Kichanie i katar

Horacy od poniedziałku kichał na zabój
Wyglądało to tak jakby chciał wykichać coś, co mu wpadło do nosa. Ale cały czas miał dobry apetyt i brykał jak zawsze. W czwartek pojawił się katar. W piątek (czyli wczoraj) wylądowalismy u weterynarza, który, po wysłuchaniu naszych opowieści, zapytał, kto ostatnio chorował w domu. I rzeczywiście, choć jesteśmy "z tych niechorowitych", mój TŻ miał grypę. Wet powiedział, że zaraził psa
Na szczęście, poza katarem pies jest zdrowy, ale dostał zastrzyk wspomagający system immunologiczny, żeby sobie szybciej z nim poradził. W poniedziałek idziemy na kontrolę i drugi zastrzyk. Pies czuje się dobrze, kicha jakby już mniej, ale nos ma trochę zatkany i nie za dobrze mu się oddycha.
Przerabialiście coś podobnego???




Przerabialiście coś podobnego???

