Jedyny lek na babeszjozę wycofany!

Zaczynam nowy wątek bo to ważne!
Dowiedziałam się dziś od mojego Bosmanowego doktora, że jedyny zarejestrowany w Polsce lek na babeszjozę - Imizol - został wycofany z powodu... nieprawidłowej ulotki!
Nie ma innego leku, są środki ludzkie na malarię, ale one są w tabletkach, a jak podać psu, który nie chce jeść i ma odruchy wymiotne tabletki?!
Ponieważ jest pełnia sezonu kleszczowego to lecznice z reguły mają jakieś zapasy, nie wiadomo jednak na jak długo. Teoretycznie zgodnie z prawem nie wolno im używać tych zapasów, ale nasz doktor popukał się mówiąc to w głowę i powiedział, że nie mogą oficjalnie wpisywać w opis wizyty.
Zwróćcie jeszcze większą uwagę na profilaktykę! Kropelki + obroża + przeglądanie sierści po spacerach KONIECZNIE! Ja ostatnio znalazłam na Bosmanie kleszcza po spacerze po trawniczku w centrum Warszawy, przypadkiem, absolutnie nie spodziewałam się tam kleszczy.
Dowiedziałam się dziś od mojego Bosmanowego doktora, że jedyny zarejestrowany w Polsce lek na babeszjozę - Imizol - został wycofany z powodu... nieprawidłowej ulotki!
Nie ma innego leku, są środki ludzkie na malarię, ale one są w tabletkach, a jak podać psu, który nie chce jeść i ma odruchy wymiotne tabletki?!
Ponieważ jest pełnia sezonu kleszczowego to lecznice z reguły mają jakieś zapasy, nie wiadomo jednak na jak długo. Teoretycznie zgodnie z prawem nie wolno im używać tych zapasów, ale nasz doktor popukał się mówiąc to w głowę i powiedział, że nie mogą oficjalnie wpisywać w opis wizyty.
Zwróćcie jeszcze większą uwagę na profilaktykę! Kropelki + obroża + przeglądanie sierści po spacerach KONIECZNIE! Ja ostatnio znalazłam na Bosmanie kleszcza po spacerze po trawniczku w centrum Warszawy, przypadkiem, absolutnie nie spodziewałam się tam kleszczy.