Posiew

Czy ktoś z Was robił posiew? Chodzi mi o zakażenia, rany po operacji. Wczoraj po rozmowie z Ulcią podjechałam do naszych vetek.
Moje vetki twerdzą że trzeba (tzn antybiotyk podać w ciemno, bo posiew trwa kilka dni, ale posiew zrobić koniecznie, bo jak tfu tfu ten nie zadziała to wiadomo po wyniku posiewu który dać. Mój pies niestety nie miał tyle szczęścia, posiewu mimo moich pytań nie zrobiono (usłyszała że już się nie robi) i niestety zakażenie postępowało, tkanka gniła, pies miał kolejne operacje, ładowany był antybiotykami ale... niestety po 2 tygodniach jego cierpień i po 3 operacjach, kiedy po raz kolejny szwy zostały a ciało się rozpadło wzdłuż szwów zdecydowaliśmy się pozwolić mu odejść.
Spotkaliście sie z robieniem posiewu?
Moje vetki twerdzą że trzeba (tzn antybiotyk podać w ciemno, bo posiew trwa kilka dni, ale posiew zrobić koniecznie, bo jak tfu tfu ten nie zadziała to wiadomo po wyniku posiewu który dać. Mój pies niestety nie miał tyle szczęścia, posiewu mimo moich pytań nie zrobiono (usłyszała że już się nie robi) i niestety zakażenie postępowało, tkanka gniła, pies miał kolejne operacje, ładowany był antybiotykami ale... niestety po 2 tygodniach jego cierpień i po 3 operacjach, kiedy po raz kolejny szwy zostały a ciało się rozpadło wzdłuż szwów zdecydowaliśmy się pozwolić mu odejść.
Spotkaliście sie z robieniem posiewu?