Strona 1 z 2

PRZEZIĘBIENIE

PostNapisane: 2006-12-06, 12:49
przez Draco
Mam pytanie, bo nigdy nie zetknęłam się z przeziębieniem u moich psów. Draco wczoraj zaczął kaszleć i to dość ostro. Po południu pojechaliśmy do weta. Stwirdził, że to wirusowe pzeziębienie. Teraz bardzo często psy roznoszą taką "zarazę" i zarażają się między sobą. Zmierzył temp. i było 39,5, dostał dwa zastrzyki przeciwzapalne, nie bardzo pamiętam co to było, dziś rano dostał jedną tabletkę pyralginy, po południu znów jedziemy do weta sprawdzić temp. i mam nadzieję, że będzie niższa, wtedy będzie ok.
Jakie macie doświadczenia z takimi przeziębieniami, zarazkami?

PostNapisane: 2006-12-06, 14:29
przez Tess
Czoper nigdy nie był przeziebiony, ale jak chorował mój poprzedni pies - doberman, oprócz zastrzyków przeciwzapalnych dostawał rutinoscorbin i syrop przeciwkaszlowy dla dzieci - nie pamiętam niestety jaki, bodajże pini. Mój wet często przepisuje "ludzkie" leki - z bardzo dobrym skutkiem zresztą. Życzymy zdrówka.

PostNapisane: 2006-12-06, 15:17
przez Dag
Axel był raz przeziębiony - ostatniej zimy. Kaszel, katar, osowiały pies (a więc temperatura) i brak apetytu (w tym komplecie bardzo niepokojący objaw u mojego żarłoka ;-) .
U weta dostał zastrzyk (jakiś antybiotyk + coś na wzmocnienie - nie wiem co to było), potem dostawał antybiotyk doustnie + tabletki uodparniające (niestety teraz nie pamiętam nazwy, a książeczkę zdrowia mam w domu).
Praktycznie na drugi dzień po zastrzyku u weta piechu prawie wrócił do normy. Po dwóch/trzech dniach antybiotyku po infekcji nie było śladu, choć dawkę 7 dniową podwałam do końca.

PostNapisane: 2006-12-06, 22:04
przez Gość
Moja Boreczka też jest chora. Ma zapalenie gardła i tchawicy :cry: Początkowo myślałam, że to coś w rodzaju astmy. Wyglądało to tak,jakby się dusiła i zapowietrzała.
Codziennie od 6 dni dostaje zastrzyki (antybiotyk +p/zapalny+ vit.)
Już ma dosyć tych zastrzyków, od weta ucieka, ale czuje sie już lepiej - znacznie mniej kaszle,nie dusi się, nie ma kataru. Nasza pani doktor zabroniła nam w czas choroby chodzenia w obroży(aby nie uciskać tchawicy), więc Bora musiała przyzwyczaić się do szelek. Jutro jedziemy na ostatni zastrzyk.
Pozdrawiam i życzę Ci Draco szybkiego powrotu do zdrowia.

PostNapisane: 2006-12-06, 22:07
przez Borcuszek
Gość to ja.Zapomniałam zalogować się.

PostNapisane: 2006-12-07, 10:31
przez Draco
Dracuś czuję się zawsze dobrze, choć ma jeszcze temp, 39,2 spadły dwie kreseczki. Dostał wczoraj antybiotyk i jeszcze dwa razy w piątek i niedzielę (zastrzyk). Jeszcze trochę kaszle i dużo śpi i pije dużo wody. Miejmy nadzieję, że szybko to się skończy. Teraz chodzimy w szelkach na niedługie spacery, a to dla niego psychiczna męczarnia, bo do tej pory był codziennie na wybiegu z pieskami i szalał ile sił. Teraz ma się nie przemęczać i dużo odpoczywać. Wszystkim zachorzałym życzę szybkiego powrotu do zdrowia. :-P

PostNapisane: 2006-12-07, 11:07
przez Magda
Szybkiego powrotu do zdrowia!!

Majka była kiedyś przeziębiona, dostała zastrzyk u weterynarza i przez kilka dni brała antybiotyk doustnie. Synolux bodajże. Dosyć szybko jej przeszło na szczęście.

PostNapisane: 2006-12-07, 11:40
przez Ania od Berena
Niech Drako i Borka szybciutko wracają do zdrowia.
Dla Borki szczególne całuski bo to całuśna dziewczynka :lol: i do zobaczenia na jakiejś wystawie :)

PostNapisane: 2006-12-07, 21:34
przez Draco
Dzięki za trzymanie kciuków. Dracuś czuje się już dobrze i dziś nie słyszałam żeby kaszlał. Jutro następna wizyta u weta, zobaczymy jaka jest temperaturka - niezbyt sympatyczna sprawa ;-) Zdamy relację, co powiedział lekarz.

PostNapisane: 2006-12-07, 23:13
przez Szam
Niestety panuje wirus.

U nas Jamajka chora, dostała leki i surowice odpornościową (dawniej Baypamun)- daje super efekty. Kaszle, gile jej wiszą do kolan ;-)

Gucci mam nadzieje, że będzie zdrowa...

PostNapisane: 2006-12-07, 23:24
przez Wanda
Ja właśnie zakończyłam leczenie całej trójki, zaczął Draco i potem pokolei. Pogoda "zwariowała" i wirusy szaleją.

PostNapisane: 2006-12-08, 11:28
przez Ania Gd
Pompeja jednego dnia też miała taki bardzo duszący kaszel.
To było straszne.
Mieliśmy jechać do weta, ale jej organizm sam sobie z tym poradził.
Nasza Punia na szczęście jest okazem zdrowia
i ma bardzo silny organizm.

Pozdrawiamy wszystkich chorych i życzymy powrotu do zdrowia.

PostNapisane: 2006-12-08, 13:20
przez Olga
Jarvis srednio raz w roku byl przeziebiony. Kaszlal, smarkal, charczal i mial lekko podwyzszona temperaturke. Dostawal serie zastrzykow i po tygodniu bylo wszystko w porzadku. Nie ma sie zatem co martwic ;) Ja sie zawsze smialam, ze pies, ktorego przodkowie spali w sniegu nie powinien bywac przeziebiony - przeciez to paradoks :lol: A jednak...
Szybkiego powrotu do zdrowia :)

PostNapisane: 2006-12-08, 16:39
przez Gocha
My Ozzemu jesienią profilaktycznie podajemy Baypanum lub Scanomune na podniesienie odporności i nie mamy problemu z przeziębieniami .

PostNapisane: 2006-12-08, 19:30
przez Draco
Wróciliśmy od weta. Jest super! Temperaturka prawidłowa jak z książki 38,5. Dostał ostani zastrzyk antybiotyku, już nie kaszle, jest pełen energii, apetyt i kupy w normie, kataru nie było wogóle. Na szczęście dobrze się skończyło, choc teraz musimy jeszcze uważac i nie przemęczac się. Dzięki za kciuki i uważajcie na wiruski. :-D

PostNapisane: 2006-12-08, 23:10
przez Cefreud
to dobrze,że już jest ok.głaski dla Dracusia :-)

PostNapisane: 2006-12-08, 23:42
przez Olga
Gocha napisał(a):My Ozzemu jesienią profilaktycznie podajemy Baypanum lub Scanomune na podniesienie odporności i nie mamy problemu z przeziębieniami .

Je! Niech zyje Scanomune! Moja Duende tez to dostaje :)

PostNapisane: 2006-12-09, 15:15
przez Draco
Co to za środki o których piszecie?Witaminki?Czy na recepte?

PostNapisane: 2006-12-09, 15:16
przez Szam
Surowica odpornościowa- zastrzyk u weta, cena ok. 45-60pln

PostNapisane: 2006-12-09, 19:06
przez Dag
Scanomune mieliśmy w tabletkach. Teraz nie pamiętam ceny opakowania.