Słuchajcie wykryłam u Astora mały guzik na grzbiecie a dokładniej na kręgosłupie, dwa dni temu sie ,,przewrócił'' podczas zabawy z psami i upadł na grzbiet nie wiem moze to jakieś stłuczenie , w kazdym bąć razie go to nie boli albo ja panikuję ...
co to moze być... u mojego poprzedniego psa , który w pewnym momecie miał mase takich narosli , guzków oznaczało to r... nie chce nawet wypowiadac tego słowa ... :cry
moze ktos z Was spotkał sie z podobnym roblemem , bede wdzięczna za rady np, do jakiego weta( jakiś specjalista czy jak ) sie udac zeby obejrzał kręgosłup itp...
pozdrawiam Aga