Strona 1 z 2

POOOMOCYYYY!!!!!!! (zraniona łapka)

PostNapisane: 2009-04-24, 23:36
przez Daria + Chila i Luna
WLASNIE CHILKA NIE WIEM JAK ALE ROZWALILA NOGE :shock: :shock: :shock: COS KOLO PALCOW CHYBA PODUSZKI NIE MOGE JEJ OBEJZEC DOKLADNIE PRZYKLADAM OPATRUNKI ALE KREW SIE DOSLOWANIE LEJE:( NIE MOGE SIE DO WET DODZWONIC A MIESZKAM W MALEJ MIESCINIE I WIELKIEGO WYBORU NIE MAM:(

Help :!: :!: :!:


czy pies moze sie latwo wykrwawic w miedzy czasie pisania caly czas dzwonie :cry: :cry: :cry: normalnie zaraz sie rozbecze klawiature juz mam mokra krwe mono leci:(:(:(:( czy wymiana opatrunkow do rana da rade czy trobic do wet jak nakszybciej????

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!!

PostNapisane: 2009-04-24, 23:46
przez iwona_k1
spróbuj okładać zimnymi opatrunkami i uciskaj to miejsce lub powyżej,ale widzę,że już sporo czasu minęło...jak sytuacja?

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!!

PostNapisane: 2009-04-24, 23:50
przez meggy
Niewielkie rozcięcia wystarczy zdezynfekować, ale takie powyżej 1 cm szerokości ,należy pokazać lekarzowi. Rozcięcz w miseczce rywanol i łapka do miski ,i opatrunek -wszystko zależy jak duża jest rana.Nie panikuj.

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!!

PostNapisane: 2009-04-24, 23:50
przez Daria + Chila i Luna
dalj krew leci jakby troszke mniej chilka caly czas wylizuje a telefon gluchy :shock: :cry: jestem cala uciapana. lece do psa...... :cry: :cry: :cry:
zrobilam opatrnek owinelam labe chusteczkami i naciagnelam moja skarpete:(:(:(

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!!

PostNapisane: 2009-04-24, 23:51
przez meggy
Raczej nie powinna lizać.

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!!

PostNapisane: 2009-04-24, 23:53
przez dorciaj
Opatrunek uciskowy. Zimne okłady. I łapkę chyba powyżej serca trzeba podnieść.

Poduszka zawsze krwawi bardzo. Uspokuj się i działaj.

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!!

PostNapisane: 2009-04-24, 23:57
przez iwona_k1
jak duże i między paluszkami to czasem trzeba szyć :-/ jak się samo nie zagoi,ale teraz zachowaj spokój :roll:

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!! juz opanowane:)

PostNapisane: 2009-04-25, 00:18
przez Daria + Chila i Luna
juz w pożadku krwawienie ustalo:) po 34 minutach :shock: wiedzialam ze lapy sa mocno ukrwione ale zeby az taaak chilka tez przestala lizac:) i dalej lezy w mojim cajmeroskim opatrunku tzn gazy i na wierzchu ochronnie moja skarpeta :-| lape ma na zimnym okladzie( taki zel co w lodowce sie trzyma )odkazilam ona teraz lezy spokojnie a luna przy niej jakby chciala jej otuchy dadac:) skaleczenie rano pokaze weterynazowi :-( widac ze sunie boli bo w oczkach smutek :(

teraz ide spac nastawilam sobie budzik i za 2 godzinki do niej zajze
nie chce za czaesto bo za kazdym razem kiedy ide zrywa sie a wole zeby tez troche spała;(

wyglada mi skaleczenie na opuszke piatego palca tego z tylu ( ja na to mowie po swojemu pieta ;-) )

DZIĘKI WIELKIE ZA ODPOWIEDZI BLYSKAWICZNE:) SZCZERZE TAKICH ODPOWIEDZI OCZEKIWALAM ALE DODALY MI OTUCHY :) I UPEWNILY:) ( mialam juz nie jeden kurs pierwszej pomocy - w szkole i na kursie prawa jazdy wiec to i owo wiem krwi i jej widoku sie nie boje) zawiodlam sie tylko na wecie ( nie odebral fon - hmmm a moze byl juz gdzies?? nie wim jutro pogadam i ochrzanie go ;-)

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!!

PostNapisane: 2009-04-25, 00:27
przez Daria + Chila i Luna
zxastanawia mnie tylko jak i gdzie sie skaleczyla??? nie bylo na ogrodku ani zadnego szkla ani nic( moze z Luna sie za bardzo bawily??) obeszlam teren z latarka ale nic. rano za widnego poszukam żrodla

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!!

PostNapisane: 2009-04-25, 00:30
przez dorciaj
uff, dobrze, że już wszystko ok.
Spokojnej nocki.

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!! (zraniona łapka)

PostNapisane: 2009-04-25, 09:35
przez Daria + Chila i Luna
hmm teren obeszlam i nic ostrego nie mam pojecia jak sie to stalo :-/ lapa juz nie krwawi ale w nocy znowu musiala krwawic bo czysto wymieniony koc znow brudny zaraz lece umyc lape bo teraz to nic rtam znalesc nie moge ( chilka bardzo nie chce poazac lapy ucieka ode mnie :-( jak nie da mi obejzec to do wete zeby jakis uspakajacz dal i wtedy sam obejzy :(
aaalllleeee mnie glowa boliiii chyba troche z nocnych nerwow i troche z cisnienia pije kawe i zobaczymy :-/

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!! (zraniona łapka)

PostNapisane: 2009-04-25, 10:07
przez iwona_k1
Będzie dobrze ;-)

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!! (zraniona łapka)

PostNapisane: 2009-04-25, 11:05
przez Daria + Chila i Luna
juz po wecie
ma rane 1cm/1cm tuz pod pietka ;-) wycielismy troche siersci odkazilismy i spryskalismy srebrem w dalszej rekonwalescencji zakaz spacerow i porosnietych terenach przez 2 dni:) smial sie wet z mojej skarpety powiedzial ze on by na to nie wpadl:)

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!! (zraniona łapka)

PostNapisane: 2009-04-25, 12:02
przez EwaM
To mało widział ten Twój wet ;-) Skarpetka to podstawa w takich wypadkach :mrgreen:

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!! (zraniona łapka)

PostNapisane: 2009-04-25, 12:44
przez Tess
Zagoi się! Milka w zeszłym roku rozwaliła sobie łapkę. Podczas leczenia zużyliśmy 3 pary skarpetek ;-)

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!! (zraniona łapka)

PostNapisane: 2009-04-25, 14:27
przez Daria + Chila i Luna
teraz jest juz bez bo ma zapryskane srebrem krew nie leci a zawsze rana lepiej bez opatrunku oddycha:)

szkoda mi tylko niuni bo widac ze lapa ja boli luna ja zaczepia do zabawy ale chilka nie chce:( zmartwilo mnie teraz to ze zwymiotowala resztka karmy i krwia ktorej zanim zauwazylam musiala sie niezle nawylizywac :-/ na razie jesc nie chce i jest osowiala mam nadzieje ze to przez noge i nie czepilo sie nic wiecej( ostatnio rozdrapala kleszcza :shock: ) zobaczymy do wieczora jak sie bedzie czuc :(

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!! (zraniona łapka)

PostNapisane: 2009-04-26, 13:16
przez Daria + Chila i Luna
dzis humorek juz suni dopisuje nawet podskakuje choc zaraz po tem zaczyna podkulac lape:( rana jest czysciutka ma jednak ok 1.5 cm dlugosci/1cm i jest to ewidentnie czyms rozciete glebokosc na ok6mm:( pytalam wiec weta czy na peno nie trzeba szyc i stwierdzil ze nie:( zeby tylko pilnowac i odkazac czesto :-/

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!! (zraniona łapka)

PostNapisane: 2009-04-26, 15:41
przez Tess
Mój wet zawsze mówi, że szyć można tylko zaraz po skaleczeniu. Potem już rana zaczyna ziarninować i szycie nie jest wskazane. Milce łapa goiła się prawie miesiąc!

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!! PROSZE O KCIUKI:(

PostNapisane: 2009-04-29, 16:40
przez Daria + Chila i Luna
:(:( DZIS BYLYSMY U WETERYNARZA:( RANA NIE GOJI SIE:( POJAWILA SIE ROPA CHILKA DOSTALA 2 ZASTRZYKI ANTYBIOTYKI :-( JESLI TO NIE POMOZE TO BEDZIEMY MUSIELI RANE BARDZO POŻADNIE WYCZYŚCIC PO RAZ KOLEJNY "ZRUSZYC " I SZYC A PONIEWAZ CHILKA JUZ BARDZO ZALAPAŁA Z LAPKA I DZIS PIERWSZY RAZ W ZYCIU BYL CYRK I SZARPANINA PRZY CZYSZCZENIU ZAWSZE CHILKA BYLA DZIELNA DZIS NERWY JEJ PUSCILY I PRUBOWALA UCIEC:( WIEC SZYCIE BEDZIE MUSIALO BYC POD NARKOZA:(:(:( BARDZO SIE BOJE CHILKA TERAZ CALY CZAS MUSI W KAGANCU BO LIZE ŁAPE DOSTALAM DO DOMU BUTELKE SREBRA W SPRAYU I MUSZE PRYSKAC BARDZO TEGO NIE LUBI:(
PROSZE O KCIUKI BY ANTYBIOTYKI POMOGŁY I OBYLO SIE BEZ NARKOZY I SZYCIA:(

Re: POOOMOCYYYY!!!!!!! (zraniona łapka)

PostNapisane: 2009-04-29, 16:49
przez Boyowa
Daria Trzymamy :!: