Strona 1 z 2

Uczulenie na salvikal?

PostNapisane: 2007-02-11, 14:26
przez Jasiunia
Czy ktoś się spotkał z tym, żeby psa uczulał salvikal? Wydaje mi się, że młodemu salvikal za bardzo nie służy, a na pewno nie smakuje. Poza tym, jak dostaje salvikal, to w uszach pojawiają mu się czerwone krosteczki, jak przez 2 dni nie dostanie, znikają. Wet twierdzi, że to mało prawdopodobne, ale fakty mówią chyba same za siebie. chyba muszę zastosować jakiś dobry zamiennik w bardziej przyswajalnej postaci. Ma ktoś jakieś pomysły? :?: :idea:

PostNapisane: 2007-02-11, 16:46
przez Ewa z Dżoszem
Zaobserwowana przez Ciebie "reakcja uszna" jak najbardziej może świadczyć o alergii. Nie znam składu tego preparatu. Chyba trzeba zmienić witaminki. Na inną firmę - bo stosują różne dodatki smakowo-zapachowe. Ale to już lekarz powinien dobrać. Albo hodowca, który ma doświadczenie i umie doradzić. Tylko następnym razem zacznij od małego opakowania. I obserwuj. Jak wsztstko będzie O.K. bez niespodzianek, to wtedy zakup większe. Wyjdzie taniej, niż wyrzucanie tego, czego psiak nie toleruje.

PostNapisane: 2007-02-12, 04:29
przez Dżiani
Salv. zawiera składniki mineralne, drożdże, witaminy, wapno i fosfor - jeszcze nie słyszałem o przypadku uczulenia na to.
Jak w uszach robią się takie 'czerwone krosteczki' to może to być jakiś drożdżak, który powstaje na skutek wilgoci i niewywietrzania uszu. To się dzieje na skutek wilgoci a przy takiej wilgotnej pogodzie jaką teraz mamy - może wystąpić.
Czy wet Ci nie powiedział że można to 'przemywać' ? Np. roztworem chlorhexydyny? Bo to przeważnie pomaga.

PostNapisane: 2007-02-12, 10:52
przez Cefreud
ja mam uczulenie na wapno, wiec moze psy tez mogą?

PostNapisane: 2007-02-12, 15:45
przez Ewa z Dżoszem
Jasiunia napisał(a):jak dostaje salvikal, to w uszach pojawiają mu się czerwone krosteczki, jak przez 2 dni nie dostanie, znikają.


Jeśli istnieje wyraźny związek przyczynowo-skutkowy (podane - są objawy, nie podane - nie ma) to jest raczej mechanizm jakiejś nietolerancji (alergia?) a nie infekcji. Co nie znaczy, że nie mogą współistnieć. Ale przy infekcji byłoby chyba trzepanie uszami, drapanie.
Co do drożdży, to mogą uczulać. Mogą uczulać najróżniejsze produkty, czasem bardzo dziwne. W preparatach witaminowo - mineralnych są rozmaite składniki i trzeba dobrać opymalny. Dżosz nie za bardzo toleruje tabletki Vita-Wet no to ich nie dostaje.

PostNapisane: 2007-02-12, 16:03
przez E.Ś.
Uwaga, Ewa (właścicelka Dżoszka Atoska) jest lekarzem, a na dodatek jej "konikiem" są alergie , a raczej pozbywanie się alergii :mrgreen: 8-)

PostNapisane: 2007-02-12, 20:11
przez Ewa z Dżoszem
Zamiast na mnie donosić ;-) jako lekarz weterynarii powinnaś zabrać głos w konstruktywnej wymianie doświadczeń i poglądów :-P . Na tematy zbliżone do alergii i nie tylko :-D

PostNapisane: 2007-02-13, 10:04
przez E.Ś.
Ewcia , ty tu jesteś expertem ;-)
a ja powiedziałam sobie, że "forum" to odskocznia od pracy (co widać :mrgreen: ) i w związku z tym nie "pracuję" na forum ;-)

PostNapisane: 2007-02-13, 11:14
przez Szam
To moze i ja sie poradze ;-)

Jama ma wieczny problem z uszami :(
Z uszu sączy się ciemna wydzielina, uszy są czerwona i rozognione (bez krostek).
Robilismy wymazy, nic nie wyszlo.
Odstawilismy drob, nabial, soje i tak po kolei. Bo możliwe, że to na tle alergicznym.
Raz jest gorzej, raz lepiej (ostatnio gorzej).

Nie mamy już pomysłu :(

PostNapisane: 2007-02-13, 11:23
przez Kasia
to ja się podepne bo u nas jest to samo - wymazy nic nie wykazują, zero.a uszyska raczej jedno - nieciekawe.stosujemy surolan i to pomaga ... do następnego razu :-?

PostNapisane: 2007-02-13, 11:57
przez Ewa z Dżoszem
E.Ś. napisał(a):powiedziałam sobie, że "forum" to odskocznia od pracy (co widać ) i w związku z tym nie "pracuję" na forum


Hej! Oczywiście, że tak! W pierwszej chwili pomyślałam sobie "Przygadał kocioł garnkowi" i taka treść jak wyżej mi się wymsknęła. Ale w drugiej chwili i w następnych - stwierdzam, że masz absolutną rację!

Oczywiście korci mnie, żeby Kasiom o tych uszach coś napisać. Spróbujcie odstawić z diety zboża. Ale dokładnie.Karmy bytowe zawsze mają śrutę. Wyjątkiem są specyficzne diety lecznicze, a i tu trzeba dobrze szukać (Hills Z/D, Z/D Ultra,D/D)

PostNapisane: 2007-02-13, 12:02
przez Szam

PostNapisane: 2007-02-13, 12:07
przez E.Ś.
Ewcia , a co z tym biorezonansem u psów ? Próbowaliście ? Wiesz o co mi chodzi ;-) ... a i co po niektórym informacje też by się przydały, że mamy "pod ręką " nową metodę w zwalczaniu alergi :lol:

PostNapisane: 2007-02-13, 12:10
przez E.Ś.
proponowanie Acany w tym temacie, nie wiem czy jest to dobrym pomysłem... ;-)

PostNapisane: 2007-02-13, 12:14
przez Kasia
Ewa z Dżoszem napisał(a):Spróbujcie odstawić z diety zboża.


a co z ryzem?

PostNapisane: 2007-02-13, 12:17
przez Szam
Biorezonansem mnie odczulali, skuteczna metoda ;-)

PostNapisane: 2007-02-13, 12:26
przez E.Ś.
... podobno równierz skuteczna u zwierząt ;-)

PostNapisane: 2007-02-13, 16:33
przez Cefreud
Jola tam leczy i ta Pani diagnozowała Freuda-na razie w 100% trafnie.

PostNapisane: 2007-02-13, 20:41
przez Marszal
Kasiu a może napisz maila z prośbą o poradę do naszego Dr.Czerwieckiego? Zapytać nie zaszkodzi a może coś sensownego podpowie? oczywiście trzeba mu wszystko opisać, o badaniach itd.
To jest adres strony gdzie udziela porad:http://www.cztery-lapy.pl/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=7
On naprawdę cieszy sie dobrą opinią.

PostNapisane: 2007-02-13, 21:44
przez Ewa z Dżoszem
Zadzwoniłam dziś do dr Rudnickiej do Warszawy (dzięki Aniu za www). Odebrała miła pani w recepcji i niestety powiedziała, że dr Rudnicka jest chora i w ciągu najbliższych dwóch miesięcy nie umawiają wizyt z testowaniem alergii biorezonansem.