Strona 1 z 2

Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-01, 19:47
przez Doris i Neska
Pomóżcie, bo już niewiem co robić. Neska praktycznie nic nie je.Zaczęło się 2 tyg temu. Na początku przestała jeść suchą karmę (jest na Acanie Pacific). Potem po kilku dniach drastycznie zmniejszyła ilość gotowanego. Jak odmówiła zjedzenia uwielbianego twarogu stwierdziłam, ze to coś nie tak. W międzyczasie miała zaparcia.Byliśmy u weta w poniedziałek. Miała jedynie podwyższona lekko temperaturę i dostała antybiotyk i tabletki na odrobaczenie. USG nic nie wykazało.U weta po badaniu dostał w nagrodę garstkę karmy, na którą wręcz się rzuciła. Kupiliśmy jej 1 kg na próbę i wieczorem zjadła. Rano też zjadła porcyjkę tej karmy, ale już wieczorem poza małą kostką cielęcą nie ruszyła niczego.W czwartek pojechaliśmy na kontrolę. Zrobiliśmy badanie krwi, które było OK. Dostała antybiotyk w zastrzyku i jeszcze na 3 dni w tabletkach plus syrop Peritol na apetyt.Dziś odmawia jedzenia. Załatwia się normalnie.Jest pogodna. Na spacerach chętnie bawi się z psami.W domu zdecydowanie więcej śpi (ale to może po syropie). Pije raczej normalnie.Na dworze łapie w pysk różne resztki jedzenia, folii, chusteczek jednorazowych i muszę jej wyciągać z pyska.Kompletnie niewiem co to jest.Boje się żeby to niejedzenie nie stało się przyczyną czegoś poważniejszego.

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-01, 20:30
przez Busola
a w jakim wieku jest Neska?
kiedy cieczka była?
jakie konkretnie badanie krwi wykonano?
Peritol troche otępia - to normalne.

siuśki do badania zanieść proszę ;-)

pozdrowionka i powodzenia

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-01, 20:31
przez Wydra
Spróbuj ją przegłodzić przez jeden lub 2 dni i zobaczysz co z apetytem.Zacznij podawać wit c u nas to podziałało :lol:

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-01, 21:15
przez Cefreud
Roma-jak pies ma 'walnięte nerki" to wit C może tylko zaszkodzić.
Najpierw siuśki do badania i biochemia z krwi.Potem można eksperymenty z przegładzaniem

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-01, 22:19
przez iwona_k1
czy masz pewnośc,że nic nie chwyciła na spacerze?widziałam na Animal Planet przypadek psa,który przestał jeść nagle.Okazało się,że psiak zjadł obrożę,która utknęła mu w jelitach.RTG z kontrastem wykazało dziwny kształt jelit.Jakie badania krwi były robione konkretnie?Czy były całkiem w normie czy były jednak niewielkie odchylenia?W jakim wieku jest sunia?

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-02, 00:07
przez kreska
Co dostala na odrobaczenie?jaki kolor ma kupa?antybiotyk w zwiazku z jakim podejrzeniem podal wet?
W jakim zakresie bylo przeprowadzone badanie krwi :?:
Nagle zjadanie roznych przedmiotow moze byc zwiazane z dolegliwosciami zoladkowo jelitowymi :roll: Jesli usg bylo zrobione poprawnie to powinno wykazac zmiany w przewodzie pokarmowym/przedmioty, gazy, zalegajace jedzenie, zgrubienia i znieksztalcenia :roll: czy usg obejmowalo wszystkie narzady wewnetrzne jak, zoladek, jelita, sledziona, watroba, nerki, wezly krezkowe :?:
Czy nie zauwazyliscie zmiany zapachu z pyska :?:
Koniecznie zrobcie badania moczu :!:
pozdr

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-02, 09:04
przez Doris i Neska
Neska ma 1 rok i 10 m-cy. Oststnia cieczka była w połowie sierpnia ( 2 - ga jej cieczka).Z pyska pachnie jak zwykle.Kupki są normalne i kolor niezmieniony. USG wykonane wg mnie dokładnie. Przegłodzenie nic nie daje. Dziś rano zjadła trochę gotowanej wołowiny z ryżem. Co do badań krwi to muszę je odebrać od weta, bo wyniki sprawdzałam telefonicznie z uwagi na to, że nie mogliśmy czekać (umowiliśmy sie z wetem, że gdyby wyniki były złe to podjedziemy z sunią).Zauważyłam wczoraj wieczorem, że ma sklejoną sierść na brzuchu w okolicy sutek ( coś w kolorze biało-kremowym). Moze to wydzielina z sutek? Co prawda wczoraj biegała po budowie i kładła sie w mokrym piasku, więc moze to piasek sie przykleił.jeszcze jeden dziwny objaw to lizanie kafelek w łazience i próby kopania w podłodze z terakoty.Wet powiedział, że z wyników widacć że nerki i wątroba są OK. Cukier też był w normie.

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-02, 09:49
przez AniaRe
Ato nie jest po prostu ciąża urojona?
Skoro ma wydzieline, drapie w kafelkach etc?
Wet to rozważał?

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-02, 09:57
przez Anna Rozalska
Sunia ma po prostu ciążę urojoną jak nic, Sklejona sierść na brzuchu to na pewno po mleku, które się wydziela z sutków. Ciąża urojona wystepuje równo 2 miesiące po ostatniej cieczce.dziwne, że wet tego nie zasugerował.
Najlepiej sama zobacz czy sutki sa obrzmiałe i czy nie leci z nich mleko. U nas panna potrafiła w czasie ciąży urojonej nie jeść po trzy tygodnie. Syrop na apetyt też nie pomagał. Dopiero sterylka załatwiła sprawę i problem z niejedzeniem sie skończył.

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-02, 10:07
przez Busola
wg mnie to może byc ciąża urojona ;-) :roll: (jeśli oczywiście krycia nie było)

nie zauważyłas by sobie przysposobiła jakiś przedmiot/zabawkę?

wydzielina z sutków - produkujemy mleczko
kopanie w podłodze - syndrom wicia gniazda
Panienka szykuje sie do wyimaginowanego porodu

przegłodzić panienkę trzeba: najlepiej chleb i woda lub zmniejszyć karme do 1/3 a nawet 1/4
wymęczyć ją spacerkami ( zafunduj jej takie spacerki by po powrocie ledwo zipiała)
najlepszym rozwiązaniem byłoby zabranie jej na kilka dni w inne miejsce (do rodziny, znajomych)Panienka musi miec na tyle zajęty czas i ekscytujące wrażenia by nie myślała o "głupotkach". Niech nie zostaje sama, niech ciągle coś robi.
Jesli sutki zaczną sie powiększać: niektórzy zalecają przemywanie roztworem sody oczyszczonej, inni smarowanie altacetem. Moim zdaniem najlepiej nie tykać ich wcale.
Niew głaskać, nie miziac, przez kilka dnie zastosować tzw zimny chów i jednoczesnie zając jej czas.

Najpierw jednak zbadałabym siuski dla pewności i odstawiła Peritol ;-)

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-02, 11:08
przez Ania i Kontra
Jeśli to urojka, to wszystko tak jak napisała Busola plus jeszcze zabawki trzeba suni zabrać (pluszaki, piszczące maskotki etc.), bo będzie traktować je jak swoje dzieci... A z tego wszystkiego najtrudniejszy dla nas, ludzi, jest ten zimny chów ;-)

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-02, 11:29
przez beatka
Życząc Nesce dużo zdrowia i mając nadzieję, że się nie mylę, stawiam na ciążę urojoną. Dopiero co mieliśmy to samo. Nasze panny są w tym samym wieku, u nas cieczka była w lipcu, ale w "ciąży" była po prawie trzech miesiącach.
Afra była bez humoru, niechętnie wychodziła z domu, nawet na sikanko, mało jadła, mało piła, lizała co się dało, kopała w legowisku i do tego piszczała i dopraszała się o mizianko. Mizianie i użalanie się tylko cały ten stan pogłębia, więc odradzam.
Schowaliśmy wszystkie zabawki, bo znosiła je w jedno miejsce i pilnowała. Potem schowaliśmy legowisko, bo zdawało się, że dziurę wydrapie. Próbowała zaadoptować kota- kot się nie dał :mrgreen: Jak już nie było nic w zasięgu to przytulała i pilnowała buty w przedpokoju. Ciągle wprowadzaliśmy jakieś zmiany, lataliśmy na spacery dwa razy więcej, żeby tylko jej coś zmieniać. Mleko wydzielało się w małych ilościach, obrzmienia delikatnie smarowałam altacetem w żelu, do brodawek przykładałam na momencik wacik zmoczony jodyną / rada mojej wetki, żeby trochę zasuszać/.
Szczerze mówiąc, mamy za sobą trzy cieczki, dwie ciąże urojone, dodatkowo przez część roku linienie i nie jedzenie z powodu cieczki, potem humory i nie jedzenie w ciąży urojonej, i coraz mocniej zastanawiam się nad sterylizacją.

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-02, 12:37
przez Busola
Ania i Kontra napisał(a):Jeśli to urojka, to wszystko tak jak napisała Busola plus jeszcze zabawki trzeba suni zabrać (pluszaki, piszczące maskotki etc.), bo będzie traktować je jak swoje dzieci...


Oczywiście Aniu, z pospiechu umknął mi ten "drobny" szczegół ;-)

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-02, 12:44
przez anula
Też słyszłam do weta, że jodyna zasusza pokarm.

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-02, 13:40
przez Doris i Neska
Jutro wybieram sie do weta. Jednak brak u Neski jakichkolwiek prób znoszenia zabawek, adoptowania przedmiotów itp.Jest pogodna, bawi się chętnie na spacerach. Zobaczymy. O sterylce juz myślałam, bo Neska jest z pseudo i absolutnie nie będzie rozmnażania., a poza tym na wiosne chcielibyśmy berneńskiego chłopaka coby pan małż też miał kumpla.

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-02, 14:11
przez Busola
Doris, to moze byc początek CU, na razie wygląda na to że panienka stymuluje sobie cycuchy (tak też robią) do produkcji mleka (dlatego były mokre - wylizuje je). Zabawki moze zacząć nosić gdy juz wyimaginowany poród sie zakonczy (to nie muszą byc zabawki, mogą byc Wasze rzeczy)
Skonsultuj tą naszą teorię z wetem.
Ona moze sie chętnie bawic na spacerach ale w domu zaszyje sie w kącie i bedzie ...rozmyślać :roll:

Jeśli to faktycznie CU to im szybciej zaczniesz działac tym szybciej sie skonczy.

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-02, 14:16
przez beatka
Busola napisał(a):Doris, to moze byc początek CU, na razie wygląda na to że panienka stymuluje sobie cycuchy (tak też robią) do produkcji mleka (dlatego były mokre - wylizuje je). Zabawki moze zacząć nosić gdy juz wyimaginowany poród sie zakonczy (to nie muszą byc zabawki, mogą byc Wasze rzeczy)
Skonsultuj tą naszą teorię z wetem.
Ona moze sie chętnie bawic na spacerach ale w domu zaszyje sie w kącie i bedzie ...rozmyślać :roll:

Jeśli to faktycznie CU to im szybciej zaczniesz działac tym szybciej sie skonczy.


Zgadzam się w 100% !

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-02, 14:56
przez EwaM
Myślę,że objawy ciąży urojonej bywają różne u różnych suczek.Moja bokserka ma ciąże urojone praktycznie po każdej cieczce,a nigdy zabawkami się nie opiekuje,nie znosi,nie chowa itd.Właściwie tylko obrzmiałe sutki z mleczkiem wskazują na tę przypadłość.No może jeszcze dołki kopie z wzmożoną chęcią.Niestety ma przeciwskazania do sterylki :-(

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-02, 20:34
przez Anna Rozalska
U nas znoszenia zabawek też nie było, tylko szykowanie legowiska, lizanie rak i nóg i ciagłe dopominanie się mizianek.

Re: Brak apetytu

PostNapisane: 2009-11-03, 09:16
przez Doris i Neska
Sprawdziłam wczoraj cycuchy. Jest mleko. Odetchnęłam bo bałam się że to nerki albo coś równie paskudnego.