Strona 1 z 2
WILCZY PAZUR

Napisane:
2007-10-20, 10:18
przez Aga_Kamisinska
Mam pytanie chodzi o wilczy pazur mój Aron je ma.Chciałam zapytać czy koniecznie musze je usunąć jeśli chcę wystawiać psa.Słyszałam różne wersje podobno sędzia może go zdyskwalifikować.Aron ma też małą przepuklinę i prawdopodobnie będziemy musieli ją usunąć.Zastanawiam się czy właśnie przy okazji jednego zabiegu nie załatwić sprawy wilczych pazurów.Bardzo proszę o rady.

Napisane:
2007-10-20, 16:58
przez Tess
Nie wiem jak się ma wilczy pazur do oceny na wystawach - tu trzeba by liczyc na odpowiedź osób wystawiających swoje psy, wiem natomiast, że ze względów zdrowotnych lepiej wilczy pazur usunąć. Wilcze pazury zawsze są miejscem szczególnie narażonym na urazy- myslę, że warto zrobić to przy okazji usuwania przepukliny. Pozdrawiamy serdecznie i życzymy zdrówka.

Napisane:
2007-10-20, 19:30
przez Cefreud
temat wilczych pazurów był już przerabiany.Jak będziesz wykonywac zabieg przepukliny od razu ciachnij pazur

Napisane:
2007-10-20, 19:31
przez Dżiani
Oczywiście że trzeba je usunąć. Nie rozumiem jak szczeniak mógł wyjść z hodowli z przepukliną i w. pazurami ?

Napisane:
2007-10-20, 19:53
przez Aga_Kamisinska
Dziękuję za odpowiedzi,mógł wyjść z hodowli skoro wyszedł nie wszystko jest na tym świecie idealne.Przepuklina była maleńka i kilkoro lekarzy stwierdzilo że prawdopodobnie zarośnie.Teraz czekamy z zabiegiem aż Aron skończy wymianę zębów,bo niema sensu żeby pies dostawał narkozę co dwa miesiące.Narazie ząbki idą idealnie ale wrazie potrzeby załatwimy wszystko za jednym zamachem.Dzięki pomogliście mipodjąć decyzję usówamy pazurki.pozdrawiam


Napisane:
2007-10-23, 10:49
przez Tasmanska
Witam serdecznie mojego prawnusia:).
Pazurki koniecznie musicie usunąć. Natomiast gdy przepuklinka jest malutka to jest duże prawdopodobieństwo, że się wchłonie jeśli będziecie ją wmasowywać.
Irek jeśli chodzi o wilcze pazury to się w 100% z Tobą zgadzam, co do przepukliny nie.
Wszystko zależy od tego jaka jest ta przepuklinka.

Napisane:
2007-10-23, 20:23
przez bea
Ja popieram Gosię,"konsultowałm" sprawe przepuklin pepkowych ze znanym ginekologiem dr.Maxem.U swojej Doris operowałam wczesniej przepuklinke wielkosci orzecha włoskiego,poniewaz powiedziano mi ,ze moze byc ona niebezpieczna podczas ciazy suki.No cóz jako komentarz Pan dr .Max popukał sie w czoło,powiedzial,ze to bzdura,operowane musza byc przepukliny w których mogą utkwić np. fragmenty jelita ,ale nie takie gdzie zamkniety jest tłuszczyk(a takich jest wiekszosc).Na pytanie dlaczego wprowadzono mnie w bład i narazono suczke na niepotrzebna narkoze,a mnie na koszty usłyszałam ,no wie Pani.......no teraz to Pani juz wie.Co do pazurów,temat jak mówiła Karolina był juz omawiany,ja jestem za obcinaniem pazurów,ale Margo,która jest sedzina powiedziala,ze nie ma w tej sprwaie jednoznacznych przepisów.Ponoc cały czas istnieje spór,czy mozna w naszym kraju dokonywac takich zabiegów jak kopiowanie uszu,ogonów i pazurów.Poniewaz nie ma jednoznacznosci w przepisach prawnych ZK uznaje pazury w przegladach.Czy sedziowie biora ich obecnosc pod uwage wg.Margo nie powinni,ale patrzac chocby na klubówke warszawska,teoria to jedno,praktyka drugie.Ja radze obciąć.

Napisane:
2007-10-24, 01:30
przez Dżiani
Beata, pępkowa nie, ale już pachwinowa tak. Może o pachwinowej Ci tak mówiono tylko se pomyliłaś (bez urazy proszę :))
W każdym razie (Gosia) ja wolę tak jak napisałem, bo lepiej w hodowli usunąć przep. niż potem znowu ma być że hodowca jest winny... Hodowca pewnie by sobie z tym poradził, ale ktoś kto nie ma pojęcia o tym (masowanie itd) może to zawalić i będzie potem problem...
PS.
Teraz zmieni się Rząd, więc nie wiadomo co będzie, ale poprzednia władza wręcz chciała wymuśić na ZKwP stosowanie ustawy, która zakazuje dokonywania na psach wszelich zabiegów - chyba że taki zabieg jest niezbędny dla życia psa. Tak więc zobaczymy jak to będzie. Jeżeli bardzo restrykcyjna interpretacja ustawy o ochronie zwierząt będzie miała w nowym rządzie zwolenników to dojdzie do tego że nawet za usuwanie owych pazurków będzie można iść za krtaty... a ZKwP zostanie także zmuszony do tego aby psy z kopiowanymi uszami, ogonami, itd nie mogły brać udziału w wystawach. Oby NIE. Obyśmy w Polsce nie doczekali takiej głupoty...

Napisane:
2007-10-24, 08:15
przez Tasmanska
Ja oczywiście mówię o pępkowej - jeśli jest malutka nie widzę najmniejszego sensu w usypianiu szczeniaczka i poddawaniu zabiegowi.
W przypadku pachwinowej, bezsprzecznie konieczny jest zabieg.

Napisane:
2007-10-24, 18:24
przez Aga_Kamisinska
Już wszystko prostuję.Przepuklina jest pępkowa i była malutka,mimo mojego 'masowania' kilka razy dziennie jest większa niż na początku.Wet powiedział że mam masować dalej,być może zarośnie, gwarancji nie dostanę od nikogo.Wchodzi do niej tylko tłuszczyk więc tak jak piszecie nie jest niebiespieczna.
Irek nie jestem hodowcą ani super doświadczoną właścicielką psów ale nie jestem też głupiutką babką i pare rzeczy potrafię zrobić.Poradziłam sobie z poprzednim psiakiem nawet pod koniec jego życia kiedy było bardzo ciężko i musiałam nauczyć się rzeczy które normalnie załatwia się u weta

POZDRAWIAMY PRABABCIĘ I WSZYSTKIE PSIAKI


Napisane:
2007-10-24, 19:14
przez bea
No cóz Irek na koncie swojego wykształcenia mam takze studium medyczne,ale i bez tej wiedzy potrafiłabym odróznic przepukline pępkowa od pachwinowej

.U mojej suki zoperowałam przepukline pępkowa własnie pod wpływem argumentu ,ze ta moze byc niebezpieczna dla mojej suki podczas ciąży -opinie ta wygłosiłla znana Pani Wet.(której o świeta naiwności zawierzyłam w tym temacie.) Takie same argumenty ,padły w stosunku do jednej z córek Doris,która tez urodziła sie z małą przepuklina pępkową.tyle,ze tym razem postanowiłam skonsultowac sprawe z innym lekarzem.I własnie przy tej okazji rozmawiałm z dr .Maxem.który zareagował na to jak pisałam .Nie ma koniecznosci usuwania takiej małej przepukliny,w której zamkniety jest tylko tłuszcz,nawet jezeli sie nie wciągnie w niczym nie zagraża psu.Co do Twojego argumentu,ze wolisz takie sprawy załatwiac w hodowli,by nie spotkac sie póżniej z pretensjami to tez sie nie bardzo z nim zgadzam.Ja rozwiazałam problem tak,ze w umowie sprzedazy zaznaczone zostało ,ze sunie oddana jest z przepuklina pępkowa ,a własciciel został poinstruowany jak ma z nia postepowac(.Poza tym po co miałabym narazac takie małe stworzenie na operacje i narkozę gdy nie wymagałoby to ratowania zycia.)Poniewaz wet.nowych włascicieli naciskał na operacje,skonsultowalismy to juz u samej góry czyli u dr.Maxa. Ps.Irek masz jak widze ciekawy poglad na temat wiedzy kobiet i ich umiejętności,biorac pod uwagę,ze duza ich częśc rodzi dziecie przed 28 rokiem zycia myslę,ze mozna spokojnie załozyćą ,ze Aga będzie potrafiła sobie poradzic ze" skomplikowaną "terapia polegająca na wmasowywaniu przepuklinki

O matko obśmiałam sie przez Cię jak norka

Ach Ci faceci!

Napisane:
2007-10-25, 11:02
przez Aga_Kamisinska

Napisane:
2007-10-27, 03:44
przez Dżiani
Oj wy baby!!!

teraz to normalnie poplułem se monitor !!!

Ju ż nic nie mówię... faktycznie wyłożyłem się na tym masowaniu


Napisane:
2007-10-27, 08:39
przez Aga_Kamisinska

Napisane:
2007-10-30, 10:48
przez Ula
A ja słyszałam, żeby nie masować. Bo jeśli jest tam tłuszczyk, to on może już zostać, a powłoki brzuszne zrosną się i zamkną nad nim. Masowanie sprawia, że powłoki nie mogą się zamknąć, bo tłuszczyk wciąż jest "w ruchu".
Moja Abra miała przepuklinkę wielkości orzeszka włoskiego. Zaklejałam to plastrem, za rada hodowczyni, ale wet zakazał i nie robiliśmy nic.
Nie było z tym żadnych problemów, w miarę wzrostu się wchłonęło, zarosło i teraz Abrunia ma po prostu pępuś
Ja bym nie ruszała, jeśli tam wnętrzności nie wypadają. Przepychanie tłuszczyku może powiększyć otworek.

Napisane:
2007-11-16, 11:54
przez Barb
Wcześnie zauważyłam ten temat... to tak, jak się bez okularków siada przed monitorek...
Ubawiłam się czytając męsko damskie spory.

Hammer także miał wilcze pazurki, a to dlatego, że urodził się u hodowcy koni, a nie psów
Wet nam powiedział, że należy je usunąć, gdyż powiększając się będą przeszkadzać w chodzeni i piesek zacznie wykrzywiać tylne łapki aby uniknąć zahaczania pazurkami.
Miał też przepuklinę pępkową (to przez podnoszenie szczeniaków w niewłaściwy sposób) ale wszystko jest OK.
Serdecznie pozdrawiamy i życzymy zdrówka w obfitości.

Napisane:
2007-11-28, 08:08
przez Aga_Kamisinska
W poniedziałek idziemy na zabieg.proszę trzymajcie kciuki trochę się denerwuje


Napisane:
2007-11-28, 08:39
przez Cefreud
trzymamy!

Napisane:
2007-11-28, 09:31
przez Ula
Napewno będzie ok, to tylko kosmetyka. Wszystkie psy i suki wydawane przez naszą fundację mają usuwane ostrogi i nigdy nie było najmniejszego problemu.

Napisane:
2007-12-04, 08:47
przez Aga_Kamisinska
Aron jest po zabiegu wszystko ok.
Najgorszą rzeczą dla niego jest ten wstrętny kołnierz,jak tylko mogę ściągam go.,
Dziś jedziemy jeszcze na antybiotyk,dzieki za kciuki
