Kochani jak pomagacie swoim pupilom przezyc upal???nasza Chelsea od kilku dni wogole nie chce chodzic na pole,nie chce jesc i ciagle dyszy bidusia tak jej goraco

a jeszcze kilka dni temu jak bylo chlodniej hasala po deszczu i byla zachwycona!martwie sie o nia,normalnie je chetnie a dzisiaj nie zjadla nic,czyli jadla wczoraj

chlodze ja wiatrakiem,chodzi prawie non stop i jest przemieszczany razem za piesem ale to chyba niewiele pomaga

a wyjscie na pole graniczy z niemozliwoscia-mala tylko wystawi lepek za klatke,siku w pierwszej trawie i do domu!!!dopiero kolo 22 udaje nam sie pojsc na dluzszy spacer
