po każdym spacerze trzeba sprawdzać sierść :-(

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2014-11-03, 19:38
przez marieanne
My wczoraj też zaliczyliśmy w środku nocy weta - dla odmiany Brombiak ma babeszjozę. Na szczęście udało się w miarę szybko zareagować (choć temperatura była już 40,5), dostała leki, w domu jeszcze pokapalismy do żyłki i dziś jest juz zdecydowanie lepiej, odzyskała wigor, zjadła normalnie <tak>

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2014-11-04, 22:04
przez panterka-23
Marieanne - zrób jeszcze krew z rozmazem ...niech zobaczą pod mikroskopem czy cholerstwo już wybite

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2014-11-05, 09:08
przez marieanne
panterka-23 napisał(a):Marieanne - zrób jeszcze krew z rozmazem ...niech zobaczą pod mikroskopem czy cholerstwo już wybite

Ale po co?
W poniedziałek dostanie drugą dawkę imizolu tak czy siak.

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2014-11-05, 11:38
przez Natalia i Galwin
marieanne napisał(a):W poniedziałek dostanie drugą dawkę imizolu tak czy siak.


A to nie za wcześnie :?: Drugą dawkę powinno podać się po 2 tygodniach.

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2014-11-05, 14:03
przez marieanne
Natalia i Galwin napisał(a):
marieanne napisał(a):W poniedziałek dostanie drugą dawkę imizolu tak czy siak.


A to nie za wcześnie :?: Drugą dawkę powinno podać się po 2 tygodniach.

To był skrót myślowy , oczywiście że po 2tygodniach <tak>

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2015-04-08, 09:19
przez saganka2
Duduś - mój mały niezniszczalny kundelek - babeszjoza. Dobrze, ze mieszkam w takim miejscu, ze w noc świąteczną nie ma problemu z pomocą weterynaryjną, bo bidulek miał bardzo wysoką gorączkę.. Chciałam Wam tu tylko napisac spostrzeżenia mojej wetki z tego roku, po tej zimie, której nie było.. Duduś jest kolejnym psem, z którego pomimo zabezpieczenia, zdjęto kilkanaście żywych kleszczy na raz!! To jest jej kolejny przypadek w tym roku - atakują chmarami, niewiele pomaga.. A nie chodzimy po lasach i dzikich ostępach, tylko po osiedlowych skwerkach :-(
U nas już lepiej - choć pies jest bardzo osłabiony. Dzisiaj kolejna kroplówka, jutro nastepny antybiotyk, a za 2 tyg druga dawka imizolu. Powiem Wam, że przeraża mnie ta cala sytuacja z kleszczami. Co chwila słysze o kolejnej chorobie odkleszczowej nie tylko u psów, ale i u ludzi :(

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2015-04-08, 13:01
przez Gocha
Kasiu trzymamy mocno kciuki za Dudusia .Będzie dobrze , szybko zareagowałaś .U nas też jedynym objawem była wysoka gorączka . Pozdrawiamy Was cieplutko .

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2015-04-08, 14:38
przez alutka
zdrówka dla Dudusia

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2015-04-16, 14:10
przez Gocha
Kasiu jak Duduś ?

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2015-04-16, 21:26
przez saganka2
Och Gosiu, to całą historia - Duduś ma powikłania po babeszji, prawie odszedł nam w sobotę, bo prawdopodobnie nastapiła reakcja immunologiczna i dostał zapalenia OUN.. Przestał chodzić, musiał być cewnikowany, gdyby nie dostał sterydu, to pewnie by się zadławił, albo udusił, bo już miał problemy z przełykaniem. Po wielu konsultacjach, kroplówkach, zastrzykach chodzi, siusia sam, humorek wraca, choć jeszcze się przewraca i chwieje. Teraz jest pod opieką neurologa, będzie na sterydzie 3 miesiące, a do tego ma leczenie jak przy boreliozie..

Re: Babeszjoza

PostNapisane: 2015-04-17, 11:44
przez Gocha
Ooo rany ...biedny Duduś :( Trzymamy mocno kciuki , wyczochraj futra a Dudusia podwójnie <pies>