Strona 1 z 2

Żmije

PostNapisane: 2008-05-25, 15:08
przez Hekate
Słyszałam że oprócz kleszczy mamy plagę żmij, lubie chodzić z Altem na spacery polnymi drogami i teraz mam pytanie czy kiedykolwiek natrafiliście podczas spaceru na żmiję, czy raczej uciekają. Psa luzem nie puszczam, ale biega na 10m lince, czyli nie ma szans abym widziała co ma pod łapami, czy można nauczyc psa aby omijał żmije łukiem, bo jak narazie jest wszystkiego ciekawy.

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-25, 15:34
przez Roxanka
Tak, w ubiegłym roku podczas urlopu w górach stołowych trafiliśmy na żmije/ jest chyba nawet zdjęcie u Roxy w galerii/. Było ich bardzo dużo, nawet ostrzeżenia na szlakach były. To draństwo siedziało na środku ścieżki, Roxa o mały włos jej nie powąchała, a ja o mały włos zawału nie dostałam. Na szczęście było to jeszcze dziecko i zanim zareagowała, zdążyłam krzyknąć, a Roxa odeszła. Potem bałam się chodzić i ciągle miałam duszę na ramieniu.
Trzeba szczególnie uważać na nasłonecznionych brzegach łąk, bo one tam lubią się wygrzewać.

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-25, 22:28
przez Kola
Kurcze, to znaczy ze musze uważać?
Ja chodzę z Roxy na łaki i pola za rzeką i jest możliwość że sie napotkam? Widziałam tylko zaskrońce nad wodą.
A co sie stanie jeśli psa żmija ukąsi? Jest jakiś ratunek? Pierwsza pomoc?

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-25, 22:31
przez Apcik
a my wczoraj na naszym spacerku też spotkalismy jakiegoś pełzającego(naszczescie był zdechły) :shock:

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-26, 00:11
przez stano
Witam. Żmije były, są i będą tymbardziej że to gatunek pod ochroną. Tego tematu się nie da ominąć. W przypadku ukaszenia czy człowieka czy pieska, należy jak najszybciej udać się do najbliższej jednostki medycznej celem podania surowicy - najszybciej możemy taką dawkę dostać w szpitalu.

Pozdrawiam
GS

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-26, 00:32
przez Hekate
szukając info o żmijach natrafiłam na taki artykuł
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /566510838

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-26, 11:13
przez brams
Na rynku ukazała się książka „PIERWSZA POMOC I LECZENIE PSÓW UKĄSZONYCH PRZEZ ŻMIJĘ ZYGZAKOWATĄ”, autor - Alexander Maria Dzieduszycki, wydawnictwo SIMA WLW, cena 60 zł + koszty przesyłki. http://www.simawlw.com.pl/aktualne.htm

Nie czytałam, ale tak ją opisują na stronie wydawnicwa
"Opisano w niej sposoby udzielania przez opiekuna psa pierwszej pomocy zwierzęciu ukąszonemu przez żmiję oraz po raz pierwszy tak dokładnie przedstawiono etapy leczenia przez lekarza weterynarii po dostarczeniu zwierzęcia do lecznicy weterynaryjnej.
W interesujący sposób przekazano informacje o gatunkach węży w Polsce, o sposobach ich rozpoznawania.
Wiele stron poświęcono biologii żmii, środowisku jej bytowania i rozmnażania oraz możliwości narażenia na ukąszenia przez tego jedynego jadowitego węża w Polsce.
W książce tej opisano też właściwości jadu żmii, jego zagrażające życiu działanie na organizm psa.
Kolorowe ryciny i zdjęcia wzbogacają treść tego poradnika dla właścicieli psów
i opiekujących się nimi lekarzy weterynarii.
Zaznajomienie się z wiedzą zawartą w tej książce w wielu przypadkach umożliwi uratowanie psa ukąszonego przez żmiję."

SPIS TREŚCI:
PODZIĘKOWANIA
WSTĘP
OPIS GATUNKU
Systematyka
Morfologia
Środowisko bytowe
Behawior
Żywienie
Ryzyko ukąszenia
JAD I JEGO DZIAŁANIE
Skład jadu
Toksyczność jadu
Przyżyciowe objawy ukąszenia
Obraz post mortem po ukąszeniu
POSTĘPOWANIE PO UKĄSZENIU
A Pierwsza pomoc
B Działanie lekarsko-weterynaryjne
WYKAZ SUBSTANCJI I NAZW HANDLOWYCH
SKOROWIDZ
PIŚMIENNICTWO

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-26, 12:59
przez Busola
stano napisał(a):należy jak najszybciej udać się do najbliższej jednostki medycznej celem podania surowicy - najszybciej możemy taką dawkę dostać w szpitalu.

Pozdrawiam
GS


taaa, tylko ze nie ma pewności że w danej jednostce medycznej takowa surowica sie znajduje :-/
pamiętam audycje Weisa w radiu ZET gdy próbował znaleźć szpital który ma na stanie surowice na żmije.
Bezskutecznie :-|
Nie chce straszyć :lol: ale może sie to skończyć tak niezależnie czy to człowiek czy pies) że osoba ukąszona będzie jeżdzić po szpitalach odsyłana od placówki do placówki, bo nigdzie surowicy nie będzie :-(

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-27, 12:39
przez Klaudia1
My mieszkamy nieopodal Bieszczad gdzie żmije można spotkać nawet na placu zabaw dla dzieci. Kilka lat temu wypuścili kilka kontenerów żmij w nasze lasy żeby rozprawiły sie z jakimiś zwierzętami( w tej chwili nie pamiętam jakimi) i tak sie to cholerstwo rozmnożyło że jest naprawdę niebezpiecznie. Gdziekolwiek idę zaglądam pod nogi a ze spacerów na łąki zrezygnowałam. Chociaż żmiję wolą wygrzewać się na kamieniach, asfalcie itp. W żadnej lecznicy weterynaryjnej u nas nie mają surowicy. W szpitalu jest bardzo ciężko dostać bo produkuję sie ją około 100 lat ! I raczej na pewno szpital nie dałby surowicy dla psa .(przynajmniej u nas)

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-27, 14:30
przez Szam
Ja bez problemu jadac w Bieszczady zamawialam surowice w hurtowni medycznej, po 30 min mialam w aptece. Koszt to ok. 150pln. Nie ma jej czesto w szpitalach czy aptekach, bo jest droga, ma krotka date waznosci a pogryzien jest za malo :shock:

Czasem duzo ciezsza reakcja jest po podaniu surowicy, wiec lepiej tego na wlasna reke nie robic. Zwykle o ile pies nie jest bardzo malej rasy czy ugryzienie nie jest w okolice pyska przezywa.

Nie sadze zeby to byly kontenery zmiji, teraz jest mnostwo nieuzytkow, na nich pelno pokarmu (zaby, myszy) i zmije czujac, ze warunki im sprzyjaja bardzo sie rozmnazaja. Ja nie ryzykuje zabierania psow w miejsca gdzie moge spotkac gadziny, bo sama sie z reszta ich boje ;-)

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-27, 17:12
przez Klaudia1
Oj to chyba coś przewrażliwieni u na ludzie są... Nie wiedziałam że pies jest w stanie przeżyć.

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-27, 22:51
przez Pati94
Ajj... a moi dziadkowie mieszkają w Bieszczadach i będę tam jeździć, mam nadzieje że żmiji na drodze nie spotkamy, bo ja za nimi nie przepadam i nie chciałabym żeby Eganowi się coś stało zobaczymy jeszcze na wakacjach jak to będzie, naprawde u weta nie ma surowicy nawet w Bieszczadach :shock: :?: Powiem dziadkowi, zeby popytał bo on tam wszystkich zna, może w u jakiegoś weta dostanie się surowice, bo ja rozumiem że w Rzeszowie nie ma wet surowicy ale w Ustrzykach na przykład. Zobacze, jak będę mieć jakieś informacje to dam znać :!: Jak u weta nie ma to będzie trzeba zabierać ze sobą, tylko zeby wet ją podał bo z tego co wiem psa można surowicą też uśmiercić jak się nieodpowiednio poda.

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-27, 23:18
przez Asia K.L.
A ja jeżdżę od kilku lat w Bieszczady (czasem z psami) i jeszcze ani razu żmii nie spotkałam.
Mój mąż jeździ trochę dłużej niż ja (jakieś 11 lat) i spotkał żmiję tylko raz i to dawno. Słyszeliśmy, że jest ich wiele, ale nie spotkaliśmy za dużo.
A z tego co wiem, żmije atakują tylko jak czują zagrożenie, więc jeśli my czy nasze psiaki podejdziemy za blisko.

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-28, 00:18
przez AT
Asia K.L. napisał(a):A z tego co wiem, żmije atakują tylko jak czują zagrożenie, więc jeśli my czy nasze psiaki podejdziemy za blisko.

Czyli Mufkę bo ona jak wyczuje i zobaczy to na pewno pójdzie się przywitać i ewentualnie zobaczyć czy nie przydało by się nam to to w domu :evil:
no cóż przyznam, że do tej pory przed wyjazdem w Bieszczady o tym nie myślałam ale od teraz w surowicę na wyjazd zawsze się zaopatrzę.

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-28, 08:21
przez Szam
Tyle, ze surowica MUSI byc caly czas w lodowce...
I o weta w Bieszczadach tez ciezko :-/ My znalismy jednego w Lesku, teraz ta Pani wyjechala do Warszawy.

3 lata temu bylam na Jaworze, tam sie nawet normalnie nie dalo chodzic po trawie, rowami zasuwaly stada miedzianek, brrrr....wakacje zakonczylam (z Gucci) po 3 dniach.

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-28, 13:33
przez Klaudia1
Jak z tymi surowicami w SAMYCH Bieszczadach jest to nie wiem.

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-05-28, 20:55
przez Asia K.L.
Mój wet będzie w lipcu w Bieszczadach:)
Jak się zgodzi to podam wam dokładny termin i jego telefon ;-)

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-06-02, 13:39
przez Roxanka
Właśnie wrócilismy z Bieszczad. Rzeczywiście żmij jest dużo , co potwierdzają miejscowi. Kobieta która szła z dzieciakami i krzyczała na nie, żeby w trawę nie wchodziły, przestrzegała nas żeby na Roxę uważać, bo już dwa miejscowe psiaki nie przeżyły takiego spotkania. My widzieliśmy dwie rozjechane przez samochód, na szczęście wiecej nie spotkaliśmy, ale Roxa chodziła przy nas - prawdę mówiąc miałam stracha.

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-06-02, 17:28
przez xsara
Artykuł na temat ukąszenia przez żmije jest tu: http://www.vetpol.org.pl/ZW2006/2006_07 ... u_psow.pdf

Re: Żmije

PostNapisane: 2008-07-27, 22:14
przez kreska
przypadkowo natknelam sie na taka ksiazke...
http://www.simawlw.com.pl/aktualne.htm
pozdr