Strona 1 z 3

Przepuklina pępkowa

PostNapisane: 2007-02-02, 11:53
przez Aga-2
Sprawa przepukliny została poruszona w temacie o dysplazji. Pokrótce chodziło o to, że jedna pani kupiła szczenię w hodowli i okazało się, że szczenie miało przepuklinę wielkości 1,5 cm. W związku z tym złożyła w hodowli reklamację za pośrednictwem kancelarii prawnej.
No, to już przerost formy nad treścią!
Takie przepukliny się często u szczeniąt zdarzają. Trzeba kontrolować, czy się nie powiększa, ale w większości przypadków taka przepuklina wypełnia się tłuszczem w przeciągu paru miesięcy. Szkoda psa męczyć operacjami! Sama miałam taką sytuację ze swoją suką i teraz pozostał po przepuklinie ślad w postaci zgrubienia, wyczuwalnego pod palcami.
Ta pani musiała trafić na weterynarza - wyrwigrosza, który koniecznie chciał zarobić. W związku z tym sama żąda zadośćuczynienia ze strony hodowli. Jak nie chce rozmawiać bezpośrednio z hodowcą, to chyba nie chce żadnej porady, tylko wojny prawnej. Ale jak nie ma umowy, na której prawnicy mogą bazować, to szanse na wygranie przez nią tej sprawy są marne. Tacy ludzie się niestety często zdarzają. Trzeba przeczekać, trudno.
Życzę powodzenia i cierpliwości.

PostNapisane: 2007-02-02, 22:58
przez sylwia
Mój Bernuś również miał przepuklinę pępkową i to dość sporą o czym wiedziałam odrazu przy jego zakupie gdyż poinformował mnie o tym sam hodowca. Przepuklina zresztą była widoczna,ale szczeniak odrazu ujął mnie za serce więc nie stało to na przeszkodzie zakupu. Odrazu udałam się do swojego zaufanego weterynarza który również poradził mi zabieg w celu uniknięcia jakiegokolwiek ryzyka. Krótko mówiąc zdecydowałam się. Teraz mój pupil nie ma już po niej nawet śladu, dawno zapomniał o zabiegu, a jestem o niego spokojniejsza.

PostNapisane: 2007-02-02, 23:39
przez Cefreud
tak się zastanawiam,i widzę że dylemat przepukliny u psiaków jest taki jak u dzieci-częś lekarzy zaleca radykalne metody częśc łagodniejsze.Moj Jasio tez ma kwalifikacje do zabiegu.Tylko dzieciaczi mają operację dopiero jak skończą 2 lata. :-)

PostNapisane: 2007-02-03, 00:01
przez Szam
U pieskow tak jak i dzieci mozna zaklejac plasterkiem.

Poza tym codziennie wmasowywać. Nie pozwalać się wspinać na tylne łapki (słabe powłoki brzuszne !).

PostNapisane: 2007-02-03, 00:05
przez sylwia
Dlaczego jak skończa 2 lata ? Mój wet powiedział że czym prędzej tym lepiej. Najpierw oczywiście kazał nam przejść wszystkie szczepienia żeby pies był odporniejszy a potem zabieg. W tym czasie kiedy czekaliśmy na zabieg kazał nam codziennie obserwować i dotykać przepuklinę czy "kulka" nie robi się twarda. Jak twierdził dopóki podczas delikatnego masownia chowa się do środka to jest OK ale jak zrobi się twarda i nie bedzie już taka "elastyczna" to wtedy kazał nam "na syrenach" jechać do niego bez względu na porę.

PostNapisane: 2007-02-03, 00:07
przez sylwia
Tak czy inaczej zmywało mi to sen z powiek tak bardzo się o niego bałam. Dzisiaj mam to już za sobą i naprawdę jestem o wiele spokojniejsza.

PostNapisane: 2007-02-03, 10:16
przez Cefreud
Sylwia-pisałam o moim synku :-)
Kasia-z tym plasterkiem u dzieci jest gorzej-żaden lekarz lepic nie chce.Jak już znalazłam taka Panią co klei to mały na plaster sie uczulił :-)

PostNapisane: 2007-02-03, 19:35
przez Dżiani
Zabieg usuwający przep. pępk. jest dla kilkutygodniowego szczeniaka nie groźny, trwa kilkanaście minut i kosztuje grosze. O to powinien zadbać hodowca jeszcze w hodowli, żeby nie było później powikłań.
Nie piję tu do tego konkretnego przykładu w którym babsztyl chce sądzić tego hodowcę, bo tacy ludzie zawsze coś znajdą i jak nie byłaby przepuklina to znalazło by się coś innego ale o sam fakt. Ja bym takiego psa nie wydał.

PostNapisane: 2007-02-03, 22:05
przez Tasmanska
Zgadzam się z Irkiem.
U nas również jeśli pojawi się u szczeniaczka przepuklina pępkowa od razu ją usuwamy, oczywiście właściciele są o tym fakcie informowani.

PostNapisane: 2007-03-13, 14:16
przez predygier
Mój Jamal też ma przepuklinę - 2 cm. Hodowcy poinformowali nas zaraz po stwierdzeniu faktu - wczoraj wrócilismy z kolejnych odwiedzin u Jamala (odbieramy go za 3 tyg. :-D .
Chciałabym Was spytać o radę - (hodowcy umówili się już na zabieg - kochani ludzie, baaaardzo dbają o maluchy) - po przeczytaniu paru postów nt., sama już niewiem - operacja, czy plasterek i przeczekać? ... Jest on najsilniejszym i największym pieskiem z całego miotu. Wspina się na łapy, podskakuje, dokazuje.. Martwię się o Jamalka, wiem, ze to nic takiego, ale to taki słodki psiak ... :-(
Czy powinnam zwrócić na coś szczególną uwagę po przywiezieniu go do domu?
Pozdrawiamy
Monika z Jamalem

PostNapisane: 2007-03-13, 15:04
przez Cefreud
ja bym zgodziła się na zabieg.Nie wiem ile czasu macie dla psiaka,ale ja bała bym się,żeby sobie krzywdy nie zrobił, jak go na momęt z oka spuszczę

PostNapisane: 2007-03-13, 15:13
przez predygier
No to postanowione - dzięki za radę! Czy po zabiegu należy zachować szczególne środki ostrozności? Jamal jest taki ruchliwy! ... kochany piesek... :-/

PostNapisane: 2007-03-13, 15:35
przez Halina
A ja nie decyduję się odrazu na zabieg. Może dlatego, że nie miałam tak drastycznych przypadków. W poprzednim miocie przepuklinę miała jedna sunia. Pojawiła się ona gdzieś około 7 tygodnia życia. Jak tylko ją zauważyłam to skonsultowałam się z moim wetem oraz z właścicielami. Było tak: wet stwierdził, że oczywiście może zoperować ale powiedział, że może to nie być konieczne. Zawiadomiłam nabywców czy chcą aby im zoperować u mnie czy u nich bo może się okazać zabieg zbędny. Zdecydowali, że zaczekają i jak będzie koniecznośc to sami się tym zajmą. Ja obniżyłam cenę szczenięcia o koszt ewentualnego zabiegu. No ale okazało się, że po 2 miesiącach po przepuklinie nie było śladu. Jednak ważne jest też to że to była maleńka przepuklina ledwie na końcówkę opuszka mojego małego palca, więc naprawdę malutka.

PostNapisane: 2007-03-13, 18:18
przez Juju
Abi tez miala przepukilnke, oczywiscie hodowca nas o tym powiadomił, spościł z ceny w przypatku gdymy operacja była konieczna my jednak odczekaliśmy, masowalismy i przepuklinka sama znikła.

Re: Przepuklina pępkowa

PostNapisane: 2008-06-05, 15:26
przez Kazio94
Kora ma przepuklinę, hodowca nas o tym powiadomił, wszystko ok. My spokojnie czekaliśmy, nie ruszaliśmy jej zupełnie, po roku nie znikła, i w najbliższych tygodniach zostanie zoperowana w Warszawie przez mojego wujka. Myślę że będzie wszystko dobrze. Kora ma 15 miesięcy. Po zabiegu oczywiście napiszę.

Re: Przepuklina pępkowa

PostNapisane: 2008-06-05, 18:23
przez Anna Rozalska
Na pewno wszystko będzie dobrze. Nie jest to bardzo skomplikowany zabieg. Będzie w dobrych rękach. Daj znać jak bedzie po wszystkim.

Re: Przepuklina pępkowa

PostNapisane: 2008-06-05, 22:33
przez Ania Gd
Jeżeli przepuklina jest naprawdę niewielka i to u pieska można "wmasować" i zarośnie.Zgadzam się.
Jednak u małego szczeniaka rozstęp wielkości 2 cm doradzałabym zoperować.
Natomiast przepuklinę u suczek zdecydowanie radzę operować za młodu, zwłaszcza jeśli planuje się w przyszłosci szczenięta. Istnieje bowiem bardzo duże ryzyko, że w okresie ciąży powłoki nie wytrzymają naprężenia i ryzyko pękniecia jest naprawdę spore. Tylko że wtedy z operacją to już może być wielki kłopot.
Weźcie to pod uwagę przy podejmowaniu decyzji. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: Przepuklina pępkowa

PostNapisane: 2008-06-05, 23:08
przez alexmat
Moja Dolli też miała przepuklinę. Hodowca poinformował mnie w dniu odbioru maluch i proponował zabieg. Ale ja nie chciałem, gduż uważałem że to za wcześnie i niepotrzebny stres dla suni. Zrobiliśmy z tym porządek tydzień temu. Dolli miała 23 tyg. Wszystko poszło OK, w środę jedziemy ściągać szwy :-D

Re:

PostNapisane: 2008-10-14, 20:48
przez Koko
Dżiani napisał(a):Zabieg usuwający przep. pępk. jest dla kilkutygodniowego szczeniaka nie groźny, trwa kilkanaście minut i kosztuje grosze. O to powinien zadbać hodowca jeszcze w hodowli, żeby nie było później powikłań.
[...]
Ja bym takiego psa nie wydał.


Tasmanska napisał(a):Zgadzam się z Irkiem.
U nas również jeśli pojawi się u szczeniaczka przepuklina pępkowa od razu ją usuwamy, oczywiście właściciele są o tym fakcie informowani.


Nasze maluchy (wszystkie) miały przepukliny. Największe Atena i Ares. Trzech niezależnych weterynarzy
odradzało natychmiastowy zabieg przed oddaniem szczeniaków. Kazali poczekać na zakończenie wszystkich
szczepień i nabranie odporności przed operacją.
Wszyscy nowi właściciele zostali o tym fakcie poinformowani na piśmie (w umowie).
Największą przepuklinę miał chyba Ares i właśnie teraz miał operację. Skończył już 19 tygodni.

Re: Przepuklina pępkowa

PostNapisane: 2008-10-14, 21:12
przez Ania Gd
Koko napisał(a):Nasze maluchy (wszystkie) miały przepukliny.


Pierwszy raz w życiu spotkałam się z tym żeby WSZYSTKIE szczenięta miały przepuklinę.

Krzysztofie - czy coś Ci wiadomo czy Koko albo któreś z jej rodzeństwa też miało przepuklinę ?

Masz u mnie wielki plus, że taką informację zapisaliście w umowach.