Strona 1 z 2

Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-08, 14:43
przez BERR
Witam
Od czasu do czasu nasza mała liże mi ściany. Pierwszy raz było to w lutym trwało 2 dni i się skończyło ale wtedy lizała futrynę lakierowaną...Pomyślałam ,że po prostu moje dzieci mogły czymś wysmarować bezbarwnym i Lali przypadło do gustu i smaku. W kwietniu również miała 2 dni lizania ścian- tzn nie że dwa dni liże na okrągło są to paro sekundowe odruchy lizania i koniec. Na drugi dzien tez np. rano i koniec....
Jest początek czerwca a Lala od wczoraj namiętnie liże ścianę (o 22 położyła się na legowisku liznęła ścianę i poszła spać) a dziś rano robiłam śniadanie i lala po spacerku porannym lizała dłużej niż pare sekund i nawet zdrapała ją ząbkami i juz był spokój.... Teraz wróciliśmy z dworku na obiad i lizanie nie występuje...

Lala jest na karmie Royal Canin Puppy, dostaje Canifos Cebion, tran, i dostawała tez Calcium - który wymieniłam na wspomniany Canifos. I Omegan.
Prócz tego smakołyki i kości,ser biały, danio waniliowy, jogurt, jabłko,mięso,marchew,jajka,ryby od czasu do czasu dostaje kromeczkę chlebka w nagrodę bo ją uwielbia (wiem ,że chleba nie powinno sie podawać)

Byłam u weta ale stwierdził ,że jest ok .
Pies wygląda zdrowo , radośnie i jest chętna do zabaw...
Dostałam dość porządne kazanie za nadgorliwość z witaminami i ,że niepotrzebnie je podaje gdyż karma ma wszystko co jej potrzeba. I odruch lizania ściany ,może być właśnie dlatego ,że ma za dużo witamin i jest to działanie ubocznie i stąd chwilowe napady ścienne.

Zadała wiele pytań.
-Odrobaczanie??- w tamtym tygodniu 2 tabletki Milbemax.
-Stres?? - brak nie jest zestresowana ani lękliwa ( wszystko jak zawsze o stałych porach itd tryb życia taki sam, nic nowego nie przybyło a i nic nie ubyło )
-Pies żywy i radosny?.Tak
-Czy jest to chwila nudy, czy pies sie nie nudzi?? - Stwierdziła po opisie dnia ze nie !! Mi też sie tak wydaje - gdyż zabawki są dostępne cały czas, miejsce legowiska nie zmienione od przybycia - ścianę obgryzła na moich oczach podczas przygotowywanie przeze mnie śniadania dla dzieci....Ona po prostu sobie leżała i jęzorkiem lizała kółeczko na ścianie a potem zadarła ząbkiem...Już bardziej w zimie mogłaby sie nudzić - chociaż wtedy i tak były spacery i dużo zabaw w domu...
Od momentu wiosny jesteśmy na dworze w zasadzie na okrągło pomijając porę jedzenia. Lala ma dużo ruchu, zabaw,miziania i głaskania, aportowania i innych zadań.
Dziennie 2 długie spacery (ok 2 godzin) i dwa krótkie (30 min) poświęcone Lali - korzystamy oczywiście wszyscy Lala ,dzieci i ja... Wykluczam nude...
Chyba ,że godzina spędzona w domu tak ją dobija :lol: i od razu sie nudzi????
Dziś ścianę załatwiła ząbkami wczoraj tylko lizała , przypuszczam ,że za parę dni znowu wszystko wróci do normy jak zawsze... Gdybym jej przerwała podeszłaby po miziałabym ja wróciłaby na swoje miejsce i już po kłopocie- jednak jej nie przerwałam bo chciałam widzieć ile to potrwa i trwało to 2 minuty...
Gdyby lizanie występowało z braków minerałów witamin itd trwało by to dłużej bądź cały czas aż do momentu wyrównania zapotrzebowania...Ściana miałaby nawet dziury a kanty byłyby obdarte. Nic takiego nie ma...

Jedyne co przyszło mi do głowy i wet tez sie zgodziła z moim przypuszczeniem : to gorąc : dziś jest gorąco , wczoraj tez Lala dyszała i ogólnie widać ze nie lubi ciepła... W kwietniu nie pamiętam pogody a w lutym mogło być ciepło z CO.
I ogólnie nie przeszkadza mi to zachowanie bo jest od czasu do czasu ale czemu tak robi????Może ktoś spotkał się z czymś podobnym>??? i o co chodziło psiakowi???

Sory ,że się rozpisałam ale chciałam ująć wszystko i niczego nie pominąć...poza tym gaduła ze mnie... :-D

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-08, 14:54
przez kerovynn
Jak zaczęłam czytać post to pierwsze co mi przyszło do głowy, że ona próbuje się ochłodzić liżąc chłodną ścianę, a potem to już jakoś idzie... a drugie, hm... Eśka jak ma "ma coś na żołądku", a jest w mieszkaniu, to zaczyna nerwowo lizać podłogę, dywan, czasem nawet moje spodnie. Wypuszczona na dwór rzuca się na trawę i albo wymiotuje, albo jakis czas potem wydala druga stroną.

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-08, 15:01
przez Majszczur
Z kolei jak ja zaczęłam czytać, to pierwsze co przyszło mi do głowy to niedobór wapna (dzieci z deficytem wapna potrafią wydłubywać dziury w ścianach), ale skoro je pełnowartościową (?) karmę i dostaje wapniowe suplementy diety to moja teoria upada...
Berta w okresie dojrzewania w podnieceniu czasem lizała ściany i... polarowe bluzy :roll:

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-08, 15:30
przez BERR
Dziekuje za odpowiedzi - niemal natychmiastowe!!!dziekuje!!! :-D

Dlatego pojechałam do weta bo byłam przekonana ,że jej brakuje wapna...(Sąsiadka stara babuleńka - wydłubała za łóżkiem w ścianie taką wielgachną dziurę i jadła sobie ... odkryli to po jej śmierci ...)

Lizanie nastąpiło po spacerku i mizianiu- podnieta może - mogłoby pasować...
Trawę skubie od tygodnia - koleżanka (dowcipna) mówi mi żebym sprawdziła czy oby na krowę się nie podała ,że tyle trawy skubie....Wiem,że pies skubie trawę na oczyszczenie żołądka...
Gorąc jest wiec może i sie chłodzi - ale dlaczego nie woda która stoi w misce zaraz pod ściana??

Waszym zdaniem nie robić z tego niewiadomo czego- nie martwić się - po prostu czasem tak sie zachowuje i tyle?? :-D
Czy karma Royal Canin Puppy - jest karma pełnowartościowa???
Co radzicie???

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-08, 16:19
przez kerovynn
Wiesz co, to trochę trudny temat ;-) , bo z jednej strony faktycznie nie można psa ( i siebie też) zamęczać ciągłymi podejrzeniami o nie wiadomo co, a z drugiej... każdy ma jakieś doświadczenia po których woli "dmuchać na zimne". Eska też od czasu do czasu miewa jakieś przypadłości, ale staram się nie wpadać w panikę dopóki normalnie się zachowuje - czyli jedzenie, kupki, temperament, spanie itd.... Esia do ukonczenia 1 roku była na RC i żadnych dodatków typu witaminy i odżywki nie dostawała - prócz canivition na stawy. Ale chrupała owoce i warzywka, normalne gotowane żarełko i to co nam z talerza wyżebrała. Teraz dostaje na zamianę Arion, Bosch, Brit. - suche rano a po południu zamiennie:, kość +warzywa z olejem i jogurtem, gotowane jajko, ser zółty, ryz z kurakiem i marchewą...
miewa się całkiem nieźle :-D

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-08, 17:02
przez iwona_k1
Kiedy Ursa była na RC nie podawałam jej kompletnie nic więcej.Nawet jak złamała nogę powiedziano mi ,że mam nic więcej nie podawać bo to kompletnie zbilansowana karma .W nadmiarze też niedobrze :roll:

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-08, 19:41
przez kreska
Zeby odpowiedziec sobie czy czegos jej w diecie nie brakuje to trzeba zrobic badania krwi i wtedy bedziesz miec pewnosc bo po omacku nie ma co eksperymentowac :roll:

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-08, 19:52
przez BERR
kerovynn napisał(a):bo z jednej strony faktycznie nie można psa ( i siebie też) zamęczać ciągłymi podejrzeniami o nie wiadomo co, a z drugiej... każdy ma jakieś doświadczenia po których woli "dmuchać na zimne".


Właśnie - jak tylko coś zaobserwuje ,że jest nie tak - to panikuje i alarmuje - ,że jestem w tej kwestii niecierpliwa wiec od razu chce znać odpowiedz na mój niepokój ... zamiast poczekać chwile i dać szanse żeby samo mineło i się wyjaśniło...
Najczęściej szybko okazuje się ze nie potrzebnie tak ,,wariuje" bo ten objaw szybko mija i jest chwilowym ,,wybrykiem" natury :lol: .. ale wole DMUCHAĆ NA ZIMNE...

Poza tym to mój pierwszy Berneńczyk - i z racji szybkiego wzrostu - od razu ,,doszukuje" się tu podejrzeń i obaw...
jednym słowem panikara ze mnie.... ale boje się o nią..kocham bardzo swojego futrzaka ....stąd ten post...
Pozdrawiam

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-08, 19:55
przez BERR
BARDZO DZIĘKUJE ZA ODZEW I RADY, I WASZE ZDANIE.... :mrgreen:

POZDRAWIAM I DZIĘKUJE :-P

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-08, 20:11
przez kerovynn
BERR napisał(a):jednym słowem panikara ze mnie....

Taka sama jak my wszyscy :-D
Ja stosuję zasadę, że jak u psa coś zaczyna się zmieniać to najpierw obserwuję parę godzin, 1 dzień. W międzyczasie pytam na forum i konsultuję z wetem na GG . Natomiast w trybie natychmiastowym pędzę do lecznicy gdy: pies się dusi, przewraca, nie kontaktuje, zachowuje wybitnie dziwnie i niespokojnie czy coś w tym stylu.
Dobrze, że napisałaś i to szczegółowo - kazda wymiana informacji i doświadczeń jest cenna :-D :-D

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-08, 21:08
przez BERR
nic nie pozostało jak życzyć wszystkim naszym pieskom dużo zdrówka
jeszcze raz dzięki:) że można zawsze na was liczyć...

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-08, 21:27
przez Julian
Obserwuj Lalę i zobacz jak długo to będzie trwało.Jeżeli to wybryk -to spokój ,młoda może mieć różne zachowania,ale jak będzie sie powtarzać to zrobiłabym diagnostykę i wszystko będzie wiadome.

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-08, 21:36
przez BERR
tak jak pisałam pani Jolu co jakis czas luty-kwiecień-czerwiec ...
Dziś od popołudnia nic takiego nie robiła czyli tym razem trwało to tyle co wczoraj na wieczór pare sekund i dziś rano 2minuty i koniec...
Ostatnio tez tak było parę razy po pare sekund i koniec.
Ale na pewno będę obserwować...
Diagnostyka - ma pani na myśli badanie krwi???

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-08, 21:47
przez Julian
Krwi ,moczu i kału.

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-09, 08:28
przez Majszczur
Grandzia od wczorajszego wieczora pożywia się fugą spomiędzy kafli terakoty :roll: ;-)
Myślę, że to ten sam syndrom tylko wersja w płaszczyźnie poziomej ;-) :mrgreen:

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-09, 08:53
przez Barbel
Lusior z uwielbieniem wygryzał śrubki w stoliku telewizyjnym - przeszło samo.

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-09, 09:12
przez Anna Rozalska
Przedawkowanie witamin jest gorsze od ich niedoboru. U nas lizanie ścian nie miało miejsca natomiast miała inne rożne pomysły. Ja dawałam 1/2 dawki Wita-wetu bo byłyśmy na jedzeniu mieszanym. Poza Arthloflexie od 5 m-ca nie podawaliśmy zadnych innych witamin.

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-10, 22:30
przez Cefreud
a może by tak fosfatazę zrobić? Tak dla spokoju?

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-10, 23:13
przez BERR
fosfataza - co to takiego??? :oops:

Dzis tez juz nic takiego nie robiła...
Dzwoniłam do mojej wet po tych radach na forum - i mówi mi ze widziała sunie , oglądała,przebadała i żebym dała spokój bo jestem nadwrażliwa a jakby jej coś było to by nie wyglądała jak wygląda i nie zachowywała by sie tak jak zachowuje...jest upał i dlatego jest tak a nie inaczej...

tak ze w razie badan muszę pójść gdzie indziej bo głupio będzie ją podważać...

Re: Lizanie ściany

PostNapisane: 2010-06-11, 13:22
przez Cefreud
fosfataza czyli równowaga wapnia z fosforem