Nietety wczoraj moje słoneczko odeszło

Wyniki krwi były katastrofalne:mocznik 434, kreatynina 8,5, ALAT 82( nie wiem co to za badanie) ASPAT 298.
Wyniki z piątku:mocznik 50, kreatynina 1,5;ALAT 37, morfologia ok
weci ciągle obstawiają zatrucie bardzo silną substancja chemiczną, bo od razu siadły nerki i watroba. Bibusia siusiała o czym swiadczył mokry ogon.
Jak mąz wczoraj zajechał,żeby wziąść krew do badania ona w cale nie reagowała, nawet okiem nie mrugnęła.
Mam żal do wetów,że wcześniej krwi nie badali a olali sprawę. Co mam napisać ,że konowały( bo teraz tak myślę) ale trzy lata temu wyratowali mi tybcia z krytycznego stanu.
Jedyne czego żałuję ,że w nidzielę jej nie zabrałam i nie przewiozłam do Bohunina ale powiedzieli mi,że nie nadaje się do transportu, fakt stan był bardzo ciężki.
Jeszcze raz dziękuję za kciuki. Teraz moje słoneczko jest z nami i nie cierpi. Ja ciagle rycze, 10-mcy temu Kaja teraz moja Bibusia.Mimo ,że nie piękna wystawowo, pokochałam ją od pierwszego widzenia, miała wielkie serce dla wszystkich nigdy nawet nie zaszczekała.Pamiętam jak radziłam się Halinki, bo miałam wziąść sunię od niej. Halina zaraz mi powiedziała,że jak mi tak bardzo się podoba mam ją brać. Halinka wielkie dzięki!!!!. Dzieki Tobie mialam najwspanialszego psa pod słońcem.
Żegnaj moje słoneczko i do zobaczenia mam nadzieję w lepszym świecie
